Kto wygra wybory? Gen. Dukaczewski: Obawiam się, że służby (poliTYka)
Kto wygra następne wybory? – Mam coraz głębsze przekonanie, że mogą o tym decydować służby – mówi gen. Marek Dukaczewski. Były szef WSI nie uznaje za wiarygodne, by informacje wykradzione Pegasusem w 2019 roku ze smartfona Krzysztofa Brejzy, wówczas szefa sztabu Koalicji Obywatelskiej, nie trafiły na biurko Jarosława Kaczyńskiego.
– Nie wierzę w to, że senator Brejza był podsłuchiwany w związku z podejrzeniami o jego niezgodne z prawem działania – mówi gen. Dukaczewski. Zdaniem gościa poliTYki Brejza był inwigilowany właśnie dlatego, że kierował kampanią wyborczą Koalicji Obywatelskiej.
Generał podkreśla, że nie zaskakuje go sama technologia, na jakiej opiera się Pegasus, ale polityczny sposób jej wykorzystania.
– Nigdy nie przypuszczałbym, że państwo i jego służby odważą się wykorzystywać tego typu technologię przeciwko opozycji, przeciwko osobom, których poglądy nie są zbieżne z poglądami ekipy rządzącej. To jest wbrew wszelkim zasadom – ocenia gen. Dukaczewski.
Ekspert zwraca też uwagę na to, że nadmierne poleganie na Pegasusie prowadzi do impotencji służb. Funkcjonariusze skupieni na analizie danych za biurkiem tracą zdolność pozyskiwania informacji twarzą w twarz, co może być kluczowe na przykład na misjach zagranicznych, jak np. w Iraku czy Afganistanie.
Z podcastu poliTYka z udziałem gen. Marka Dukaczewskiego dowiesz się też:
- Jak służby mogą użyć wykradzionych informacji, by przekonać nas do głosowania na danego polityka
- W jaki sposób używać smartfona, by zmniejszyć zakres inwigilacji
- Co powinno się stać z funkcjonariuszami służb, którzy nielegalnie szpiegowali obywateli Pegasusem