Bramka, asysta i znakomity mecz Roberta Lewandowskiego w szlagierze Bundesligi

redakcja naTemat
Robert Lewandowski szlagierowy mecz Bundesligi Bayern Monachium - RB Lipsk zakończył z bramką i asystą na koncie. Polski snajper walnie przyczynił się do wygranej mistrzów Niemiec nad wicemistrzami 3:2 (2:1), a przy okazji strzelił piątego gola w 2022 roku, 24. w ligowym sezonie oraz 301. w historii swoich występów w rozgrywkach. Ot, zwykły dzień w biurze naszego asa.
Bramka i asysta Roberta Lewandowskiego w szlagierze Bundesligi z RB Lipsk Fot. Imago Sport and News / East News
Robert Lewandowski w trzech meczach rozegranych w 2022 roku strzelił już cztery bramki, ale ten wspaniały wynik przyćmił nieco mecz z Herthą w Berlinie, który mistrzowie Niemiec wygrali 4:1, jednak bez zdobyczy bramkowej polskiego asa. Ten nie zwykł długimi seriami nie trafiać do siatki rywali, więc starcie z RB Lipsk na swoim terenie było okazją idealną, by przypomnieć, kto jest najlepszym strzelcem Bundesligi. W tym sezonie, dekadzie, a być może w jej historii.

Na Allianz Arena stawiły się Czerwone Byki, wicemistrz Niemiec sprzed roku, który na razie zawodzi i zajmuje dopiero siódme miejsce w tabeli. Bayern nie zamierzał ułatwiać zadania ekipie z Lipska, a Julian Nagelsmann doskonale wiedział, jak ustawić zespół przeciw swoim byłym podopiecznym. Pierwszą groźną akcję stworzyli jednak goście, Dani Olmo chybił celu w 10. minucie.

A po chwili Die Roten fetowali bramkę na 1:0. Obrońcy RB Lipsk stracili piłkę przed polem karnym, przejął ją "Lewy" i natychmiast oddał strzał, ale Peter Gulacsi piłkę odbił. Wprost pod nogi Thomasa Müllera, który zachował się w polu karnym jak lis i otworzył wynik meczu. W odpowiedzi dwa razy groźnie uderzał Dani Olmo, ale strzały Hiszpana dwa razy odbił Manuel Neuer.


Bawarczycy długo nie obronili prowadzenia, w 27. minucie stracili piłkę w środku pola, Christopher Nkunku zagrał kapitalnie na prawo do Konrada Laimera, a ten wzdłuż pola karnego do Andre Silvy. Portugalczyk wykorzystał złe ustawienie defensorów rywali i ostrego kąta wbił piłkę do bramki miejscowych. Remis 1:1 podrażnił gospodarzy, a Czerwonym Bykom dał nadzieję na korzystny wynik w paszczy lwa.

Mistrzowie Niemiec ruszyli do ataku, Kingsley Coman trafił dość przypadkowo w słupek, a gdy Thomas Müller zdobył piękną bramkę głową, sędzia jej nie uznał, bo Robert Lewandowski chwilę wcześniej faulował rywala w walce o piłkę. Polak dał jednak Bayernowi prowadzenie, w 44. minucie świetnie dograł mu Kingsley Coman, a Polak uderzył głową nie do obrony.

Piąty gol w 2022 roku, 24. w obecnym sezonie Bundesligi i zarazem 301. kapitana reprezentacji Polski w niemieckiej ekstraklasie. Do tego asysta. Tak wyglądały liczby "Lewego" do przerwy w meczu z RB Lipsk. A po zmianie stron znów była potrzebna jego skuteczność, bo goście błyskawicznie wyrównali stan pojedynku.

Była 53. minuta, gdy Konrad Laimer przejął piłkę w środku pola, zagrał kapitalnie do Christophera Nkunku, który wpadł w pole karne mistrzów Niemiec i wpisał się na listę strzelców. Szczęście Lipska trwało pięć minut, Bayern szybko skontrował, Serge Gnabry szukał podaniem "Lewego" w polu karnym rywali, ale piłka odbiła się od Josko Gvardiola i wpadła do bramki Petera Gulacsiego.

Chwilę później Polak powinien podwyższyć na 4:2, znów świetnie podawał Serge Gnabry, ale "Lewy" odbił się od defensora rywali i wytrącony z równowagi posłał piłkę minimalnie obok bramki rywali. I jeszcze w 71. minucie był blisko szczęścia, ale i tym razem piłka nie chciała wpaść do siatki. Odpowiedział groźnym strzałem Emil Forsberg, ale do końca starcia Lipsk nie potrafił wyrównać.

Bayern ograł Czerwone Byki 3:2 i znów buduje przewagę nad resztą stawki w tabeli Bundesligi. Mistrzowie mają dziewięć punktów więcej od Borussii Dortmund oraz 17 więcej od Bayeru Leverkusen. Rywale muszą jeszcze rozegrać swoje pojedynki, a tak się składa, że w niedzielę zagrają ze sobą na Signal Iduna Park (godz. 15:30). Die Roten pędzą po tytuł.

Czytaj także: Milik zamknął usta krytykom. Popis strzelecki reprezentanta Polski we Francji

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut