Przełomowa decyzja Novaka Djokovicia. Zaszczepi się, by sięgnąć po miejsce w historii

Krzysztof Gaweł
Daniel Mueksch, biograf Novaka Djokovicia, ujawnił sensacyjne informacje na temat Serba. Ten zmierza się jednak zaszczepić na COVID-19, by móc bez większych przeszkód startować w kolejnych turniejach. Kto nakłonił "Nole"? Najpewniej Rafael Nadal, triumfator Australian Open, który uciekł rywalom na czele klasyfikacji wszech czasów zwycięzców imprez Wielkiego Szlema.
Novak Djoković ma się zaszczepić, by móc walczyć o wielkoszlemowy rekord Fot. CHRISTOPHE ARCHAMBAULT/AFP/East News
Sprawą Novaka Djokovicia na początku stycznia żył cały świat, nie tylko sportowy. Serb dostał specjalną zgodę organizatorów Australian Open i pozwolono mu grać w Melbourne, choć nie jest zaszczepiony. Jesienią Australia ogłosiła, że bez ważnego szczepienia szans na grę nie ma, ale dla gwiazdora zrobiono wyjątek. Wybuchł skandal, a "Nole" trafił do hotelu dla imigrantów. Sąd federalny szybko go uwolnił, ale władze postawiły na swoim.

Novak Djoković w Australii nie zagrał, został deportowany i okrył się niesławą. Tymczasem na korcie Roda Lavera po tytuł, swój 21. wielkoszlemowy w karierze, sięgnął Rafael Nadal. Hiszpan został więc samodzielnym rekordzistą, wyprzedził Rogera Federera i Serba właśnie (obaj po 20). Ten od lat żyje dla tego rekordu i jak się okazuje, zrobi wszystko, by zapisać się w historii.

Tymczasem pojawiły się kolejne problemy, Serb zapłacił za swoją postawę. Lider światowego rankingu tenisistów ATP po skandalu na Australian Open ponownie mógł zostać wykluczony z imprezy zaliczanej do Wielkiego Szlema. Serb nie zagra w turnieju na kortach Rolanda Garrosa, bo we Francji zaostrzono przepisy dotyczące walki z pandemią COVID-19. I w ten sposób w połowie sezonu rekord mógł znów się oddalić od "Nole".


– Z tego, co słyszę z jego otoczenia, Novak Djoković już wkrótce się zaszczepi na COVID-19. Być może przyczynił się do tego finał tegorocznego Australian Open. Tytuł Rafaela Nadala go napędza, nie ma co do tego wątpliwości – powiedział mediom biograf zawodnika, Daniel Mueksch. To oznacza, że Serb nie będzie miał więcej problemów z dopuszczeniem do gry i będzie mógł rzucić wyzwanie Hiszpanowi.

Co ciekawe, sprawa z początku stycznia z Melbourne ciągnie się za Djokoviciem, który miał stwierdzić nieprawdę we wniosku wizowym wypełnianym w Australii. Prokuratura w Belgradzie nie dopatrzyła się jednak zakazanego działania w przypadku Serba, sprawa została więc umorzona. Jak zareagują na Antypodach? Do Australii Serb nie wjedzie przez trzy lata.

Czytaj także: Djoković skreślony z Wielkiego Szlema? Rygorystyczne przepisy zamykają drogę Serba

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut