Kolejne ofiary Pegasusa. Rada Europy: Wzywamy polski rząd do przestrzegania praw człowieka

Wioleta Wasylów
Jak informuje "Gazeta Wyborcza", powołując się na techników Amnesty International, prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza i posłanka KO Magdalena Łośko też byli inwigilowani za pomocą Pegasusa. A między innymi do afery inwigilacyjnej odniosło się w ostrej deklaracji Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy, które zaapelowało do rządu PiS o "przywrócenie praworządności i przestrzeganie zobowiązań w zakresie praw człowieka".
Jak wskazali technicy Amnesty International, Ryszard Brejza to kolejna ofiara inwigilacji Pegasusem. Fot. Karol Makurat / REPORTER
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Posłanka KO i Ryszard Brejza inwigilowani Pegasusem


Technicy zajmującej się cyberbezpieczeństwem Amnesty International Security Lab opublikowali listę przebadanych przez nich 14 wiadomości SMS, dzięki którym polskie służby zainfekowały Pegasusem telefony posłanki Koalicji Obywatelskiej Magdaleny Łośko i prezydenta Inowrocławia Ryszard Brejzy – donoszą "Gazeta Wyborcza" i niemieckie "Die Zeit".


W wiadomościach, w których były zainfekowane linki, mające do dyspozycji system Pegsus służby specjalne podszywały się pod znane marki - sieć handlową, operatora sieci komórkowej i spółkę energetyczną. Inwigilowani politycy dostawali m.in. wiadomości o tym, że wystawiono im rachunek za prąd i proszono ich o kliknięcie w pewien link.

Czytaj także: Kuriozalne wystąpienie Brudzińskiego w PE. Zabrał głos w debacie o inwigilacji polityków

"GW" wskazała, że "zainfekowane SMS-y wysłano na telefony Łośko i Brejzy krótko po wytypowaniu ich przez polskiego klienta obsługującego Pegasusa izraelskiej firmy NSO. Chodzi o CBA, jedyną polską służbę specjalną, która korzysta z tego systemu".

Jak przypominają "GW" i "Die Zeit" zarówno Łośko, jak i Brejza senior, są blisko związani z wielokrotnie inwigilowanym Pegasusem senatorem KO Krzysztofem Brejzą. Posłanka była jego asystentką, gdy pełnił on przed wyborami parlamentarnymi w 2019 roku funkcję szefa sztabu wyborczego Platformy Obywatelskiej. Z kolei prezydent Inowrocławia to po postu ojciec senatora.

Ostra deklaracja Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy

W środę jeden z dwóch głównych organów statutowych Rady Europy – Zgromadzenie Parlamentarne wydało deklarację, w której w bardzo krytyczny sposób odniosło się tego, co dzieje się w Polsce – nie tylko w związku z aferą inwigilacyjną przy użyciu Pegasusa, ale też w związku z sytuacją w sądownictwie czy traktowaniem aktywistów walczących o prawa człowieka, w tym prawa mniejszości.

Pomysłodawcą opracowania deklaracji w związku z wydarzeniami w Polsce był poseł niemieckiej SPD Frank Schwabe i Fundacja Otwarty Dialog (ODF). Jak informowała na Twitterze ODF, pod dokumentem podpisali się przedstawiciele 4 frakcji z 12 krajów – w tym Krzysztof Śmiszek z Lewicy oraz Kamila Gasiuk-Pihowicz i Barbara Nowacka z KO.
Na początku deklaracji Zgromadzenia nawiązano do jednego z bulwersujących wyroków Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej.

"Rezolucja wzywała Polskę do przestrzegania praworządności i praw człowieka. Niestety orzeczenie upolitycznionego Trybunału Konstytucyjnego z października 2021 r. praktycznie wyrwało Polskę z porządku prawnego Unii Europejskiej i wprowadziło ją w konflikt z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka" – wskazano.

Czytaj także: Święczkowski nowym sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Złożył już ślubowanie przed Dudą

Potem odniesiono się w deklaracji do protestów w obronie praworządności, praw mniejszości, a także protestów, które w związku z wyrokiem TK zorganizował Ogólnopolski Strajk Kobiet.

"Pokojowych protestujących nękała policja, a prokuratura wywierała presję na osoby wyrażające krytyczne opinie. Działacze tacy jak Bartosz Kramek, Marta Lempart, Klementyna Suchanow są przedmiotem niezrozumiałych śledztw i aresztowań. Mechanizmy pomocy prawnej są nadużywane wobec działaczy Fundacji Otwarty Dialog i przedsiębiorców takich jak Piotr Osiecki" – wymieniano.

Apel o przestrzeganie przez polski rząd praw człowieka

Następnie Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy zwróciło uwagę na to, jak traktowane są niezależni prokuratorzy i sędziowie oraz osoby, które niekoniecznie pochlebnie wyrażają się o działaniach władz. Ponadto nawiązano do przypadków inwigilowania i cyberataków.

"Prokuratura, kontrolowana przez ministra Zbigniewa Ziobrę, wywiera presję m.in. na sędziów Igora Tuleyę, Waldemara Żurka i Beatę Morawiec, marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego czy prześladowanych prokuratorów Leszka Czarneckiego i Jakuba Karnowskiego" – czytamy dalej.

Czytaj także: "Bezczelny draniu". Giertych nie wytrzymał i dosadnie podsumował Kaczyńskiego

"Jednocześnie prokurator odmawia zbadania rzekomych nadużyć rządu i decyduje się na karanie niezależnych prokuratorów, takich jak Ewa Wrzosek. Niepokoją nas doniesienia o naciskach na Pawła Wojtunika, byłego szefa Centralnej Agencji Antykorupcyjnej i członków jego rodziny" – napisano w deklaracji.

"W świetle tych wydarzeń, w tym ujawnionych nadużyć systemu nadzoru Pegasus, wzywamy polski rząd do przywrócenia praworządności i przestrzegania zobowiązań w zakresie praw człowieka" – zaapelowało na koniec Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut