Muzycy zespołu Varius Manx wydali oświadczenie. Chodzi o zarzuty o molestowanie

Joanna Stawczyk
Członkowie zespołu Varius Manx przerwali milczenie. Na ich fanpage-u zagościło oświadczenie ws. oskarżeń o molestowanie Moniki Kuszyńskiej. "Toksyczni oprawcy. To o nas. Mocne słowa. Od razu można nas znienawidzić i potępić. Ale może jednak niektórych z Was zainteresuje to co mamy do powiedzenia" – oznajmili publicznie muzycy zespołu. Jest też stanowisko Katarzyny Stankiewicz.
Varius Manx ustosunkował się do oskarżeń o molestowanie. Wydał oświadczenie Fot. Tadeusz Wypych/REPORTER

Varius Manx - historia zespołu

Utwory takie jak "Orła cień", "Zanim zrozumiesz" czy "Pocałuj noc" są doskonale znane pokoleniom Polaków. Varius Manx to znany, polski zespół. Założycielem grupy jest Robert Janson oraz Michał i Paweł Marciniak.

Złoty okres zespołu miał miejsce w 1993 roku, gdy szeregi zespołu zasiliła Anita Lipnicka. Nie zabawiła tam długo. Po dwóch latach odeszła, a na jej miejsce wskoczyła Katarzyna Stankiewicz, która przez kolejne lata koncertowała z grupą i tworzyła kolejne przeboje.

W 2000 roku w składzie pojawiła się także Monika Kuszyńska. Kiedy radiowe rozgłośnie podbijał kawałek "Maj", doszło do dramatycznego zdarzenia w grupie. Członkowie grupy mieli wypadek samochodowy. Auto prowadził lider zespołu, Robert Janson. Dotkliwie ucierpiała Kuszyńska, która doznała przerwania rdzenia kręgowego. Od tamtej pory porusza się o wózku. Jest sparaliżowana od pasa w dół.

Zarzuty o molestowanie w zespole Varius Manx. O co chodzi?

W środę (9 lutego) w sieci zawrzało za sprawą wpisu na Facebooku siostry byłej wokalistki. Marta Kuszyńska wysunęła przeciwko muzykom poważne oskarżenia.


"Jubileusz zespołu Varius Manx, dużo pięknych zdjęć i filmów. Jako nastolatka przez kilka lat towarzyszyłam mojej siostrze w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Nie potrafię zapomnieć jak okrutnie męska część zespołu (mam na myśli stały skład) traktowała moją siostrę, jak jeszcze była jego częścią oraz po wypadku samochodowym spowodowanym przez lidera zespołu, w konsekwencji którego moja siostra jeździ na wózku inwalidzkim" – napisała.

"Zamiast wspierać młodziutką, pełną ideałów dziewczynę, byli toksycznymi oprawcami. Znęcanie psychiczne, molestowanie było na porządku dziennym. Byłam tego świadkiem, jak również ofiarą" – podkreśliła siostra Moniki Kuszyńskiej.

Oświadczenie muzyków Varius Manx. Odnieśli się do oskarżeń Moniki Kuszyńskiej

Muzycy nie omieszkali odnieść się do powyższych zarzutów. Wydali obszerne oświadczenie. Nie zgadzają się z tym, o co oskarża ich bliska krewna byłej wokalistki grupy.

"Zostaliśmy dzisiaj oskarżeni przez p. Martę Kuszyńską o znęcanie się psychiczne nad nią i jej siostrą Moniką, wokalistką występującą z nami w Varius Manx przez pięć i pół roku. Zostaliśmy oskarżeni o molestowanie, cokolwiek to określenie znaczy. Zostaliśmy już w związku z tym przez wielu z Was osądzeni i skazani. Wyjaśnienia i tłumaczenia nic nie dadzą" – napisali.

"Pani Marta Kuszyńska, wbrew temu, co twierdzi, nigdy nie towarzyszyła swojej siostrze Monice w trasach koncertowych zespołu Varius Manx. Spotkaliśmy ją przez cały ponad pięcioletni okres współpracy z Moniką zaledwie kilka razy. Były to spotkania więcej niż sporadyczne, tyle możemy o nich powiedzieć" – zaznaczyli.

"Nie wiemy zatem na jakiej podstawie p. Marta opiera swoją wiedzę i twierdzenia o tym, co było w życiu zespołu na porządku dziennym. Twierdzi, po prawie 16 latach, że było to znęcanie psychiczne i molestowanie, a ona sama była i świadkiem i ofiarą. W jaki sposób, skoro jej po prostu z nami nie było?" – dodali pytająco. W dalszej części oświadczenia czytamy, że członkowie zespołu są "przekonani, że słowo molestowanie zostało użyte z premedytacją". Nie zamierzają tak tego zostawić.

"Nikt nie może nikogo bezpodstawnie oskarżać o tak odrażające czyny, jak p. Marta oskarżyła nas. Nie leży to w naszej naturze, ale będziemy musieli podjęć stosowne kroki prawne. Ku przestrodze tych, którzy uważają, że mogą być toksycznymi oskarżycielami" – zapowiedzieli.

Do sprawy ustosunkowała się także Kasia Stankiewicz. "W obliczu wiedzy, jaką niewątpliwie posiadam na temat tych chłopców, zwyczajnie trudno jest mi wyobrazić ich sobie jako molestatorów. Za nami w przeszłości zostały różne emocjonalne historie, ale nigdy nie zaznałam ani też nie widziałam znęcania się czy molestowania zarówno psychicznego jaki i fizycznego. Są to tłuste oskarżenia, głęboko niesprawiedliwe i krzywdzące nie tylko muzyków, ale także ich rodziny" – oświadczyła na Instagramie.
Czytaj także: Stanowski odkrył kulisy rozstania Stępień i Rzeźniczaka. "Był wrakiem człowieka"

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut