To dlatego PiS przyjął lex TVN? Ogromne podwyżki cen energii w cieniu afery

Wioleta Wasylów
W piątek niczym bumerang wróciła ustawa lex TVN. Niespodziewanie głosowanie nad nią włączono do porządku obrad Sejmu i została ona przyjęta, ku uciesze PiS. Tymczasem w cieniu afery wokół tej ustawy Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż energii i gazu, oznaczające duży wzrost cen. Dziennikarze (i nie tylko) nie omieszkali odnotować w mediach społecznościowych wystąpienia tutaj podejrzanej koincydencji.
Nie brakuje komentarzy sugerujących, że PiS chciał lex TVN przykryć inne kwestie, takie jak np. wzrost cen energii i gazu. Fot. Piotr Molecki/East News

Jak wiadomo, we wrześniu Senat odrzucił nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, zwaną lex TVN, dlatego trafiła ona z powrotem do Sejmu, do tzw. zamrażarki. W piątek niespodziewanie wyjęła ją stamtąd sejmowa komisja kultury i środków przekazu. Posłów powiadomiła o tym fakcie w ostatniej chwili.


Czytaj także: Duda jednak podpisze Lex TVN? Jest komentarz z Pałacu Prezydenckiego

Po nagłych piątkowych obradach i głosowaniu komisji, do porządku obrad Sejmu włączono głosowanie ws. uchwały Senatu o odrzuceniu noweli ustawy o radiofonii i telewizji. Jak się okazało, Prawo i Sprawiedliwość triumfowało, bowiem senacką uchwałę odrzucono stosunkiem głosów 229-212. Tak więc teraz ustawa lex TVN trafi do prezydenta Andrzeja Dudy.

Burza wokół lex TVN to tylko przykrywka?

Lex TVN zakłada, że koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych mógłby otrzymać podmiot mający siedzibę w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Najbardziej więc ustawa uderza w TVN, bowiem wchodzi on w skład amerykańskiego koncernu Discovery.

Przyjęcie lex TVN wywołało dużą burzę wśród opinii publicznej. Jednak w tym samym czasie stało się coś, co uderzy bezpośrednio w większość Polaków. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził nowe taryfy na sprzedaż energii i gazu. W nowym roku każdego miesiąca rachunki za energię wzrosną średnio o 24 proc. (ok. 21 zł), a za gaz o 54 proc.

Czytaj także: Rachunki za prąd w górę w 2022 r. Wiadomo, ile zapłacimy od stycznia

Wielu dziennikarzy i specjalistów od polityki w mediach społecznościowych zwróciło uwagę na wystąpienie tutaj podejrzanej koincydencji i uważa, że afera wokół lex TVN miała pełnić w planach PiS zasłonę dymną.

"Lex TVN to szaleństwo. Władza nie zamknie stacji ust. Z łatwością ominie zapisy ustawy. Nie uda się przykryć 24% wzrostu cen prądu i 50% gazu. Te podwyżki napędzają inflację. W 22 czeka nas głęboki ekonomiczny kryzys. Jeśli JK liczy na to ze lud się nie dowie to jest idiotą" – stwierdził specjalista od marketingu politycznego, Jakub Bierzyński.
"A może z tym #lextvn chodziło o to? URE: Rachunki za prąd (netto) dla gospodarstw domowych wzrosną o ok. 24 proc., średnio 21 zł miesięcznie. Zatwierdzone nowe taryfy obejmują 9,8 mln gospodarstw domowych (63 proc. odbiorców)" – zastanawiał się natomiast dziennikarz "Newsweeka" Dariusz Ćwiklak.

Jacek Czarnecki z Radia ZET napisał wprost: "Ja myślę że przegłosowanie LexTVN jest po to byśmy nie gadali o podwyżkach gazu o 54%. i energii elektrycznej o 24%. Czyli jak ktoś miesięcznie za prąd płacił Ok 100 złotych to teraz zapłaci 125. Ci którzy ogrzewają domy gazem dostaną jeszcze bardziej po kieszeni".

Dziennikarz RMF FM Tomasz Skory sugerował, że przykrywanie przez partię rządzącą jednych problemów innymi, to dzień jak co dzień. "Podwyżki cen prądu i gazu o 24 i 54% przykrywają LexTVN, LexTVN przykrywa Omikrona, Omikron - dezertera, dezerter - wtopy w rozporządzeniu, wtopy sześćdziesionę z SOP, sześćdziesiona przykrywał Mejzę, Mejza inflację, drożyzna - brak KPO, brak KPO - brak praworządności... Piątek" – odnotował.

Podobnego zdania jest Szymon Jadczak z Wirtualnej Polski. "Mają co przykrywać. Mejza siedzi w sejmie, inflacja szaleje, polski żołnierz śpiewa u Łukaszenki, ochroniarz Szydło przyznał się do kłamania w śledztwie. Więc wrzucą #lextvn" – podkreślił.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut