Iga Świątek idzie jak burza i marzy o rekordzie. Kolejne efektowne zwycięstwo w Australii

Krzysztof Gaweł
Iga Świątek trzeci rok z rzędu jest w czwartej rundzie Australian Open. Polka w sobotę pewnie pokonała Darię Kasatkinę z Rosji 6:2, 6:3 i znów czeka na nią drugi tydzień rywalizacji w Melbourne. Na razie wyrównała swój najlepszy wynik w Australii, jeśli w poniedziałek wygra kolejny mecz, pierwszy raz w karierze zamelduje się w ćwierćfinale. Kolejną rywalkę pozna jeszcze w sobotę.
Iga Świątek pewnie odprawiła Rosjankę Darię Kasatkinę w Australian Open Fot. Rex Features/East News
Iga Świątek swój udział w tegorocznym Australian Open rozpoczęła od dwóch pewnych zwycięstw. Najpierw odprawiła kwalifikantkę Harriet Dart (6:3, 6:0), a później bez większych przeszkód ograła Rebeccę Peterson (6:2, 6:2). Nasza wspaniała 20-latka była oczywiście faworytką trzeciego starcia, w którym Polka stawiła czoła Darii Kasatkinie z Rosji. Rywalka rundę wcześniej odprawiła Magdę Linette (6:2, 6:3), ale wciąż daleko jej do słynnych rodaczek, które rządziły przed laty w Melbourne.

Świątek znakomicie rozpoczęła mecz, od razu ruszyła do siatki i już pierwszy punkt wywalczyła efektownym uderzeniem. Później zaczęła się walka, a nasza mistrzyni naciskała na Rosjankę, trafiała serwisem i musiała mierzyć się ze świetnymi returnami rywalki. W gemie trzecim Daria Kasatkina miała "breaka", ale Polka zaraz zrobiła swoje i wyszła na prowadzenie 2:1 w secie.


A dalej szło jeszcze lepiej, bo po twardej i zażartej walce nasza faworytka zgarnęła gema numer cztery, a w piątym przegrywała własne podanie już 0:30, by wrócić do rywalizacji i wyjść na prowadzenie 4:1 w partii pierwszej. Daria Kasatkina robiła, co mogła, ale brakowało jej amunicji do odwrócenia losów seta. Polka dorzuciła kolejnego gema po świetnym serwisie, potem przełamała Rosjankę i wyszła na prowadzenie w meczu.

Ale nie miała w sobotę przepisu na naszą faworytkę, która motywacją i równą grą szła po swoje. Kolejne dwa przełamania dały Polce prowadzenie 5:2, 20-latka szybko dokończyła dzieła i pokonała Darię Kasatkinę 6:3. – Nie myślę o rankingu, jestem podekscytowana, że mogę tutaj grać i że zaczął się nowy sezon – mówiła po meczu nasza wspaniała tenisistka.

Iga Świątek w meczu IV rundy wielkoszlemowego Australian Open stawi czoła lepszej w parze Anastazja Pawliuczenkowa (Rosja) – Sorana Cirstea (Rumunia). Polka wyrównała swój najlepszy wynik w Melbourne (2020 i 2021), jeśli wygra jeszcze jeden mecz na Rod Laver Arena, osiągnie życiowy wynik. Co warte podkreślenia, to piąty kolejny turniej zaliczany do Wielkiego Szlema, w którym zagra czwarty mecz i rozpocznie drugi tydzień rywalizacji.

Wynik meczu trzeciej rundy Australian Open:
Iga Świątek - Daria Kasatkina (Rosja) 6:2, 6:3

Czytaj także: Kolejny popis Igi Świątek na kortach Australian Open. To był pokaz siły i wielkiej klasy

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut