Jasna deklaracja Lewandowskiego ws. nowego selekcjonera. Piłka po stronie szefa PZPN

Krzysztof Gaweł
Robert Lewandowski w piątek po meczu ligowym jasno dał do zrozumienia w rozmowie z Viaplay, jakiej decyzji ws. selekcjonera oczekuje od PZPN. Swoje zdanie powtórzył w weekend podczas Gali Mistrzów Sportu, zagadnięty przez dziennikarzy o kadrę. Co zrobi Cezary Kulesza? Prezes PZPN ma swoje pomysły, ale nie zaryzykuje raczej wyboru trenera, którego nie zaakceptuje kapitan i starszyzna drużyny. A ta chce Adama Nawałkę.
Cezary Kulesza ma wybrać selekcjonera, ale nie zrobi tego bez konsultacji z kapitanem i resztą piłkarzy Fot. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
Paulo Sousa jest już w Brazylii, Polacy za dwa i pół miesiąca grają o awans na mundial, a selekcjonera wciąż nie ma. I jeśli wszystko pójdzie dobrze, pojawi się najpóźniej 19 stycznia, gdy zbiorą się władze PZPN, które mają zatwierdzić nowego opiekuna kadry. Kto nim będzie? To pytanie zadaje sobie w Polsce 38 milionów selekcjonerów, ale decyzję podejmie najpewniej dwóch ludzi: prezes PZPN Cezary Kulesza i kapitan Robert Lewandowski.

Oddajmy głos temu pierwszemu, który jest nominalnym szefem polskiej piłki. – Rozmawiam z wieloma kandydatami, na razie żadne obietnice nie padły – mówił w sobotę w studiu Viaplay Cezary Kulesza. Do tej pory spotkał się z dwoma Polakami i Włochem Fabio Cannavaro, chciałby znaleźć drużynie trenera, który da awans na mundial i spokój w tym roku, a może i w kolejnych.

Wszyscy w środowisku wiedzą, że prezes PZPN nie nominuje nowego trenera bez konsultacji z kapitanem Robertem Lewandowskim i starszyzną w naszej szatni. Czytaj: Robertem Lewandowskim. Zdanie gwiazdora Bayernu Monachium jest kluczowe, stąd między bajki można włożyć zatrudnienie w kadrze Czesława Michniewicza, Marka Papszuna czy Michała Probierza. W PZPN wiedzą, że każdy z nich mógłby skończyć jak Jerzy Brzęczek, wymownie przemilczany przez "Lewego".


Kogo chcą piłkarze? Robert Lewandowski określił to na tyle jasno, by wskazać faworyta. – Wiemy o co gramy i jak gramy. To nie czas i miejsce na wielkie zmiany. Patrząc na to, jak mamy mało treningów ważne by trener znał piłkarzy. Trzeba patrzyć w przyszłość i na to co przed nami. Najważniejsze są baraże – mówił na antenie Viaplay i podkreślił, że czasu jest bardzo mało.

Wyłączając osobę wspomnianego Jerzego Brzęczka, nasuwa się tylko jeden kandydat odpowiadający "Lewemu" i całej szatni. To Adam Nawałka, który jest na wakacjach, ale w każdej chwili jest gotów wrócić do kraju i objąć kadrę. Kamil Glik wspominał, że były trener ma respekt w szatni i piłkarze skłaniają się ku jego kandydaturze. Ale Cezary Kulesza miał wątpliwości, był zły o plotki na temat objęcia kadry Kosowa. Plotki, które nie okazały się prawdą.

Co ciekawe, wciąż nie rozmawiał z Adamem Nawałką, który wydaje się być faworytem dziennikarzy do pracy z drużyną narodową. – Postaram się skontaktować z Adamem Nawałką, jeśli mi się uda, bo na razie nie ma go w Polsce. Kosowo? Bardzo szybko zdementował tę informację. Sam skomentował, że nie było takich rozmów – mówił Cezary Kulesza. Ludzie w związku mówią, że chciałby zaskoczyć decyzją. Ale czy weźmie na siebie odpowiedzialność?

Czasu na decyzję jest coraz mniej, kadra już 24 marca wraca do gry o MŚ, a na początek czeka ją starcie z Rosją na moskiewskich Łużnikach. W razie wygranej i awansu czeka nas starcie numer dwa, z Czechami albo Szwecją. Trenera Biało-Czerwonych poznamy najpóźniej 19 stycznia 2022 roku, gdy zbiorą się władze PZPN. A już dwa miesiące później zgrupowanie, wylot do Rosji i walka o mundial w Katarze.

Czytaj także: Kolejne dwa głośne nazwiska łączone z polską kadrą. Prezes PZPN będzie zachwycony

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut