Jan Duda o dalszej karierze syna: Ma talenty i zdolności, by zostać dyplomatą

Natalia Kamińska
Jan Duda, ojciec prezydenta Andrzeja Dudy w rozmowie z "Super Expressem" wypowiedział się na temat dalszej kariery swojego syna, kiedy obecnemu prezydentowi skończy się druga i ostatnia kadencja. – Uważam, że prezydent ma talenty i zdolności, by zostać dyplomatą – uznał ojciec głowy państwa.
Jan Duda uważa, że jego syn mógłby zostać dyplomatą. Fot. Jan Graczynski/East News
Andrzej Duda jest prezydentem od 2015 roku. Obecnie trwa jego druga kadencja. Z tego względu nie będzie już mógł starać się o reelekcję, gdyż takiej możliwości nie przewiduje polska Konstytucja.

Jan Duda mówi o przyszłości syna

Jednak jego ojciec widzi już dla niego nową rolę. Opowiedział o tym w rozmowie z "Super Expressem". – Uważam, że prezydent ma talenty i zdolności, by zostać dyplomatą, ale nie mnie to oceniać. To są zbyt zawiłe sprawy – powiedział Jan Duda tabloidowi.

Czytaj także: Naprawdę, trudno się dziwić prezesowi PiS. Ojciec prezydenta Dudy tworzy niespotykany precedens niemal na skalę świata


Przy okazji ojciec Dudy odniósł się do ostatniej decyzji prezydenta, który postanowił zawetować nowelizację ustawy medialnej, czyli "Lex TVN".

Jan Duda zauważył, że taka a nie inna decyzja syna była podyktowana jasnym poglądem na tę sprawę. – Zawsze najbardziej przeszkadza człowiekowi brak swobody wypowiedzi. Ma się dużo lepsze samopoczucie, jak swoboda ta jest, niż jak jej nie ma – tłumaczył.

– Cieszę się, że jest wielość informacji, że każdy może usłyszeć kogoś, kto mówi rzeczy złe oraz że jest przekaz rządowy, to jest bardzo obywatelskie i to kształtuje świadomość społeczną – stwierdził.

W rozmowie z dziennikiem przypomniał również, że zamykanie ust komuś tylko dlatego, że krytykuje rząd, jest "powrotem do czasów, gdy nie mówiło się wszystkiego".

W USA dobrze przyjęto weto ws. "Lex TVN"

Dodajmy, że prezydent Andrzej Duda, 27 grudnia zawetował nowelizację ustawy medialnej tzw. Lex TVN. Zaznaczył, że nowela ustawy medialnej wzbudzała od okresu wakacyjnego bardzo duże emocje.

– Mówiłem wtedy o naszych sojuszach, o zobowiązaniach i mówiłem wtedy również o tym, że umów trzeba dotrzymywać i dla nas Polaków jest to kwestia honorowa – wspominał wówczas.

Czytaj również:Prezydent odsłonił małżeński spór z Agatą Dudą. "To temat dla mnie trudny"

Argumentując decyzję o wecie, zwrócił uwagę na stosunki polsko-amerykańskie. Przypomniał podpisany traktat polsko-amerykański z 1990 roku o wzajemnych stosunkach gospodarczych i handlowych. Gdyby nowelizacja ustawy weszła w życie, istniałoby ryzyko pogorszenia sytuacji ze Stanami Zjednoczonymi, bowiem uderzyłaby w amerykański koncern Discovery, właściciela TVN.

Warto przeczytać: Andrzej Duda wygwizdany w Poznaniu. "Prezydentura minie, wstyd zostanie"

Decyzja Dudy ucieszyła Amerykanów. Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA przekazał doradcom prezydenta Andrzeja Dudy, Pawłowi Solochowi i Jakubowi Kumochowi wyrazy uznania w związku z zawetowaniem przez prezydenta ustawy medialnej.

"Sullivan przekazał również wyrazy uznania prezydenta Bidena dla polskiego prezydenta Dudy za zawetowanie kontrowersyjnej poprawki ustawy medialnej, zauważając że jest to pozytywny sygnał tuż przed tym, jak Polska obejmie przewodnictwo Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie 1 stycznia" - napisano wtedy w oświadczeniu.
Czytaj także: "Byłem zdumiony, że PiS w to brnie". Tym wywiadem Duda jeszcze bardziej narazi się Kaczyńskiemu

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut