Szykuje się załamanie pogody. Antonia i Bibi przyniosą do Polski kolejne wichury

redakcja naTemat
Antonia i Bibi to dwa kolejne niże, które przyniosą w Polsce silne wiatry oraz nieprzyjemną, deszczową pogodę – podaje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Tak więc z wichurami i ich skutkami będziemy zmagać się także w nadchodzącym tygodniu.
Pogoda w nadchodzącym tygodniu przyniesie kolejne wichury. Fot. Screen / Windy.com
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Wichury mają utrzymywać się w Polsce w kolejnych dniach. Jak przewidują synoptycy IMGW, będą skutkiem dwóch frontów niżu, które dotrą do naszego kraju.

W nocy z niedzieli na poniedziałek niż Antonia przemieścił się z Danii nad Bałtyk. Prognozy na poniedziałek nie napawają optymizmem. Wiatr ma osiągnąć w porywach do 70 km/h, przejściowo nawet do 90 km/h, a nad Bałtykiem nawet do 100 km/h. Najsilniej ma wiać w górach – do 130 km/h. Tam wichury mogą spowodować zawieje i zamiecie śnieżne. Osłabienia wiatru można spodziewać się w poniedziałek wieczorem.
"Oprócz wiatru niż Antonia przyniesie nam także opady deszczu, sumy opadów lokalnie mogą sięgać 10-15 mm. Wysoko w górach będzie padać śnieg, punktowo przyrost pokrywy śnieżnej może sięgnąć 10-20 cm. Możliwe będą także burze z opadem małego gradu lub krupy śnieżnej" – czytamy w prognozie IMGW.


Za Antonią przybędzie do Polski kolejny niż – Bibi. Wichury będą więc nadal dawać się we znaki w Polsce. IMGW prognozuje, że w nocy z wtorku na środę (22/23 luty) i w środę wiatr w porywach ma osiągnąć 90 km/h.

Na morzu może wystąpić sztorm z siłą 11 w skali Beauforta. "Przy obecnym napełnieniu Bałtyku (549 cm) przekroczone zostaną stany ostrzegawcze, a na Wybrzeżu Wschodnim oraz w rejonie Zatoki Pomorskiej również stany alarmowe" – przekazał IMGW.

Możliwe będą przelotne opady deszczu, ale o charakterze burzowym. "Na rzekach w Polsce nadal trwa spływ wód opadowych i opadowo-roztopowych po ostatnich deszczach. Kolejne opady przyczynią się do kontynuacji wzrostów stanów wody. W zlewni Nidy, Narwi oraz rzek Przymorza możliwe są przekroczenia stanów ostrzegawczych. Największych wzrostów (również powyżej stanów alarmowych) spodziewamy się w zlewniach lewostronnych dopływów środkowej Odry, gdzie opady będą najwyższe" – przekazało IMGW.

To nie koniec wichur



O tym, że to nie koniec silnych wiatrów w Polsce, informowaliśmy już wcześniej w naTemat. Wskazywały na to również wcześniejsze ostrzeżenia IMGW, wydane dla przeważającej części kraju.

Czytaj także: Spragnieni wiosny? Jest pierwsza, obiecująca prognoza długoterminowa

Synoptycy IMGW przygotowali też prognozę pogody na wiosnę 2022. Dla wszystkich spragnionych powrotu rozkwitającej pory roku jest jedna dobra wiadomość. Kwiecień ma być cieplejszy od normy z 30 lat. Dla równowagi – w maju spadnie więcej deszczu niż w poprzednich latach.

Z długoterminowej prognozy IMGW na marzec-czerwiec wynika też, że te dwa graniczne miesiące wiosny niczym nas nie zaskoczą. Jak twierdzi Dr Adam Jaczewski z IMGW, w marcu średnia miesięczna temperatura powinna być w normie z ostatnich 30 lat. Cieplej ma być na północnym wschodzie. Miesięczna suma opadów w całym kraju także będzie w zakresie normy 30-letniej.

Kwiecień ma być za to cieplejszy niż średnio w latach 1991-2020. Przeciętna miesięczna temperatura będzie powyżej normy wieloletniej z tych lat. Miesięczna suma opadów będzie mieścić się za to w zakresie normy wieloletniej. Więcej deszczu będzie na południowym wschodzie Polski.