Pamiątki po ex. Co zostawiliście po sobie swoim byłym? "Perfumy. Potem pachniała nimi nowa typiara"
Wiertarka, suszarka, majtki, koszula, a może perfumy? Każdy, kto choć raz był w miarę poważnym związku, ma zachomikowane coś po swoim byłym lub byłej - pod warunkiem, że nie wrzuciliście wszystkich pamiątek do pudła, które spłonęło w ognisku, tworząc kadr jak z filmu. A wy co zostawiliście po sobie swojemu_jej ex? Wpis na blogu Pokolenie Ikea by Piotr C. zainspirował mnie do tego, aby poruszyć tę kwestie wśród swoich znajomych i internautów. Odpowiedzi zaskakują.
Rzeczy byłych kryją się w zakamarkach naszych mieszkań
Kilka dni temu, w drugi weekend stycznia wertowałam Facebooka i przypadkowo wpadłam na post na znanym blogu Pokolenie Ikea, którego prowadzi Piotr C. Momentalnie przyciągnął mój wzrok - właściwie nie sam wpis, lecz pytanie, które wybrzmiewa w tytule. Od razu pokusiłam się, aby na nie odpowiedzieć sobie samej, po cichu.Pamiątki po ex. Co zostawiliście po sobie swojemu byłemu lub byłej?•Fot. pexels.com
"Pamiątki po eks leżą u każdego pochowane w szafach. Czasami lepiej nie pytać, czyj jest ten t-shirt. 'Zostawiłam u niego okulary przeciwsłoneczne. Parę miesięcy później wstawiał zdjęcia z wakacji z nową dziewczyną i nie zgadniecie czyje okulary miała założone'" – czytamy w zapowiedzi wpisu na blogu.
Pamiątki i duperele w rękach ex. Co ludzie zostawili swoim byłym partnerom rozstając się?
Każde rozstanie niesie ze sobą ładunek emocjonalny - mniejszy lub większy. Nawet gdy podjęliśmy decyzję wspólnie i doskonale zdajemy sobie sprawę, że ten krok wyjdzie na dobre obu stronom. Żeby nie było - są też rozstania "lekkie".Pamiątki i duperele w rękach ex. Co ludzie zostawili swoim byłym partnerom rozstając się?•Fot. pexels.com
Oto co usłyszałam lub przeczytałam od znajomych i internautów:
Jestem fanką robienia zdjęć i wywoływania ich. Jednak oldschool gra mi w serduszku. Robię zdjęcia analogiem, ale Instaxem też. Kiedy rozchodziliśmy się z moim "narzeczonym" rozstawiłam mu wielki album i pudło pełne zdjęć. Początkowo motyw porzucenia był taki, że chciałam się wyleczyć z tego związku i zapomnieć. Teraz, gdy to przepracowałam, byłabym gotowa przyjąć je z powrotem, żeby sama mieć po prostu więcej pamiątek, bo to nie był tylko wspólny czas, ale też mój czas i wspomnienia. Szkoda, że jego teraźniejsza laska je wyrzuciła. Nie pozdrawiam cię, jeśli to czytasz ~ Paulina 26 lat
Pies oczywiście rzeczą ani przedmiotem nie jest, ale rozstając się z moim partnerem po 5 latach związku i roku wspólnego mieszkania zostawiłam mu naszego psa. Wzięliśmy go ze schroniska. Musiałam tak postąpić, ponieważ wyjeżdżałam na kontrakt do pracy za granicę. Ostatecznie zostałam tam na dwa lata i nie chciałam stresować Chrupka tym, że po takim czasie odbiorę go mojemu ex. Poza tym - mimo swoich emocji i tęsknoty, nie miałabym serca zabierać mu psa, dla którego stał się ludzkim tatą ~ Ada 30 lat
Moja historia nie jest specjalnie porywająca. Zostawiłem u byłej wiertarkę. Chciałem, żeby mi oddała, ale powiedziała, że wyrzuciła do śmieci. Byłem, patrzyłem, szukałem, nie znalazłem. Szkoda, bo miesiąc później miałem do poskręcania nowe meble. Zołza ~ Bartek 32 lata
Nie mieszkałem ze swoim byłym, ale często u niego nocowałem. Miałem więc nawet swoją półkę w jego komodzie. Nasze rozstanie było dość burzliwe i wciąż nie miałem okazji odebrać swoich dupereli. Wśród nich był jednak mój notes z wierszami. Moimi, autorskimi. Mój ex, frajer był na tyle bezczelny, że zrobił zdjęcia niektórych z nich i wrzucił je na Insta. Ma szczęście, że podpisał, że są moje. Próbował mnie skompromitować, ale ja jestem dumny ze swojej twórczości ~ Łukasz 22 lata
Pakując się, zupełnie przez przypadek zapomniałam zabrać z łazienki szczoteczki do zębów i ulubionych perfum. To zapach, który jest ze mną od lat - mocny i charakterystyczny dla mojej osoby. Jest moim numerem jeden. W nerwach powiedziałam, żeby wyrzucił, bo nie chciałam go już widzieć. Po miesiącu mój kumpel, który wciąż ma z nim kontakt wyszedł z nim na piwo, a on przyszedł z jakąś laską. Typiara pachniała moimi perfumami. Żenada max ~ Natalia 25 lat
Z Hanką spotykałyśmy się od roku. Dość szybko zamieszkałyśmy razem, lecz nasza lokatorska przygoda nie potrwała długo. Miałyśmy kilka gadżetów erotycznych. Stwierdziłam, że zostawię jej swój ulubiony wibrator, żeby mnie dobrze wspominała (śmiech) ~ Basia 28 lat
Czytaj także: Jak randkować, żeby wyjść z tego bez szwanku? Sprawdziłam na sobie, ale droga była długa