Eksperci o aferze na planie "Dziewczyn z Dubaju". "Nie ma powodu, by aktor pokazywał się nagi"
Niedawno wypłynęła kolejna afera związana z filmem "Dziewczyny z Dubaju" – na planie miało dojść do molestowania. Sprawę dla Onetu skomentowała producentka filmu "365 dni" oraz koordynatorka ds. intymności. – Nie ma powodu, by aktor musiał pokazywać się przed ekipą bez zabezpieczeń – powiedziała jedna z nich.
Molestowanie na planie "Dziewczyn z Dubaju"?
Niedawno pisaliśmy w naTemat o doniesieniach, jakoby na planie "Dziewczyn z Dubaju" doszło do molestowania. Jedna ze statystek wyznała Piotrowi Krysiakowi (autorowi książki, na podstawie której powstał film), że podczas jednej ze scen w sposób brutalny przekroczono jej granice.– Brałam udział w dwóch planach. Jeden nazywał się "Wielka złota impreza bez granic", a drugi "Sex na schodach". Podczas tego drugiego planu mężczyzna, z którym miałam symulować uprawianie seksu w pozycji 6/9, zaczął lizać moje intymne miejsce – relacjonowała.
Statystka stwierdziła również, że profesjonalizm twórców podczas kręcenia scen nagości pozostawiał wiele do życzenia. – (...) Wszyscy na nas patrzyli, podczas przerwy przychodzili oglądać nas ochroniarze. Robili zdjęcia telefonami, nie powiem dla nas też, bo ich o to prosiliśmy, ale dla siebie także – producent Emil S., Doda, Maria Sadowska – opowiadała.
Czytaj także: Molestowanie na planie "Dziewczyn z Dubaju"? "Wykorzystano scenę, kiedy on mnie wykorzystał"
Producentka "365 dni": Nie ma powodu, by aktor pokazywał się nagi
Onet poprosił o skomentowanie tych doniesień osób, które pracują w branży. Na ten temat wypowiedziała się m.in. Ewa Lewandowska, producentka filmu "365 dni", w którym było wiele erotycznych scen.– Są to sceny obarczone dużym ładunkiem emocjonalnym. Jako producent nie wyobrażam sobie, żeby na pierwszym miejscu nie stawiać komfortu pracy aktora. To są naprawdę bardzo wymagające sceny (...) – powiedziała Lewandowska.
Producentka zaznaczyła również, że standardem w polskiej branży powinny stać się także covery, które zasłaniają intymne części aktorek i aktorów.
– W Stanach Zjednoczonych to jest coś naturalnego od wielu lat. Standardem jest, aby z takich zabezpieczeń korzystać nie tylko przy wszystkich scenach intymnych, ale także przy każdej scenie nagości – tłumaczyła.
– Nie ma powodu, by aktor musiał pokazywać się przed ekipą bez zabezpieczeń – chyba że wymaga tego scenariusz i odbywa się to za przyzwoleniem samego aktora/aktorki podejmującego się zagrania w takiej scenie – dodała.
Czytaj także: Nie mogłam uwierzyć własnym oczom. "Dziewczyny z Dubaju" wcale nie są złym filmem [RECENZJA]
Lewandowska odniosła się też do opisanej przez statystkę sytuacji, w której nagie sceny były nagrywane smartfonami przez niepowołane do tego osoby. – W przypadku kręcenia scen intymnych, telefony komórkowe przejmowane są do depozytu. Dziś, w dobie internetu, bardzo łatwo zrobić komuś krzywdę, publikując zdjęcia nagrane w trakcie kręcenia takich scen, a podpisując jako wykonane gdzie indziej, w innych okolicznościach – skomentowała.
Koordynatorka ds. intymności: Odpowiedzialność za bezpieczeństwo spoczywa na pracodawcy
Onet porozmawiał także z koordynatorką ds. intymności Katarzyną Szustow. Portal zapytał ją, na kim spoczywa odpowiedzialność, by nie dochodziło do takich sytuacji, jakie miały mieć miejsce na planie "Dziewczyn z Dubaju".– Dbanie o komfort aktorów to jeden z aspektów naszej pracy. Przy opisanych produkcjach kluczowe jest bezpieczeństwo, nadużycia w tym obszarze są bardzo częste. Odpowiedzialność za bezpieczeństwo na planie spoczywa na pracodawcy, czyli na producencie – tłumaczyła Szustow.
Koordynatorka ds. intymności twierdzi, że do tej pory sceny nagości w filmach były tematem rzadko analizowanym przez branżę filmową w naszym kraju.
– Do dziś w Polsce nie było żadnych opracowań analizujących dobre i złe praktyki w tym obszarze. Sceny walk powstają przy wsparciu kaskaderów, sceny taneczne współtworzą choreografowie, a sceny intymne bardzo często pozostają stabuizowanym obszarem produkcji – tłumaczyła.
– Praca z nagością wymaga wcześniejszego przygotowania, podobnie jak praca ze scenami walki, jazdy tirami czy obecnością zwierząt na planie – zapewniała Szustow.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut