Ekskluzywne, intrygujące, cruelty-free. Oto dowód, że czas postawić na wegańskie perfumy

redakcja naTemat
Sztuka komponowania perfum ma w sobie sporo z alchemii: flakonik z naszym ulubionym zapachem to kompozycja stworzona według ściśle strzeżonej tajemniczej receptury, z wykorzystaniem tajemniczych składników — dzisiaj nierzadko wegańskich, czego najlepszym przykładem jest najnowsza wersja kultowego zapachu Chloé.
Fot. materiały prasowe
Nomade Eau de Parfum Naturelle, bo o nim mowa, został stworzony z myślą o tych z nas, dla których życie jest nieustającą przygodą. Tym razem marka Chloé zabiera nas w podróż do świata, w którym ekskluzywne perfumy powstają w zgodzie z naturą.

Nomade Eau de Parfum Naturelle: luksus w wersji cruelty-free

Jeśli słysząc hasło “wegańskie perfumy” zapala się wam w głowie czerwona lampka, sygnalizująca przerost formy nad treścią, natychmiast wciśnijcie wyłącznik. Przemysł perfumiarski od stuleci korzysta z dobrodziejstw natury, czasem niestety zbyt hojnie.


Weźmy choćby niesamowicie popularne nuty piżma czy ambry. W swych pierwotnych formach są to składniki pochodzenia zwierzęcego. I choć wiele marek korzysta dzisiaj z ich syntetycznych zamienników, to jednak nie jest to jeszcze regułą.

Dlatego też tym bardziej należy doceniać inicjatywy takie jak te, promowane przez Dom Mody Chloé. Pod koniec ubiegłego roku pojawiła się “zielona” propozycja zapachu Chloé Eau de Parfum, teraz dopisek “Naturelle” znalazł się również obok nazwy Nomade.

Na perfumy, zamknięte w kultowym flakoniku z charakterystycznym rzemykiem, składa się woda, naturalny alkohol oraz kompozycja zapachowa, w której 100 procent składników można odnaleźć w naturze.

Jedną z głównych nut stanowi jaśmin. Kwiaty wykorzystywane w procesie produkcji pochodzą z egipskich plantacji zarządzanych w duchu zrównoważonego rozwoju. Inne naturalne składniki kultowego zapachu to daktyle, drzewo sandałowca, wanilia i wyrazista bergamotka.
Fot. materiały prasowe
Gdy mowa o zrównoważonym rozwoju nie można jednak zatrzymywać się na tym, co we flakonie — samo opakowanie również trzeba dokładnie obejrzeć. I tak 15 proc. szkła, z którego wykonano buteleczkę, pochodzi z recyklingu. W przypadku kartonowego pudełka materiał recyklingowany stanowi aż 40 proc. Karton posiada ponadto certyfikat FSC — dowód na to, że drewno do jego produkcji pochodzi z upraw zarządzanych zgodnie ze zrównoważoną gospodarką leśną.

O tym, że Nomade Eau de Parfum Naturelle jest zapachem stworzonym w zgodzie z naturą, świadczy również osoba ambasadorki. Do tej roli nieprzypadkowo aktorkę Naomi Scott. Aktorka w wielu wywiadach otwarcie mówiła o tym, że jej skóra jest bardzo wrażliwa, przez co wszelkie kosmetyki musi dobierać bardzo ostrożnie. Naturalne opcje wydają się więc najlepszym wyborem.

Scott uosabia “kobietę Nomade” jeszcze w jednym aspekcie: całe swoje dotychczasowe życie spędziła na styku kultur: wychowała się w Londynie, bo jej ojciec jest Brytyjczykiem. Matka natomiast — Induską, która dzieciństwo spędziła w Ugandzie.

Scott jest więc niezwykle otwarta na świat: aktywnie działa na rzecz praw kobiet, jest też ambasadorką organizacji Compassion, która niesie pomoc dzieciom z ubogich rodzin. Jednocześnie realizuje się zawodowo: możecie kojarzyć ją z “Aladyna” czy “Aniołków Charliego”. Wkrótce pojawi się też w filmie science fiction pt. Distant, którego premierę zaplanowano na wrzesień 2022 roku. Na razie możecie natomiast podziwiać ją w spotach promujących Nomade Eau de Parfum Naturelle.

Wegańskie perfumy Nomade Eau de Parfum Naturelle dostępne są w perfumeriach Douglas.
Fot. materiały prasowe

Artykuł powstał we współpracy z marką CHLOE.