Paweł Kukiz chce komisji śledczej w sprawie podsłuchów. Stawia jednak warunek
Po wyjściu na jaw afery z Pegasusem, opozycja chce powołania sejmowej komisji śledczej ws. podsłuchów. Paweł Kukiz zapowiedział, że poprze taki wniosek, jednak stawia warunek. Komisja śledcza ma zająć się zbadaniem stosowania podsłuchów od 2007 roku, zatem również za rządów Platformy Obywatelskiej, a nie tylko PiS. Przygotował nawet własny wniosek uchwały.
Kukiz chce komisji śledczej
Początkowo Paweł Kukiz stwierdził, że poprze taki wniosek pod warunkiem, że zostanie również powołana komisja ds. marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, którego prokuratura podejrzewa o przyjmowanie łapówek w czasie, gdy był on dyrektorem i ordynatorem w szpitalu w Szczecinie. Teraz postawił nowy warunek – rozszerzenia okresu, jaki ma prześledzić komisja. "Mamy gotowy wniosek ws. powołania komisji śledczej w sprawie podsłuchów w latach 2007-2021" - poinformował na swoim profilu na Facebooku Paweł Kukiz. "Głównym celem komisji byłoby zbadanie możliwości i dużego prawdopodobieństwa nadużywania podsłuchów przez służby w czasach rządów i PiS i PO" – dodał.
Lider Kukiz’15 do postu, dołączył do niego gotowy wniosek o powołanie sejmowej komisji śledczej.
"Przypominam, że w czasach rządów PO-PSL mieliśmy aferę z podsłuchiwaniem przez ABW blisko 50 dziennikarzy, która do dziś nie została rzetelnie wyjaśniona. Jeśli mamy badać komisyjnie problem podsłuchiwania, to badajmy jednych i drugich" – oświadczył.
Wniosek Pawła Kukiza
W opublikowanym wniosku możemy przeczytać, że zgodnie z informacjami przekazywanymi przez media w ostatnich latach istnieje "znaczący problem w ramach podejmowanych działań operacyjno-rozpoznawczych oraz przy pozyskiwaniu danych telekomunikacyjnych przez polskie służby, w tym służby specjalne".
Kukiz podaje też liczby. Według informacji zamieszczonych w 2015 r. podsłuchiwanych w Polsce miało być 2 350 000 osób.
"Ponadto media wskazują na możliwą inwigilację czynnych polityków. Jednocześnie należy zauważyć, iż problem bezzasadnego lub nielegalnego prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych może dotyczyć milionów obywateli, co należy uznać za niedopuszczalne w demokratycznym państwie prawa, jakim jest Rzeczpospolita Polska" – podkreślono we wniosku Kukiz'15.
Kukiz musi znaleźć poparcie
Przypominamy, że projekt uchwały o powołanie sejmowej komisji śledczej złożyć może Prezydium Sejmu lub grupa co najmniej 46 posłów. Koło Kukiz'15-Demokracja Bezpośrednia liczy zaledwie czterech posłów, dlatego Paweł Kukiz musi zawalczyć o poparcie dla swojego projektu wśród posłów innych partii.
W rozmowie z PAP deklarował, że zamierza rozmawiać o poparciu swojej inicjatywy ze wszystkimi ugrupowaniami sejmowymi.
Rozmawiałem o poparciu tej inicjatywy z liderem Polski 2050 Szymonem Hołownią, chcę rozmawiać z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim, prezesem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, liderem Porozumienia Jarosławem Gowinem, przewodniczącym Nowej Lewicy Włodzimierzem Czarzastym, kołem Konfederacji i Polskich Sprawy, a także z Platformą.
– Będę próbował przekonać wszystkich, aby zebrać wystarczającą liczbę podpisów – dodał.
PiS odpowiada Kukizowi
O propozycji Pawła Kukiza wypowiedziała się rzeczniczka PiS Anna Czerwińska. – Propozycja Pawła Kukiza, która zakłada spojrzenie na te kwestie w szerszej perspektywie czasowej jest zapewne podyktowana dobrymi intencjami i dążeniem do transparentności w życiu publicznym – skomentowała.
Zaznaczyła jednocześnie, że samo pojawienie się wcześniej ze strony posłów Platformy tematu powołania komisji śledczej "jest propagandową zagrywką PO nieopartą o fakty".
– Pytanie, czy zasadne jest podążanie tą ścieżką – zastanawiała się rzeczniczka PiS.
Czerwińska podkreśliła też, że PiS bierze odpowiedzialność za to, co dzieje, a wszelka kontrola operacyjna odbywa się zgodnie z prawem za zgodą sądu.