Trener polskich skoczków zdradził, jak udało się pokonać kryzys. "Nie chcę już wracać do tego"

Krzysztof Gaweł
– Patrzymy do przodu, widać postęp. Nie chcę już wracać do tego, co za nami – powiedział trener Michał Doleżal przed kamerą Eurosportu odnosząc się do kryzysu formy polskich skoczków w ostatnich tygodniach. W piątek w Garmisch-Partenkirchen Biało-Czerwoni zaczęli skakać znakomicie, wydaje się, że zaczynają wygrywać z kryzysem. Pomogło spotkanie w gronie trenerów i zawodników.
Michał Doleżal i sztab polskiej kadry spotkali się po nieudanych zawodach w Oberstdorfie ze skoczkami Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Po bardzo nieudanych zawodach w Oberstdorfie Michał Doleżal i sztab polskiej kadry spotkali się by porozmawiać o tym, jak przezwyciężyć kryzys Biało-Czerwonych. Udało się, w Garmisch-Partenkirchen nasi skoczkowie wreszcie zaczęli skakać dobrze.

– Patrzymy do przodu, widać postęp. Nie chcę już wracać do tego, co za nami – mówił Eurosportowi trener Michał Doleżal po piątkowych kwalifikacjach.

– Spotkaliśmy się w sztabie, zawodnicy posiedzieli też z nami i rozmawialiśmy. Wyciągnęliśmy wnioski. Cieszę się z postawy moich skoczków, zawodnicy mieli zrobić to, co sobie założyliśmy. I to się udało – ocenił czeski trener polskich skoczków, który od kilku tygodni apelował o spokój i zaufanie. Forma przyjdzie, choć jeszcze trochę do niej brakuje.


– Już wcześniej było widać, że treningu nie wyglądały źle, ale w zawodach było gorzej – tłumaczył nasz szkoleniowiec. Nieudane skoki na początku sezonu sprawiły, że cała drużyna wpadła w dołek, a formy z treningów nie udało się przełożyć na zawody. Być może w Ga-Pa obserwujemy przełom, który będzie dla naszych punktem zwrotnym w sezonie 2021/2022. Cel jest prosty: igrzyska w Pekinie.

Czego spodziewać się w Nowy Rok po naszych skoczkach? – Idziemy krok po kroku, nie chcę mówić o tym, z kim powinniśmy i o co rywalizować – ostrożnie stwierdził Michał Doleżal. Mamy nadzieję, że dobra dyspozycja w zawodach również będzie naszym dopisywać.

70. Turniej Czterech Skoczni wystartował w środę 29 grudnia w Oberstdorfie, gdzie triumf zgarnął Japończyk Ryōyū Kobayashi. Drugie zawody czekają nas w Garmisch-Partenkirchen już 1 stycznia 2022 o 14:00, a kolejne Innsbrucku oraz Bischofshofen, gdzie 6 stycznia poznamy triumfatora imprezy. Transmisje w Eurosporcie oraz na antenie TVN.

Źródło: Eurosport
Czytaj także: Biało-Czerwoni wreszcie odpalili. Najlepszy występ w sezonie, fantastyczna forma Piotra Żyły

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut