Rozłam w Ordo Iuris. Członkowie konserwatywnej fundacji ujawniają kulisy sporu
Znane są już powody rozłamu w Ordo Iuris. Były wiceprezes fundacji ujawnił szczegóły dotyczące sporu na piątkowej konferencji prasowej. – Różniliśmy się w sposobie komunikacji. Naszym zdaniem język powinien być jak najmniej antagonizujący. Nie zawsze skrajna polaryzacja prowadzi do osiągnięcia celu – oświadczono.
Rozłam w Ordo Iuris. Przyczyny konfliktu
W czwartek informowaliśmy w naTemat o tym, że z Ordo Iuris pożegnało się kilkunastu pracowników oraz współpracowników. Obok wiceprezesa Tymoteusza Zycha ze skrajnie prawicowej fundacji odeszła też m.in. była dyrektorka Centrum Prawa Międzynarodowego w instytucie Karolina Pawłowska.Jednocześnie Zych postanowił założyć nowy instytut o nazwie Logos. W jego skład wejdą też niektórzy z innych byłych członków organizacji. W piątek wystąpili oni na specjalnej konferencji prasowej, aby poinformować o postaniu nowego instytutu i odpowiedzieć na pytania mediów.
– Była między nami różnica w modelu komunikowania się. Naszym zdaniem powinien on być w jak najmniejszym stopniu odwołujący się do języka antagonizującego, a w jak największym oparty na merytorycznych argumentach – mówił Zych, pytany o przyczyny odejścia.
Jak dodał "nie zawsze skrajna polaryzacja w każdym temacie prowadzi do osiągnięcia właściwego efektu, czyli przekonania drugiej strony do pewnych racji".
– Oczywiście Instytut Logos jest otwarty na współpracę z innymi organizacjami pozarządowymi, w tym Instytutem Ordo Iuris. Być może w przyszłości taka współpraca będzie podjęta, absolutnie tego nie wykluczam – zapewnił. Mężczyzna nie chciał odpowiedzieć na pytanie o obecne relacje byłych członków z Ordo Iuris.
Czym będzie zajmował się Logos?
Na konferencji przedstawiono także cele, jakie stawiają sobie twórcy organizacji. – Ten projekt odpowiada na podstawową potrzebę polskiej debaty publicznej. Potrzebę racjonalności i unikania skrajności — oświadczył Zych.Jak podkreślił w Logosie będzie działać 40 ekspertów z Polski i z zagranicy, w tym z Belgii, Hiszpanii, Włoch, Ukrainy, Węgier i Stanów Zjednoczonych. W katalogu poruszanych tematów będą znajdować się obszary m.in. sądownictwa, ochrony zdrowia, energetyki, rolnictwa czy polityki.
Pojawiły się również aspekty dobrze znane z dotychczasowe działalności Ordo Iuris, takie jak dyskryminacja chrześcijan, czy "powstrzymywanie lobby LGBT". – Polska wbrew atakom, które na nią następują, nie łamie praw człowieka, a nawet w wielu obszarach przestrzega ich lepiej niż inne europejskie państwa – mówiła Karolina Pawłowska, odpowiedzialna w nowej organizacji za sprawy międzynarodowe.
– Polsce zarzuca się, że jest krajem nieprzyjaznym dla mniejszości religijnych i seksualnych. Badania CBOS pokazują, że zdecydowana większość Polaków nie miałaby problemu z tym, żeby pracować z osobą innego wyznania. To wpisuje się w naszą długą tradycję tolerancji – dodaje.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut