Polanica-Zdrój to perełka o niesamowitym klimacie. Dlaczego warto ją odwiedzić właśnie teraz?

redakcja naTemat
Chcecie poczuć się jak w bajce? Za cel kolejnego weekendowego wypadu obierzcie Polanicę-Zdrój. Ten kurort elegancki, niczym wycięty z XIX-wiecznej pocztówki, to świetna baza wypadowa na wycieczki po Ziemi Kłodzkiej.
Fot. Tomasz Gola
Jeśli nie macie konkretnych skojarzeń z tym regionem – tym lepiej, dajcie się zaskoczyć. Pracownicy recepcji waszego pensjonatu z pewnością wprowadzą was na największe atrakcje. A jeśli będziecie mieć odrobinę więcej szczęścia, być może za kontuarem spotkacie pasjonata lokalnej turystyki – takiego jak Tomasz Jaros z pensjonatu Villa Polanica.

– Ziemia Kłodzka to wymarzony zakątek dla turystów pieszych i zmotoryzowanych, narciarzy, grotołazów, miłośników jazdy konnej i rowerów górskich, zwolenników wypoczynku na wsi, wielbicieli wspinaczki oraz spływów kajakowych i pontonowych – przekonuje recepcjonista i przewodnik w jednym. Jakie konkretne atrakcje z reguły poleca gościom swojego pensjonatu?

Góry Stołowe i Jaskinia Niedźwiedzia dla miłośników natury nieożywionej

Pobyt w Górach Stołowych do specyficzna siłownia - dla ciała, i dla ducha. Największą atrakcją tego niewielkiego pasma jest Szczeliniec Wielki, na którego szczyt prowadzi, bagatela, 665 schodów. Na średnio intensywny trening cardio zdecydowanie wystarczy, ale na trasie nie brakuje również ćwiczeń dla wyobraźni: Góry Stołowe słyną z form skalnych, często przypominających zwierzęta np. małpę, wielbłąda, czy kwokę.


– Wyjątkowość Gór Stołowych sprawiła, że nie bez powodu zawitała tu ekipa filmowa nagrywająca jedną z części „Opowieści z Narni” – przypomina przewodnik i dodaje, że naszej uwadze nie powinna również umknąć Jaskinia Niedźwiedzia w Kletnie:

– To największą jaskinią w Sudetach. Odkryto ją przypadkowo w 1969 r. podczas prac wydobywczych w nieodległym kamieniołomie. Speleolodzy znaleźli w jaskini liczne szczątki prehistorycznych zwierząt, a najwięcej kości niedźwiedzia jaskiniowego – informuje Tomasz Jaros.
Fot. Tomasz Gola
Kompleks Riese i Kaplica Czaszek dla chcących poczuć dreszczyk grozy i tajemnicy
Coś dla fanów historii: Kompleks Riese, czyli ogromny system kwater i podziemnych korytarzy, zlokalizowany na terenie Gór Sowich. System ten powstawał w czasie II wojny światowej w nazistowskich Niemczech. Najważniejsze obiekty, które można zwiedzać zlokalizowane są w okolicach Rzeczki, Sokolca i Walimia.

– Niemcy uciekając z tych terenów w czasie II wojny światowej znaczną część podziemnych korytarzy zniszczyli lub zabezpieczyli wejścia. Kto wie co kryją jeszcze podziemia Gór Sowich. Kto wie… może kiedyś uda się odnaleźć legendarny złoty pociąg z zamku Książ, który był przygotowywany na jedną z głównych siedzib Adolfa Hitlera – zastanawia się przewodnik.

Jeśli opowieści o mrocznych czasach II Wojny Światowej nie przerażą was doszczętnie, możecie odwiedzić miejsce, w którym z pewnością poczujecie dreszcze. Kaplica czaszek w Kudowie-Zdroju jest jednym z zaledwie trzech tego typu obiektów w Europie. Na ołtarzu, ścianach i pod sklepieniem znajduje się około 3 tys. czaszek i piszczeli, a kolejne 21 tys. szczątek znajduje się w krypcie pod podłogą.

– Kaplicę złożył w 1776 r. proboszcz Václav Tomášek. Według tradycji proboszcz spostrzegł jak psy przy starej kostnicy wygrzebują ludzkie kości. Były to szczątki ofiar wojen śląskich, wojny 30-letniej oraz epidemii cholery. Postanowił zbudować kaplicę, która będzie godnym miejscem ich pochówku. Miała również przypominać żyjącym o nieuchronności śmierci – tłumaczy Tomasz Jaros.

Kopalnia złota i ogród bajek dla dzieci

To nie legenda: Złotym Stoku, w najlepszych latach wydobywano nawet ponad 100 kg złota rocznie. Do dziś w okolicy znajdują się liczne sztolnie, a jednej z nich urządzono muzeum – kopalnię złota, po której przejedziemy się podziemną kolejką i gdzie zobaczymy podziemny wodospad.

Dzieci ucieszy na pewno możliwość wybicia pamiątkowej monety, czy zwiedzanie sąsiedniej średniowiecznej osady górniczej. A jeśli tych atrakcji byłoby mało, najmłodszym można zafundować wyprawę do Ogrodu Bajek w Międzygórzu

– Według legend w hołdzie Duchowi Gór za uratowanie życia miejscowy leśnik i botanik Izydor Kriesten tworzył pierwsze rzeźby z korzeni. Z czasem ogród został zaniedbany, a w II poł. XX w. odbudowany. W ogrodzie znajdują się postacie z baśni, bajek i legend, m.in. Pinokio, Jaś i Małgosia, Kot w butach, Koziołek Matołek, Gargamel z Klakierem, Koszałek Opałek, Bolek i Lolek, Muminki, Włóczykij, jak i wiele innych. Naczelne miejsce zajmuje Duch Gór, Liczyrzepa – informuje przewodnik.

Kłodzko i Międzygórze dla fanów zabytkowej architektury

Kłodzko, będące stolicą regionu, posiada niezwykle ciekawy i bardzo dobrze zachowany zabytkowy układ urbanistyczny. Jego centrum stanowi rynek, z potężnym neorenesansowym ratuszem, oraz kamieniczkami, z których kilka posiada elementy pochodzące nawet z XVI w.

– Ciekawostką jest, że kamienicom nadawano tradycyjne emblematy, zastępujące numery, np. „Pod Czarnym Niedźwiedziem”, „Pod Jeleniem” i „Pod Lwem” – niektóre z nich zachowały się do dziś – zauważa Tomasz Jaros, dodając, że na starym mieście znajduje się też średniowieczny most gotycki, który jest bardzo podobny do mostu Karola w Pradze, ale od niego starszy i nieco mniejszy.

– Mówiąc o Kłodzku koniecznie należy wspomnieć o twierdzy pruskiej, górującej nad starym miastem. Jest to niewątpliwie jedna z najlepiej zachowanych i największych twierdz w kraju. Budowano ją przez wiele lat, głównie po 1742 r., a jej zadaniem było bronić granic Śląska po odbiciu go przez Prusy od Austriaków – przypomina przewodnik.
Fot. Tomasz Gola
Innym atrakcyjnym architektonicznie miejscem jest Międzygórze – niewielka osada letniskowa położona na zachodnich zboczach Śnieżnika, w dolinie Wilczki. Wieś powstała dopiero w XVI w. jako osada dla drwali lub robotników huty. Międzygórze zaczęło rozwijać się jako znana wieś letniskowa po 1840 r., kiedy to stało się własnością Marianny Orańskiej. To z tego okresu pochodzi architektura nawiązująca do budownictwa tyrolskiego.

– Dawne pensjonaty mają one charakterystyczne balkony otaczające całe piętra i bogato zdobioną stolarkę. Do najciekawszych należy drewniano-murowany dom wczasowy Gigant z 1882 roku. Ma niezwykle rozczłonkowaną bryłę, nakrytą łamanym dachem z dostawioną wieżą o konstrukcji ryglowej – rekomenduje przewodnik.

Villa Polanica: dlaczego warto ją wybrać?

Obecność lokalnego przewodnika w recepcji to ogromny, choć oczywiście nie jedyny atut Villi Polanica. Jest to jeden z tych obiektów, które można określić jako ikoniczne dla krajobrazu Polanicy Zdrój — czterogwiazdkowy pensjonat mieści się w zabytkowej, odrestaurowanej willi, która już z daleka urzeka elegancką, białą fasadą i stylowymi loggiami. A w środku? Jest jeszcze lepiej.
Fot. Tomasz Gola
Z zewnątrz elegancka, ale w środku niemal rodzinna — taka od początku miała być Villa Polanica. Właścicielom z powodzeniem udaje się kontynuować ten koncept. Ich zdaniem pensjonat ma dawać namiastkę domu, a po nocy spędzonej w przytulnych pokojach Villi nie sposób się z nimi nie zgodzić.

Villa Polanica posiada 32 pokoje. Wieczornego drinka można wypić w loggii — dostęp do zadaszonego balkonu posiada większość pokoi, a z części z nich można również podziwiać wiekowe drzewa pobliskiego Parku Zdrojowego.

Cóż, można chcieć, na przykład, zamknąć oczy i odpocząć w cieple fińskiej sauny. Dla tych, którzy oprócz wygrzewania, lubią również wypielęgnować swoje ciało, Villa Polnica ma w ofercie całą gamę relaksujących masaży.
Fot. Tomasz Gola
Błogi odpoczynek to dobre przygotowanie do bardziej aktywnego dnia. Do dyspozycji gości są rowery oraz kijki do Nordic Walkingu. Fani białego szaleństwa ucieszą się, zapewne, z możliwości wypożyczenia nart. Wszak z Polanicy do Zieleńca — narciarskiej stolicy tej części Polski, jest tylko rzut beretem.

Artykuł powstał we współpracy z Villa Polanica.