To wynosi się z domu. U ciebie babcia też mówiła: Nie wymawiaj na głos słowa "rak”?
Pamiętam czasy, kiedy niektóre mamy i babcie zakazywały głośno mówić słowo "rak”. Nie wymawiaj tego słowa na głos - grzmiały, jakby rak miał usłyszeć i zadomowić się naszym organizmie. Dzisiaj to wydaje się głupie, dziwne, ale coś w nas z tego pozostało - mówimy sobie: "Lepiej nie wiedzieć”, "Nie będę się badać, bo jeszcze coś znajdą”, "Boję się”. Dlaczego trochę zmieniona wersja "nie mów tego słowa” nadal gdzieś kołacze się w naszej głowie?
Ty się badasz - badają się twoje dzieci
Kto chciałby, żeby u jego dziecka późno wykryto nowotwór? No kto? Oczami wyobraźni widzę twoją minę Czytelniku i wiem, myślisz sobie: "Co za niedorzeczne pytanie. Oczywiście nikt by nie chciał". Tylko że mówienie dziecku: wiesz, trzeba robić cytologię, badanie prostaty, kolonoskopię, morfologię itd. to trochę za mało. Co więc zrobić, żeby nasze pociechy nie spotkało nieszczęście w postaci późnej diagnozy nowotworowej?
To proste - trzeba samemu się badać. Zapomnieć o słowach babci, czy mamy i mówić na głos słowo "rak”. Mówić o tym, że te "straszne nowotwory" się leczy. Wiele z nich można całkowicie wyleczyć, jeśli wcześnie dowiemy się o ich wzrastaniu w naszym organizmie.
Psychoonkolog Mariola Kosowicz podczas konferencji inaugurującej Światowy Dzień Walki z Rakiem 2022. Rak to się Leczy!, opowiadała, że kiedy zapytała na spotkaniu z młodzieżą, u kogo w domu rodzice mówią o tym, że idą na badania np. mama na mammografię albo tata na badanie prostaty, to niestety nie podniósł się las rąk. Tylko pojedyncze osoby zgłosiły, że u nich w domu normalnie mówi się o badaniach profilaktycznych.
Zdaniem specjalistki, skoro z domu dzieci i młodzież nie wynoszą, że powinni się badać, to konieczna jest edukacja w szkole, choć tej, zdaniem psychoonkolog, jest nadal za mało. Należy też uświadamiać rodziców, co to znaczy uczyć dzieci przez warunkowanie.
Rak mnie nie dotyczy?
Tylko 7 proc. Polaków wykonuje badania profilaktyczne, nie odczuwając żadnych niepokojących dolegliwości. Czyli 93 proc. uważa, że "jakoś to będzie", "to mnie nie dotyczy", bo przecież jestem młody i wysportowany, a inni, wzdychając ciężko, tłumaczą: "nie mam czasu”. Pewnie tylko ściany gabinetów onkologicznych i oddziałów szpitalnych wiedzą ileż to młodych, wysportowanych widzieli onkolodzy i ile ci, co nie mieli czasu, musieli go później mieć, żeby się leczyć, bo choroba była zaawansowana.
Zapominamy też, że wykonywanie badań profilaktycznych to odpowiedzialność za innych. Jeśli chorobę wykryjemy zbyt późno, to zostawimy swoich mężów, żony, dzieci, a nawet ukochane zwierzaki. Kto się zajmie twoim ukochanym psem Czytelniku/ Czytelniczko, kto wychowa twoje dzieci, jak bez ciebie będą żyli maż, żona, partnerka, którzy kochają cię nad życie. Badasz się - to znaczy, że jesteś odpowiedzialny, dbasz o swoich bliskich.
Tylko nie kolonoskopia
Niektórzy powiedzą: ale tych badań jest tak dużo. Właściwie co powinienem sprawdzać? Tak, tych badań trochę jest, ale robi się je raz do roku lub raz na kilka lat.
Panowie powinni wykonywać USG jąder, oznaczać z krwi poziom PSA. Panie robić cytologię, mammografię lub USG piersi. Zarówno panie, jak i panowie powinni wykonać morfologię krwi, badanie skóry, USG jamy brzusznej i kolonoskopię.
Właśnie, kolonoskopię. Z tym badaniem jest chyba największy problem. Tymczasem można powiedzieć, że to badanie doskonałe, bo jeśli podczas niego lekarz wykryje niewielkiego polipa, czyli zmianę, która może przerodzić się w raka jelita grubego, to od razu podczas badania go usunie.
Niestety, jeśli chodzi o kolonoskopię, to pokutują opowieści z epoki przed znieczuleniem, kiedy rzeczywiście nie było ono przyjemne. Powiedzmy to sobie jeszcze raz - kolonoskopię można zrobić ze znieczuleniem.
Wygląda to mniej więcej tak, że lekarz podaje nam dożylnie lek, po którym zasypiamy. Budzimy się, jak jest już po wszystkim. I tyle. Jakbym miała szukać niedogodności tego badania, to trzeba powiedzieć uczciwie, że należy się do niego przygotować. Przed badaniem bierze się leki, które powodują oczyszczanie jelita, a kilka godzin przed badaniem nie można też jeść.
Naprawdę to wszystko jest niczym wobec tego, że możemy przegapić rozwój raka w naszym jelicie grubym. Leczenie zaawansowanego nowotworu - to dopiero jest niedogodność. Kolonoskopię warto zrobić już po 50. roku życia profilaktycznie. Choć niektórzy specjaliści zaczynają mówić, że to późno i badanie warto zrobić już po 40 urodzinach. Co nie oznacza, że jeśli coś nam dolega w tym obszarze, to badanie nie będzie potrzebne wcześniej. Zdarza się bowiem, że na raka jelita grubego chorują też młode osoby.
Tak trzeba żyć
No ale badania profilaktyczne to tzw. profilaktyka wtórna. Prof. Rutkowski, kierownik Kliniki Nowotworów Tkanek Miękkich, Kości i Czerniaków warszawskiego Centrum Onkologii, podczas konferencji powiedział, że badania mówią jasno: jeśli stosowalibyśmy się do zaleceń lekarzy i nie narażali na czynniki, które sprzyjają nowotworom, to zachorowań na nie byłoby o 50 proc. mniej.
Tylko my sami wiemy, że stosowanie się do tych nudnych i powtarzanych przez lekarzy jak mantra zaleceń jest trudno. Trzeba zdrowo jeść, ruszać się, nie palić, nie pić i nie wystawiać nadmiernie na słońce. Niby proste, ale okazuje się, że nie do końca.
Zdaniem prof. Rutkowskiego jednym z najgorszych grzechów jest palenie papierosów. Tu mamy ogrom badań, które potwierdzają związek tego zgubnego nałogu z zachorowaniami na wiele nowotworów. Naprawdę warto rozstać się z papierosem.
Jak zauważa jednak Mariola Kosowicz, zmiana stylu życia nie jest prosta. Mamy silne mechanizmy obronne, żyjemy w świecie, gdzie teoretycznie wartością bezwzględną jest zdrowie i życie. Teoretycznie, bo jesteśmy w Europie narodem, który na pracę poświęca najwięcej czasu - to wystarczy, żeby nie mieć siły.
– Od 2 lat mamy pandemię, choć jak jej nie było, to też był problem, choć ona spowodowała, że pojawiło się więcej problemów natury psychicznej, które nie sprzyjają zmianie stylu życia. Wręcz odwrotnie - sprzyjają redukcji stresu, która polega np. na paleniu papierosów. Wystarczy zobaczyć ilu pracowników oddziałów onkologicznych pali papierosy po wyjściu z pracy, z miejsca, gdzie ktoś umarł z powodu nowotworu. To na nich nie działa. Świadczy to tylko o tym, jak silny jest mechanizm uzależnienia. Trzeba mówić nie tylko o tym, że należy zmienić styl życia, ale też o tym, jak to zrobić – wyjaśniała psychoonkolog.
Zostaw wiadomość na lodówce
Co roku w Polsce 165 tys. osób dowiaduje się, że ma chorobę nowotworową. Niestety nie u wszystkich wykryto ją wcześnie… Możesz drogi Czytelniku, po lekturze tego artykułu, w Światowym Dniu Walki z Rakiem, zapomnieć o tym nieprzyjemnym fakcie albo… Albo możesz wpisać w kalendarz te kilka badań, które mogą uratować życie tobie i twojej rodzinie. Jeśli masz dzieci, nie zapomnij im powiedzieć, że czujesz się świetnie, ale idziesz się przebadać. Chociaż zostaw im kartkę na lodówce z napisem: "Jestem na badaniach. Zaraz wracam”.
Czytaj także: