Bijatyka w jordańskim parlamencie. Poszło o dodanie słowa "kobieta" do konstytucji [WIDEO]

Wioleta Wasylów
Niestety, nawet w XXI wieku kwestie praw kobiet wzbudzają duże kontrowersje. W parlamencie w Jordanii doszło do poważnej kłótni, w ruch poszły pięści. Zalążkiem tej ogromnej awantury była... propozycja, by do zapisów jordańskiej konstytucji mówiących o równości praw obywateli dodać słowo... "kobieta".
Awanturę między parlamentarzystami widziały tysiące Jordańczyków przed telewizorami. Fot. AFP / East News

W świecie polityki nie brakuje napięć. Eskalacje konfliktów poprzez kłótnie z użyciem siły też się zdarzają, szczególnie w Europie Wschodniej i Azji. Teraz do takie sytuacji doszło w Jordanii. To wszystko działo się na oczach tysięcy obywateli.

Wielka bójka w parlamencie w Jordanii

We wtorek w parlamencie w Jordanii trwała debata na temat zmian w konstytucji, która stała się szczególnie burzliwa, gdy pojawił się pomysł, by we fragmentach konstytucji traktujących o równości praw obywateli zawrzeć słowo "kobieta".


Niezadowolona z takich propozycji była część parlamentarzystów i zaczęła głośno protestować. Jeden z posłów postanowił nie przepraszać za swoje "nieuzasadnione uwagi" i został wykluczony z posiedzenia. To była iskra zapalna. Potem sytuacja szybko wymknęła się spod kontroli. Burzliwa sprzeczka między kilkoma deputowanymi zakończyła się użyciem siły.

Czytaj także: Bójka i przepychanki w ukraińskim parlamencie. Padły słowa o "rozstrzelaniu"

Po kilku minutach bójka się zakończyła. Nikt nie odniósł większych obrażeń, ale na pewno ucierpiał wizerunek parlamentarzystów. Jeden ze świadków awantury, Khalil Atiyeh, podkreślał: "Takie zachowanie jest nieakceptowalne. Szkodzi naszemu narodowi i reputacji naszego kraju".

Co więcej, całe zajście na żywo mogły śledzić tysiące Jordańczyków, ponieważ posiedzenie było transmitowane przez państwową telewizję. Nagrania z tego zajścia pojawiły się także w mediach społecznościowych.

"Tak więc dodanie słowa 'kobieta' do konstytucji jest zbyt niebezpieczną zmianą dla niektórych jordańskich macho parlamentarzystów. Ból jest prawdziwy" – skomentowała jedna z internautek.

Jak przypominają światowe media, do podobnych sytuacji w jordańskim parlamencie doszło stosunkowo niedawno, bo w 2019 roku, kiedy tematem przewodnim podczas debaty była wolność wypowiedzi i wolność słowa. Doszło do rękoczynów po tym, gdy jeden z deputowanych zaznaczył, że każdy powinien mieć możliwość wyrazić swoje zdanie, a potem w jego wypowiedź zaczął się wtrącać inny polityk.
Czytaj także: Przepychanki w polskim Sejmie to przy tym pikuś. W czeskim parlamencie zawrzało

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut