Rodzina frontmena T. Love w żałobie. Muńkowi Staszczykowi zmarła ważna osoba

redakcja naTemat
Nie żyje ojciec Muńka Staszczyka - Tomasz Staszczyk. Frontmenowi T. Love kondolencje złożyli koledzy i koleżanki z wydawnictwa ART2 Music. Ojciec muzyka zmarł w wieku 86 lat. Rok wcześniej chorował na COVID-19.
Zmarł ojciec Muńka Staszczyka z T. Love. Fot. Artur Szczepanski/ Reporter

Ojciec Muńka Staszczyka nie żyje

O problemach ze zdrowiem ojca Muńka Staszczyka było wiadomo już rok temu. Frontmen T. Love wstawił wówczas wzruszające zdjęcie ze swoim tatą, który był po ciężkim przebyciu COVID-19.

"Mój 86-letni Tata przeżył cudem koronawirusa. Teraz jest w trakcie rekonwalescencji. Proszę wszystkich T.Przyjaciół o modlitwę i wsparcie dla Tomasza Staszczyka" – pisał wówczas artysta.


Zobacz tutaj: Ojciec Muńka Staszczyka pokonał koronawirusa. Muzyk zwrócił się z wzruszającą prośbą do fanów Nekrolog Tomasza Staszczyka pojawił się na stronie Wyborcza.pl. Kondolencje artyście złożyli jego koledzy i koleżanki z wydawnictwa ART2 Music. Tata frontmena T. Love zmarł w wieku 86 lat.

T. Love i Muniek Staszczyk

Jak pisaliśmy rok temu w naTemat, Muniek Staszczyk w rozmowie z Onetem zapowiedział reaktywację zespołu T. Love, który został zawieszony w 2017 roku.

– Rzuciłem się w wir pracy. Postanowiłem reaktywować zespół T.Love zawieszony w 2017 roku. Jestem w trakcie pisania nowego materiału z moimi kolegami w składzie klasycznym z płyty "King". Planujemy wrócić w 2022 roku na 40-lecie zespołu, wydać nowy album i pojechać w trasę, jeśli będzie można. Postanowiłem coś robić, żeby nie zwariować – opowiadał wówczas Staszczyk. Jeszcze dzień przed pojawieniem się informacji o śmierci ojca, Muniek Staszczyk zapraszał na trasę koncertową T. Love, która ma promować ich najnowszą płytę. "Zapraszam serdecznie na wiosenną trasę 'Hau! Hau!' z moimi dziewczynami: Florą i Polą. Premiera albumu 22 kwietnia ahooy!" – napisał artysta pod zdjęciem, na którym pozował ze swoimi mopsicami.

Może Cię zainteresować również:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut