Liderzy Lewicy alarmują ws. świątecznej drożyzny. Zaproponowali rozwiązanie

Agata Sucharska
W sobotę trwa Rada Krajowa Nowej Lewicy. Tematem, który zdominował polityczną dyskusję, były ceny produktów, które za tydzień pojawią się na świątecznych stołach Polaków. Oprócz wypunktowania drożyzny liderzy ugrupowania Włodzimierz Czarzasty i Robert Biedroń skomentowali kwestię uchwalenia lex TVN.
Lewica przedstawia "Program Ulgi Noworocznej". Pokazano świąteczną drożyznę. Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER


Lewica przedstawia receptę na drożyznę

Podczas sobotniej Rady Krajowej Nowej Lewicy postulowano wprowadzenie zerowego podatku VAT na żywność w związku z dużymi podwyżkami cen. Podobne rozwiązanie ma być zastosowane wobec szalejących cen energii elektrycznych i gazu.

– Niestety, po 6 latach rządów PiS za wszystkie wigilijne potrawy zapłacimy o wiele, wiele więcej. Karp w galarecie w 2015 roku kosztował 15 złotych, dziś to aż 28 złotych – podkreślał jeden z liderów ruchu Robert Biedroń.


– Masło droższe o 80 proc., chleb o 50 proc., warzywa o 30 proc., olej 50 proc., ziemniaki 120 proc. Gołym okiem widać, że ceny po prostu zwariowały. Dziś nasz wskaźnik inflacji dobija do 8 proc. – wymienia polityk. W związku z tym pierwszym punktem "Ulgi Noworocznej" jest obniżenie VAT-u z 23 proc. do 15 proc.

Obniżka VAT spowoduje, że na każdym litrze zaoszczędzimy 25 groszy. Ten mechanizm obniży koszt miesięcznych zakupów przeciętnej polskiej rodziny o 200 złotych – obiecują politycy ugrupowania. Gdy na mównicy pojawił się drugi lider Nowej Lewicy – Włodzimierz Czarzasty, zapewnił, że stoi murem za TVN.

– Trzymam kciuki za TVN! Wolne media dają gwarancję na to, że to co mówimy tutaj, trafi do ludzi, że ludzie będą znali nasze poglądy, że są inne rozwiązania od tych, które można usłyszeć w telewizji publicznej – oświadczył wobec przegłosowania w piątek tzw. ustawy Lex TVN.

Galopujące ceny świątecznych produktów

Jak informuje portal InnPoland.pl, cena samych buraków na barszcz wzrosła o 100 proc. W grudniu 2020 roku 1 kg buraka ćwikłowego w hurcie kosztował tylko 70 groszy. Obecne cena za to samo to już 1,4 zł, czyli jest równo dwa razy drożej.

To jednak nie koniec. Podobnie skoki notują inne niezbędne w kuchni produkty, choć drożyzna nie jest tak dramatyczna. Ceny hurtowe karpia wzrosły z 13 do 20 zł za kilo. To zmiana o prawie 54 proc.

Do ciasta niezbędna jest mąka, która wzrosła o 18 proc. (z 2,61 do 3,10 zł). Cena kilograma cukru podskoczyła zaś o ponad 31 proc. – z 2,43 o 3,19 zł. Na wzrost kosztów produktów stanowczo reagują konsumenci. W wielu polskich domach mogą szykować się wyjątkowo chude święta.

– Mniejsze zakupy zdecydowane częściej planują kobiety (56 proc.) niż mężczyźni (41 proc.). Odpowiedź taką wskazała ponad połowa osób (54 proc.) które ukończyły 50 rok życia i co drugi respondent posiadający wyższe wykształcenie – wskazuje cytowany przez "Rz" Adrian Wróblewski, dyrektor działu analiz w SW Research.
Czytaj także: To dlatego PiS przyjął lex TVN? Ogromne podwyżki cen energii w cieniu afery