Koszmar Hurkacza w Australian Open. Melbourne nieszczęśliwe dla wrocławianina
Na drugiej rundzie zakończył udział w Australian Open Hubert Hurkacz. Najlepszy polski singlista przegrał w trzech setach z niżej notowanym Francuzem Adrianem Mannarino 4:6, 2:6, 3:6. Wrocławianin ponownie potwierdził, że wielkoszlemowy turniej w Melbourne nie należy do jego ulubionych...

Problemy Hurkacza były już widoczne podczas pierwszego spotkania na kortach w Melbourne. Po ponad trzygodzinnej batalii z Jegorem Gierasimowem, gdzie "Hubi" popełniał mnóstwo błędów, mogła pojawić się żółta lampka ostrzegawcza. Problemy Polaka ponownie potwierdziły się we wtorkowym meczu.
Warto dodać, że Mannarino w pierwszym meczu zaliczył pięciosetowy bój, więc mógł mieć mniej sił od Hurkacza. Polak nie potrafił jednak przełożyć swojego potencjału na wydarzenia na korcie. Ponownie Hurkacz popełniał dużo błędów, a jego przeciwnik grał po prostu konsekwentnie. Francuz, który jest 69 zawodnikiem rankingu ATP, czekał na pomyłki przeciwnika, co jakiś czas skutecznie kontrując. Kluczowy w meczu drugiej rundy okazał się spokój, którego Polakowi zabrakło.
Hurkacz w meczu wykorzystał tylko jedną z dziesięciu szans na przełamanie przeciwnika. Najwyraźniej gra w Australii nie służy Polakowi. W swojej karierze Hurkacz nie zdołał jeszcze przebrnąć przez poziom drugiej rundy Australian Open. Jak widać, w 2022 roku pod tym względem tradycji stało się za dość.
II runda Australian Open
Hubert Hurkacz (Polska) - Adrian Mannarino (Francja) 4:6, 2:6, 3:6
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut