Orkan Dudley to dopiero początek. IMGW dla naTemat: Już w sobotę uderzy równie niebezpieczny niż

Anna Świerczek
Silny wiatr i opady deszczu przetoczyły się nad Polską w nocy z 16 na 17 lutego. Wypadki drogowe, podtopienia i niestety ofiary śmiertelne – takie skutki przyniósł głęboki niż Dudley. Jednak na tym nie koniec. Rzecznik IMGW w rozmowie z naTemat wskazał, że już w sobotę nad Polską pojawi się nowy niż Eunice, który również może spowodować duże szkody. Czy w lutym będzie więcej tego typu wichur?
Rzecznik IMGW w rozmowie z naTemat wskazał, że już w sobotę nad Polską pojawi się nowy niż Eunice. Fot. DOMIN/AGENCJA SE/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Orkan Dudley czy może orkan Ylenia? W nocy ze środy na czwartek do Polski nadciągnął głęboki niż, który przyniósł porywiste wiatry. Oczywiście istotny jest fakt, że spowodował wiele zniszczeń i doprowadził do niebezpiecznych sytuacji, ale co tak właściwie wieje nad naszymi głowami? Niż czy orkan?


W rozmowie z naTemat rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski wyjaśnił, że obie nazwy są poprawne. W instytucie preferowane jest określenie głęboki niż, ale ponieważ orkan oznacza wiatr, który przekracza 120 km/h i jest wytworzony przez układ niżowy, to wobec obecnego zjawiska również można tę nazwę stosować. To samo dotyczy określenia Dudley i Ylenia.

– Obie nazwy są jak najbardziej poprawne. Określenie Dudley zostało przyjęte przez uniwersytet Freie w Berlinie, który już od lat 50. nazywa swoje niże. Zwykle nazywa je określonymi imionami i co ciekawe, taką nazwę można sobie wykupić. Niektórym instytucjom zachodnim taka płatna akcja nie do końca jednak odpowiada, dlatego też czasami, gdy pojawia się głęboki niż, nazywają go po swojemu. I to właśnie od zachodnich instytucji napłynęło określenie Ylenia – wyjaśnił nam Grzegorz Walijewski.

Orkan Dudley nad Polską. Kiedy wichury ustąpią?


Jak informowaliśmy w naTemat, w związku z przewidywanym na 17 lutego silnym wiatrem Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wydało Alert do odbiorców na terenie całej Polski. "Uwaga! Dziś i jutro (16/17.02) silny wiatr. Możliwe przerwy w dostawie prądu i trudne warunki na drogach. Zostań w domu, jeśli możesz" – zakomunikowano. Kiedy porywiste wiatry i opady deszczu ustąpią?

– Niż Dudley zmierza na wschód i pogoda w Polsce z nim związana zmieni się właściwie już 17 lutego w nocy. Na zachodzie kraju już wieczorem nie będzie on oddziaływał, natomiast na wschodzie jego skutki przestaną być odczuwalne dopiero w nocy. Piątek będzie takim dniem przejściowym i w nocy z piątku na sobotę będziemy mieli już do czynienia z kolejnym niżem, Eunice – zapowiedział rzecznik IMGW.

Jak wskazał, nowy niż też może zyskać miano orkanu, ponieważ ze wstępnych prognoz wynika, że porywy wiatru na morzu, a nawet i na lądzie mają osiągać 120 km/h. Według rzecznika w nadchodzący weekend będzie można spodziewać się identycznych sytuacji jak tych związanych z niżem Dudley, a przypomnijmy, że orkan przyniósł zerwane dachy, zburzone ściany, auta przygniecione przez drzewa, nieprzejezdne drogi i podtopienia.

Niż Eunice przyniesie w weekend potężne wichury


– Przy głębokim niżu Eunice również mogą być wydane ostrzeżenia trzeciego stopnia, z tym że bardziej w północnych częściach kraju. Generalnie do niedzieli pogoda w Polsce będzie niekorzystna – przekazał rzecznik IMGW. Wiele osób może zastanawiać się teraz, czy tego typu wichury w lutym to zjawisko normalne.

– Jest to proces z jednej strony normalny, ponieważ tak się układa tzw. autostrada dla niżów, że przesuwają się one nad północą Europą, natomiast z drugiej strony jest to dość rzadko spotykane, że jest ich tak dużo i że tak często porywy wiatru przekraczają 90 km/h. To jest pewne novum, które klimatolodzy zbadają pewnie w przyszłym miesiącu – wyjaśnił Grzegorz Walijewski.

Jaka będzie pogoda w lutym?


W rozmowie z naTemat rzecznik IMGW wskazał, że klimatolodzy określą zapewne nie tylko, czy luty był wyjątkowo wietrzny, ale też wyjątkowo ciepły. Bo pamiętajmy, że ostatnio na zachodzie Polski było nawet 14 st. C. – Wraz z tymi niżami idzie do nas ciepłe atlantyckie powietrze i pod względem temperatur w lutym mamy w zasadzie wiosnę – podkreślił.

– Jak na razie zimy nie widać. Mamy dodatnie temperatury (oczywiście poza obszarem górskim) i wiosenną aurę, ale pamiętajmy, że nie wiadomo co przyniesie marzec, który w końcu wciąż jest miesiącem zimowym – podsumował reprezentant IMGW.
Czytaj także: W Krakowie wichura powaliła dźwig. Są ranni, dwie osoby nie żyją

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut