Kukiz żąda przeprosin od Onetu za "kolejną manipulację". Polityk zawiadomił już adwokata

Anna Świerczek
– Nie będzie dymisji Mejzy, to nie będę głosował z PiS. Wytrzymam do końca roku, ale potem po prostu nie – mówił Paweł Kukiz 12 grudnia. W piątkowym artykule Onet odniósł się do tych słów i zarzucił liderowi Kukiz'15, że zagłosował zgodnie z wolą obozu rządzącego ws. Lex TVN, mimo iż w rządzie nadal zasiada Łukasz Mejza. To właśnie w tym tekście Kukiz dopatrzył się "manipulacji i skrajnej nierzetelności".
Paweł Kukiz żąda przeprosin od Onetu za "kolejną manipulację". Fot. Polska Press / East News

Podczas piątkowego głosowania nad nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji, znaną jako Lex TVN, Paweł Kukiz głosował tak, jak większość sejmowa. W jednym z piątkowych artykułów Onet wskazał, że to wbrew zapowiedziom lidera Kukiz'15 sprzed kliku dni, kiedy to deklarował, że "jeśli Mejza zostanie w rządzie, PiS nie będzie mogło liczyć na jego głosy".

Kukiz zamieścił w tej sprawie post na Facebooku, nazywał artykuł Onetu manipulacją i poinformował, że zawiadomił już swojego adwokata.


"Onet zarzuca mi niedotrzymanie słowa i 'zmianę zdania' podczas wczorajszego głosowania ustawy medialnej, ponieważ 'wspólnie z Mejzą głosowałem jak PiS' mimo, że Mejza jest wciąż członkiem rządu. Onet celowo lub wykazując skrajną nierzetelność POMINĄŁ ten fragment mojej wypowiedzi, w którym zakomunikowałem, że CZEKAM DO KOŃCA ROKU na decyzję PiS w sprawie Mejzy" – podkreślił lider Kukiz'15.
Polityk wskazał też, że w wywiadach między 12 a 17 grudnia wielokrotnie komunikował, że grudniowe głosowania będzie przeprowadzał jeszcze wspólnie z PiS i że to "pierwsze posiedzenie w 2022 jest terminem do którego PiS ma czas na podjęcie decyzji w sprawie członkostwa Mejzy w rządzie".
Kukiz poinformował również, że spróbuje skontaktować się z portalem, by nakłonić redakcję do przeprosin i sprostowania z pominięciem drogi sądowej. Choć wątpi, by to odniosło skutek.

W piśmie do swojego adwokata polityk zapytał więc, czy tę sprawę dołączyć do "pozwu w sprawie kłamstw red. Burzyńskiej i Stankiewicza, które ukazały się również na łamach Onetu w sierpniu b.r. ('Kukiz kupiony stanowiskami')" czy też traktować ją osobno.

Kukiz po raz kolejny zarzuca Onetowi manipulacje i kłamstwa


Przypomnijmy, że Paweł Kukiz informował w sierpniu, iż wraz z posłem Jarosławem Sachajko wysyła do redakcji Onetu oraz red. Agnieszki Burzyńskiej i red. Andrzeja Stankiewicza pismo przedprocesowe, w którym domaga się "sprostowania i przeprosin za kłamliwe twierdzenia zawarte w jednym z artykułów ich autorstwa".

Chodziło wówczas o tekst zatytułowany "Kulisy dealu Kukiza z Kaczyńskim. Tak władza korumpuje posłów, by pacyfikować media", który stanowił pisemne omówienie do specjalnego wydania podcastu "Stan po Burzy". W podcaście poruszano temat sejmowego posiedzenia z 11 sierpnia, w trakcie którego trzech posłów z Kukiz'15 poparło ustawę Lex TVN.
"Nigdy nie pogodzę się z oskarżaniem mnie o korupcję, z którą przyszedłem walczyć" – pisał w mediach społecznościowych lider Kukiz'15. O komentarz w tej sprawie prosiliśmy zastępcę redaktora naczelnego Onetu Andrzeja Stankiewicza.

– Nie będziemy niczego zmieniać pod dyktando polityków. Kukiz się pogubił w negocjacjach z Kaczyńskim i próbuje atakować dziennikarzy – zadeklarował w rozmowie z naTemat.pl dziennikarz. Czy redakcja Onetu przyjmie podobne stanowisko także w sprawie kolejnych zarzutów Kukiza? Jak na razie portal nie wydał oświadczenia.
Czytaj także: Stankiewicz nie przeprosi Kukiza za słowa o korupcji. "Ja się sądów nie boję"