Donieśli na PO, że łamią obostrzenia, a tam... wszyscy online. Oto kulisy absurdu na kongresie

Łukasz Grzegorczyk
Chociaż ostatni kongres Platformy Obywatelskiej odbywał się zdalnie, ktoś zawiadomił policję, że... zorganizowano niezgłoszoną imprezę masową. Zapytaliśmy posłankę Kingę Gajewską o kulisy tej sytuacji.
Kongres programowy PO odbywał się zdalnie, ale wezwano policję, że zorganizowano imprezę masową. Fot. Twitter / @Platforma_org
Chodzi o kongres programowy PO pod hasłem "Odporna Polska", który odbył się w miniony weekend. Wydarzenie było transmitowane m.in. w mediach społecznościowych, i w zasadzie nie dało się nie zauważyć, że wszystko zorganizowano w formie zdalnej. Uczestników można było zobaczyć na wielkim ekranie.

Policja na kongresie PO


Mimo to, doszło do kuriozalnej sytuacji, którą nagłośniła w niedzielę 30 stycznia wieczorem posłanka Kinga Gajewska. "Uprzejmi z PiS nasłali na nas policję i gazetę z awanturą, że kongres programowy PO to impreza masowa i jej nie zgłosiliśmy. Czuję się jak w Monty Python, ale muszę to wytłumaczyć: 1000 ludzi koło Donalda Tuska połączyło się z nami zdalnie na zoom i wyświetliliśmy ich na ekranie" – napisała. Zadzwoniliśmy do posłanki, żeby zapytać o szczegóły tego zdarzenia. W rozmowie z nami nie ukrywa rozbawienia całą sytuacją, ale też potwierdza absurd, do jakiego doszło.


– Dygnitarze PiS zadzwonili na policję i poprosili o sprawdzenie, czy przypadkiem nie ma imprezy masowej w Błoniu, gdzie odbywał się kongres PO. Tak jak napisał wiceminister Maciej Wąsik, przyszedł jeden policjant z pytaniem, co się tu dzieje. Kongres odbywał się zdalnie, wszyscy byli na ekranach – mówi naTemat Kinga Gajewska.

Wspomniana reakcja Wąsika to jego odpowiedź na post Gajewskiej. "Rzeczywiście Monty Phyton. Przyszedł 1 (jeden) dzielnicowy, sprawdzić, kto się kręci po jego rewirze" – poinformował.

Gajewska: PiS zajmuje się tropieniem opozycji


Gajewska argumentuje, że zamiast sprawdzić transmisję, gdzie było widać wszystkich uczestników na 19-metrowym ekranie, oni zawiadomili policję, bo "ta przecież nie ma co robić".
Kinga Gajewska
O wezwaniu policji na kongres programowy PO

Marnują czas policji, by sprawdzała wydarzenia opozycji, a nie zajmują się ważnymi sprawami. Ta sytuacja wyszła śmiesznie, ale niesmak pozostaje. PiS zajmuje się tropieniem opozycji, ale sami ośmieszają policję. Skala tego działania jest absurdalna.

– Policja chroni domu Kaczyńskiego podczas protestów. W weekend odbyła się manifestacja narodowców i tam nie było reakcji. Tak samo w momencie, jak wieszano twarze europosłów na szubienicach – wymieniała.

Wyjaśnijmy, że manifestacja narodowców, o której wspomniała posłanka KO, to wiec zorganizowany ostatnio w Bydgoszczy. Wziął w nim udział m.in. niedawno zwolniony z aresztu Wojciech Olszański. "Składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Takie skandaliczne hasła padały na wczorajszej manifestacji: 'To jest kij na poselski ryj', 'jeśli poprą ustawę to skazują się na śmierć i my te listy śmierci tworzymy', 'ja W. Olszanski chce ich zabić, a dlaczego nie', 'śmierć, śmierć, smierć'" – przekazał poseł Paweł Olszewski.

Kongres programowy PO


29 stycznia Platforma Obywatelska opowiedziała o swoich pomysłach na "Odporną Polskę". Na specjalnej konwencji posłanki i posłowie wypracowali program na zbliżające się wybory. Swoje wystąpienie ze sceny wygłosił również Donald Tusk.

Lider PO zaznaczył, że wszyscy mamy prawo do normalnego życia. – Ile razy dziennie mamy słuchać o liczbie ofiar i nieudolności władzy? – pytał. – Wiemy też, że władze i decyzje powinny być wyjęte z rąk polityków, którzy nie mają pojęcia o medycynie – mówił w nawiązaniu do pandemii COVID-19.

Czytaj także: Oto, co PO zaproponowała na kongresie "Odporna Polska". Poznaj ich najważniejsze postulaty

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut