Wyciekły kolejne maile. Dworczyk miał umawiać "bezpieczny" wywiad dla minister finansów
Kolejna odsłona afery mailowej. Tym razem szef KPRM Michał Dworczyk miał pisać do premiera ws. wywiadu minister finansów Teresy Czerwińskiej, która chciała w mediach mówić na temat konwergencji. W wymienianych wiadomościach "dogadywane" są szczegóły tej rozmowy. Wywiad z minister ukazał się w "DGP".
Dworczyk z premierem miał umawiać wywiad dla Czerwińskiej
"Mateusz, jeszcze jedna sprawa. Teresa Cz. uprzedziła, że musi wypowiedzieć się na temat konwergencji” – czytamy w jednym z maili. „Umówiłem się z nią, że pomożemy załatwić to »bezpiecznie«. Poprosiłem Tomka M. (Tomasz Matynia, szef Centrum Informacyjnego Rządu) aby umówił dziennikarza (Osiecki z DGP), który przeprowadzi wywiad, nad którym będziemy mieli pełną kontrolę w ramach autoryzacji – TCz. oraz naszej…” – brzmi jej dalsza część."Ale Osiecki w nas wali nie wiem, czy to dobry wybór” – miał odpisać Morawiecki. „Wali w nas Godusławski. Osiecki zrobi jak chcemy” – miał zareagować na taką odpowiedź Dworczyk.
Grzegorz Osiecki z "DGP" jest związany od lat
Dodajmy, że Grzegorz Osiecki to dziennikarz „Dziennika Gazety Prawnej”, który pracuje w tym dzienniku od 2009 r. Wcześniej pracował w mediach publicznych m.in. jako szef działu krajowego Informacyjnej Agencji Radiowej oraz dziennikarz i wydawca radiowej „Trójki”.Do treści maili odniósł się wspomniany w wiadomościach dziennikarz. "Odpowiadam za to co piszę sam lub z innym autorami, nie odpowiadam za to co piszą o mnie inni" – napisał na Twitterze.
Czytaj też: Afera mailowa. Nowy wyciek w fatalnym świetle stawia PiS. Chodzi o skandaliczny spot wyborczy
Informacja o "takiej ustawce" spotkała się z komentarzami ze strony środowiska dziennikarskiego. "No nie. Jakoś nie mogę milczeć. To, że jakiś facet z okolic KPRM napisze, że dziennikarz zrobi tak jak on chce, to znaczy tylko tyle, że to napisał. Czytam Grzegorza Osieckiego od lat i zawsze mam wrażenie fachowości, zdrowego rozsądku i obiektywizmu. Grzegorz, nie daj się zaszczuć!" – napisał na Twitterze Konrad Piasecki z TVN 24.