Czy w PSL możliwy jest rozłam? "PiS szuka głosów"
Opozycja bije na alarm, bowiem w kuluarach zaczęto plotkować o tym, że grupka posłów PSL może odejść z partii i założyć własne ugrupowanie, które wsparłoby PiS – donosi Onet. Według portalu możliwe, że tymi doniesieniami lider partii rządzącej Jarosław Kaczyński chciałby pokazać Pawłowi Kukizowi, który ma odmienne zdanie w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej w sprawie Pegasusa, że może się obejść bez wsparcia Kukiz'15.
- Jak podaje Onet, w ostatnim czasie w kuluarach sejmowych zaczęły krążyć informacje o tym, że w PSL może dojść do rozłamu.
- Plotkowano o tym, że kilkoro posłów PSL miałoby odejść z partii i założyć własne koło poselskie, które byłoby gotowe wspierać PiS w niektórych głosowaniach.
- Niektórzy rozmówcy Onetu twierdzili, że te plotki mogą mieć związek ze sporem między Jarosławem Kaczyńskim i Pawłem Kukizem.
Jak informuje Onet, późnym popołudniem w czwartek opozycja zaczęła się niepokoić plotkami na temat możliwego odejścia ze Polskiego Stronnictwa Ludowego trzy-czteroosobowej grupki posłów. W kuluarach miały pojawić się głosy o tym, że ci posłowie stworzyliby własne koło sejmowe, które "dla dobra kraju" zdecydowałoby się na popieranie partii rządzącej, Prawa i Sprawiedliwości w najważniejszych głosowaniach.
Czy w PSL możliwy jest rozłam?
Z opinii zebranych przez portal wynika, że jednym z posłów najbardziej przychylnych takiemu rozwiązaniu miałby być minister rolnictwa w czasach rządów PO-PSL Marek Sawicki. Już wcześniej twierdził on w rozmowie z Gazeta.pl, że "jako cały PSL" nie zamyka się całkowicie na możliwość współpracy z PiS, "gdyby Jarosław Kaczyński wyrzucił Zbigniewa Ziobrę z całą Solidarną Polską i wycofał się z destrukcji, jaką zafundował wymiarowi sprawiedliwości".– Do Kosiniaka-Kamysza dotarły te informacje (plotki o odejściu Sawickiego – przyp. red.). Gdyby tak się stało, Marek przekreśliłby całe swoje życie (...). Oczywiście on ma swoje zdanie, ale wyraża je publicznie, a nie po kątach. To nie byłoby w jego stylu i nikt w to nie wierzy – zaznaczył z kolei w rozmowie z Onetem jeden z polityków z otoczenia kierownictwa PSL.
Czytaj także: Tak niskich ocen jeszcze nie mieli! Poparcie dla rządu PiS leci na łeb na szyję
O tym, że doniesienia nie są prawdziwe, zapewnił ich też sam Sawicki. – To jest tak absurdalne, że nawet nie chce mi się tego komentować – podkreślił.
Jak wskazuje portal, w klubie PSL-Koalicja Polska znajduje się 24 posłów, a w Solidarnej Polsce jest tylko 19, dlatego zawiązania współpracy z PSL mogłoby pomóc PiS umocnić swoją większość. Jednak taki scenariusz zdecydowanie odrzuca przewodniczący PSL, Władysław Kosiniak-Kamysz.
Wcześniej w PSL za osobę, która nie przekreśla w całości możliwość współpracy z PiS uważano obecnego szefa Rady Naczelnej Ludowców, a wcześniej prezesa tej partii Waldemara Pawlaka, jednak ostatnio bardzo często krytykuje on partię rządzącą i jest też przez to na celowniku TVP. Pomimo tego w PSL wolą dmuchać na zimne i mają rękę na pulsie odnośnie ostatnich plotek.
W tle plotek o rozłamie PSL konflikt na linii Kaczyński-Kukiz
Onet zauważył, że plotki o rozłamie w PSL pojawiły się niedługo po tym, jak Paweł Kukiz, którego partia Kukiz'15 dotychczas wspierała PiS, zaczął głośno domagać się, tak jak opozycja, zawiązania sejmowej komisji śledczej, która miałaby zbadać przypadki inwigilacji systemem Pegasus w ostatnich latach.Czytaj także: Marek Biernacki #TYLKONATEMAT: Afery z Pegasusem nie da się już rozmyć
Źródło Onetu, jeden z posłów Koalicji Obywatelskiej, wskazywał, że w tej sytuacji Jarosław Kaczyński, nie chcąc dopuścić do stworzenia komisji, może poszukać nowych sprzymierzeńców, bo będzie chciał wysłać sygnał do Kukiza, że jego poparcie już mu nie będzie niezbędne. – PiS szuka głosów. Stąd historia z grupką peeselowców – wskazał.
– Kaczyński rozpuszczając takie plotki, chce pokazać Kukizowi, że nie jest na niego skazany i że cały czas ma w ręku różne opcje – dodawano w KO.