Szramka ujawnił, jak PiS prowadzi negocjacje. Miał odmówić rządzącym, więc stracił stanowisko

Anna Świerczek
Paweł Szramka, poseł koła parlamentarnego Polskie Sprawy, został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Decyzja została podjęta bez dodatkowego uzasadniania. W rozmowie z Wirtualną Polską polityk oznajmił, że taka, a nie inna decyzja zapadła, ponieważ odmówił przejścia na stronę obozu rządzącego i nie chciał głosować zgodnie z linią PiS.
Paweł Szramka, poseł koła parlamentarnego Polskie Sprawy, został odwołany z funkcji wiceprzewodniczącego sejmowej Komisji Obrony Narodowej. Fot. Zbyszek Kaczmarek / Reporter

Odwołanie posła koła Polskie Sprawy ze stanowiska wiceprzewodniczącego Komisji Obrony Narodowej było nagłe i niespodziewane. – Nikt nic nie wie, ale rozkaz poszedł z góry, dlatego przeważająca w komisji reprezentacja PiS przegłosowała zmianę, polegającą na usunięciu mnie ze składu prezydium komisji – poinformował na swoim profilu na Facebooku Paweł Szramka. Do odwołania doszło we wtorek 8 lutego.


W rozmowie z Wirtualną Polską polityk oznajmił jednak, że sygnały, iż może spodziewać się odwołania otrzymywał od kilku tygodni.

– Pewna osoba z PiS poinformowała mnie, że wniosek o odwołanie mnie wpłynął do komisji. Jednocześnie osoba ta powiedziała mi, że "może się postarać", żeby jednak mnie nie odwoływano. Usłyszałem, że dałoby się to załatwić pod warunkiem, że "zmieniłbym swoje postępowanie" – opowiedział były poseł Kukiz'15.
Jak podkreślił, od przedstawiciela PiS usłyszał, że powinien wspierać partię rządzącą w głosowaniach sejmowych, przede wszystkim wtedy, gdy PiS nie będzie miało większości. – Oczywiście odmówiłem. Tylko się uśmiechnąłem i powiedziałem, że nie mamy o czym rozmawiać. Nie będę głosował pod dyktando kogokolwiek – oznajmił polityk koła poselskiego Polskie Sprawy.

Szramka nie kryje więc, że wniosek o jego odwołanie miał charakter polityczny i pozamerytoryczny. Co na to przedstawiciele partii rządzącej? – Chodziło o zachowanie parytetu w komisji. To był jedyny argument, jaki nam przyświecał – przekonywał po całej sprawie wnioskodawca odwołania Pawła Szramki, Piotr Kaleta z PiS.

Wspomnijmy, że odwołanie posła odbyło się niezwykle szybko. Nie zostały odczytane nawet uzasadnienia wniosku, a na sali Piotra Kalety nie było. W rozmowie z WP polityk PiS podkreślił, że twierdzenia posła Szramki o próbie politycznego przekupstwa są nieprawdziwe.

Przypomnijmy, że Prawo i Sprawiedliwość ma obecnie 228 posłów, co nie zapewnia partii Kaczyńskiego większości w Sejmie. PiS może jednak liczyć na głosy trzech posłów Kukiz'15, z którym zawarło porozumienie, oraz dwa głosy posłów niezależnych – Łukasza Mejzy i Zbigniewa Ajchlera.
Czytaj także: PiS daleko od większości. Ten sondaż pokazuje, jak trudno będzie im utrzymać władzę

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut