Sparaliżowany mężczyzna zaczął chodzić. Wszystko dzięki elektrodom w kręgosłupie

Wioleta Wasylów
Naukowcy z Lozanny opubllikowali wyniki swoich badań, które dają duże nadzieje na większą samodzielność dla ludzi z poważnymi urazami kręgosłupa. Jedną z takich osób jest 30-letni Michel Roccati. Zaledwie dwa lata po wypadku, w wyniku którego jego rdzeń kręgowy został przerwany, mógł on wstawać, chodzić, a nawet jeździć na rowerze. Wszystko dzięki opracowanym przez szwajcarskich naukowców specjalnym elektrodom wszczepionym w kręgosłup.
Dzięki specjalnym elektrodom w kręgosłupie sparaliżowany mężczyzna może wstawać i spacerować. Fot. EPFL / YouTube
W walce z przewlekłym bólem kręgosłupa już od kilkudziesięciu lat pomagają wszczepiane chirurgicznie stymulatory rdzenia kręgowego. Jednak naukowcy chcieli opracować technologię, która pomoże również osobom z poważniejszymi urazami i sprawi, że sparaliżowani odzyskają w pewnym stopniu mobilność i samodzielność.

O dużym sukcesie w tej materii mogą teraz mówić naukowcy ze Szpitala Uniwersyteckiego w Lozannie, którzy wyniki swoich badań opublikowali w Nature Medicine Monday.

Szwajcaria: Sparaliżowani mogą chodzić dzięki specjalnym elektrodom

Szwajcarscy naukowcy stworzyli urządzenie, które składa się z miękkich, płaskich elektrod, wszczepianych między nerwami rdzeniowymi a kręgami. Jednak tutaj impulsy elektryczne nie są wysyłane do nerwów związanych z przewlekłym bólem. Ekspertom z Lozanny udało się tak zmodyfikować technologię, by wysyłać sygnały elektryczne do obszarów kręgosłupa odpowiadających za ruch.


Centrum dowodzenia jest w tym przypadku oprogramowanie na smartfonach i tabletach, które łączy się bezprzewodowo ze wszczepionym w kręgosłup implantem i za jego pomocą dostarcza określone sygnały elektryczne dla żądanych czynności, takich jak np. stawianie kroku, kopanie nogami czy chwytanie rękami. Dzięki tej technologii sparaliżowana osoba może wykonywać i kontrolować swoje ruchy.

Powrót do samodzielności dla sparaliżowanych

Wcześniej wspomnianą technologię w formie prototypu testowało m.in. trzech sparaliżowanych mężczyzn. Każdy z nich zaledwie kilka godzin po wszczepieniu mu implantu mógł poruszać kończynami – powiedzieli stacji NBC szwajcarscy naukowcy. Z kolei nauczenie się poruszania się z chodzikiem zajmowało testującym kilka dni.

Jednak dzięki kolejnym miesiącom ciężkiej pracy i rehabilitacji, mężczyźni uczyli się coraz bardziej korzystać z podparcia własnego ciała, by móc odzyskać trochę mobilności w codziennym życiu.

Neurobiolog i współtwórca urządzenia prof. Grégoire Courtine powiedział BBC, że choć implant ten nie jest lekarstwem na urazy kręgosłupa, to łącznie pozwolił dziewięciu osobom z urazami kręgosłupa znowu chodzić. Dodał, że większość z tych osób używa tego urządzenia do rehabilitacji, a nie spacerów po mieście.

Jednak przykład 30-letniego Michela Roccatiego pokazuje, że efekty mogą być bardzo dobre, nawet w przypadku bardzo ciężkich urazów. Mężczyzna był sparaliżowany od 2017 roku, kiedy to w wypadku samochodowym jego rdzeń kręgowy został całkowicie przerwany. Jak mówił BBC, dwa lata później mógł już chodzić, jeździć na rowerze i wchodzić po schodach.

Było to wydarzenie bez precedensu, ponieważ jeszcze nikt z takim urazem nie był w stanie swobodnie chodzić, podczas gdy 30-latek może teraz używać swojego urządzenia do codziennego ćwiczenia mięśni. "Wstaję, chodzę, gdzie chcę, mogę chodzić po schodach – to prawie normalne życie" – zaznaczał Roccati.

Podkreślił jednocześnie, że przed wypadkiem był bardzo aktywną i wysportowaną osobą, a lekarze przyznali, że w jego rehabilitacji po wszczepieniu implantu bardzo ważną rolę odegrało odpowiednie nastawienie i hart ducha.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut