Nie ma tłumów po odszkodowania za NOP-y po szczepieniach przeciw COVID-19

redakcja naTemat
15 lutego 2022, 18:54 • 1 minuta czytania
Zaledwie kilkanaście wniosków o wypłatę z Funduszu Kompensacyjnego o odszkodowania za NOP-y po szczepieniu przeciwko COVID-19 wpłynęło do biura Rzecznika Praw Pacjenta w pierwszych dniach, gdy ruszyła taka możliwość. Ponad rok oczekiwania na takie rozwiązanie nie spowodował, że liczba wniosków jest gigantyczna. Odsetek powikłań po szczepieniach jest bowiem marginalny, wbrew temu, co głoszą przeciwnicy szczepień.
Na razie nie ma wielu wniosków o odszkodowania za NOPy po szczepieniach na COVID-19. Fot. Łukasz Gdak/East New

Szczepienia przeciw COVID-19 ruszyły w grudniu 2020 r. i od tego czasu zaszczepiło się co najmniej jedną dawką ponad 22,4 mln Polaków. Jednak dopiero teraz (od 12 lutego) ci, którzy po szczepieniu mieli ciężkie niepożądane odczyny, mogą złożyć wniosek o odszkodowanie ze specjalnego Funduszu Kompensacyjnego. Pierwsze dni nie przyniosły lawiny takich wniosków.


Do poniedziałku wieczorem wpłynęło ich w sumie kilkanaście. Większość zgłoszonych spraw dotyczyła hospitalizacji.Jakub GołąbDyrektor Departamentu Dialogu Społecznego i Komunikacji Biura Rzecznika Praw Pacjenta

Potencjalnie więc są to wnioski, które będą spełniały jeden z głównych warunków.

Po tym jak w grudniu 2020 r. pierwsze osoby w Polsce mogły zaszczepić się przeciw COVID-19, powstało też pytanie, co z tymi, którzy po szczepieniu będą mieli jakieś powikłania czyli niepożądane odczyny poszczepienne.

Odpowiedź, czyli projekt noweli ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi oraz niektórych innych ustaw, przewidujący powołanie Funduszu Kompensacyjnego Szczepień Ochronnych, dość szybko - bo jeszcze w styczniu ubiegłego roku - trafił do konsultacji i pierwotnie jeszcze w maju ub. roku nowe przepisy miały wejść w życie.

Jednak prace nad projektem przeciągały się; najpierw na etapie rządu, a następnie - Sejmu. Ostatecznie Sejm ustawę uchwalił w grudniu ub. roku, a w styczniu tego roku przepisy zostały opublikowane. Zgodnie z nimi, to Rzecznik Praw Pacjenta i specjalny zespół w jego biurze zajmuje się przyznawaniem tych odszkodowań, a przyjmowanie wniosków ruszyło od 12 lutego br.

Wnioski można więc przesyłać od soboty np. elektronicznie, a poniedziałek 14 lutego był pierwszym dniem roboczym, gdy biuro RPP także w sposób tradycyjny przyjmowało takie dokumenty.

O odszkodowanie bowiem wystąpić mogą ci, u których w wyniku szczepienia przeciw COVID-19 doszło do wstrząsu anafilaktycznego, czyli wystąpiła u nich ciężka reakcja alergiczna na podaną szczepionkę, na skutek czego pacjent trafił na obserwację w szpitalnym oddziale ratunkowym lub izbie przyjęć albo był hospitalizowany. O świadczenie w ramach Funduszu Kompensacyjnego można ubiegać się także w sytuacji, gdy w związku z podaniem szczepionki stan zdrowia pacjenta pogorszył się i trafił on do szpitala na co najmniej 14 dni.

Ile faktycznie tych NOP-ów?

Z danych zbieranych przez NIZP-PZH wynika, że od 27 grudnia 2020 do 30 listopada 2021 r. zarejestrowano 16 299 NOP-ów, natomiast wykonano łącznie 41 675 389 szczepień. NOP-y stanowią więc ok. 0,05 proc. Zdecydowana większość zgłoszeń dotyczyła łagodnych NOP-ów - 85,1 proc., a tzw. poważne NOP-y stanowiły 11,5 proc. zgłoszeń. Jeżeli zaś chodzi o przypadki ciężkich NOP-ów, to było ich 454, co stanowi 3,4 proc. zgłoszeń.

Jak pokazują więc te statystyki, rzeszy tych, którzy wystąpią o odszkodowanie raczej nie należy się spodziewać. Z pewnością jednak to istotne, że kilkaset osób, które potencjalnie spełniają kryteria i mogą ubiegać się o odszkodowanie, wreszcie ma możliwość złożenia takiego wniosku.

Barierą nie powinna być tu opłata, jaką należy zapłacić przy złożeniu wniosku - 200 zł. Zostanie ona zwrócona w przypadku uwzględnienia wniosku, ale też w sytuacji, kiedy Rzecznik pozostawi wniosek bez rozpoznania lub odmówi wszczęcia postępowania.

Przewidziano też możliwość zwolnienia w uzasadnionych przypadkach z wnoszenia tej opłaty. Należy wówczas przedstawić argumenty, dlaczego ta kwota dla osoby składającej wniosek jest zbyt wysoka i przedstawić swoją sytuację finansową dołączając np. zaświadczenie o wysokości emerytury lub renty czy o korzystaniu ze świadczeń pomocy społecznej.

Fakt, że możliwość złożenia wniosku wreszcie ruszyła, istotny jest również z punktu widzenia realizacji programu szczepień. Jednym z argumentów sceptyków szczepień było bowiem to, że w przypadku powikłań po szczepieniu, nie mogą liczyć na żadne odszkodowanie.

Nie można oprzeć się jednak wrażeniu, że gdyby taki funduszu ruszył wiosną ub. roku - jak pierwotnie zakładano - to stanowiłby lepszy kontrargument dla przeciwników szczepień, a przed IV i V falą pandemii - mając gwarancję ewentualnego odszkodowania za bardzo rzadkie, choć możliwe powikłania, zaszczepiłoby się być może więcej osób.

Polska w ogonie Europy

Polska jest obecnie na 23. miejscu w Unii Europejskiej pod względem liczby zaszczepionych co najmniej jedną dawką.

Według danych Ministerstwa Zdrowia na dzień 13 lutego, łączna liczba wykonanych szczepień przeciw Covid-19 to ok. 52,68 mln. Łączna liczba zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki przeciw Covid-19 to ok. 22,4 mln osób, a dwiema dawkami - ok. 19,3 mln.

Oznacza to, ze odsetek Polaków zaszczepionych co najmniej jedną dawką szczepionki według danych rządowych wynosi 58,53 procent, a dwiema dawkami - 50,34 proc. całego społeczeństwa. Średnia dla UE wynosi 74,7 proc.

Informacje o tym, komu przysługuje ewentualne odszkodowanie z Funduszu Kompensacyjnego, w jakiej kwocie, a także jak złożyć wniosek można znaleźć na stronie Rzecznika Praw Pacjenta.

Czytaj także: https://natemat.pl/393037,the-guardian-nop-po-szczepieniu-na-koronawirusa-efektem-nocebo

Czytaj także: