"To było wku***ające". Kwaśniewski nie wytrzymał po tym pytaniu o Putina
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski przyznał, że nie zdziwiła go decyzja Władimira Putina o wysłaniu rosyjskich wojsk do Donbasu. Zaznaczył jednak, że orędzie przywódcy Rosji go rozsierdziło. – To było coś niebywałego (...). Jego przemówienie było agresywne, bezczelne (...) Było naprawdę... wku***ające – powiedział wprost.
W poniedziałek kryzys na wschodzie Europy znacznie się pogłębił. Prezydent Władimir Putin oznajmił w swoim orędziu, że "uważa za konieczne uznanie niepodległości Donieckiej i Ługańskiej Republiki Ludowej" i podpisał dekret w tej sprawie.
Czytaj także: Wojska i czołgi pod Donieckiem. Nagrania pokazują, jak Putin "zaprowadza pokój" [WIDEO]
Podpisał również umowę o przyjaźni i wzajemnej współpracy z prorosyjskimi przywódcami separatystów, którzy od 2014 roku okupują te regiony wschodniej Ukrainy. Dodatkowo Putin zdecydował się wysłać swoje wojska do Donbasu, tłumacząc to "koniecznością przeprowadzenia operacji pokojowych".
Kwaśniewski: "Przemówienie Putina było wku***ające"
Wczorajsze wystąpienie Putina i jego ton bardzo zmartwiły i zasmuciły Aleksandra Kwaśniewskiego. – To było coś niebywałego. On mówił o tym, że Ukraińcy nie są narodem, że Ukraina nie ma tradycji i państwowości (...). To było przerażające – przyznał były prezydent w rozmowie z Radiem Zet.Czytaj także: Błaszczak potwierdza: Rosyjskie wojska wkroczyły do Donbasu
Słowa rosyjskiego przywódcy rozsierdziły Kwaśniewskiego. – Moim zdaniem w jego głowie są chore koncepcje. Obawiam się, że to nie jest racjonalny polityk. Po 22 latach rządów stracił kontakt z rzeczywistością (...). Jego przemówienie było agresywne, bezczelne (...) brutalne, pozbawione empatii – przyznał. Po chwili zapytał prowadzącą, czy może użyć mocnych słów. Gdy ta opowiedziała, że tak, były prezydent powiedział wprost: "Było naprawdę... wku***ające".
Wojska rosyjskie wkroczyły do Donbasu. Kwaśniewski: Będzie trwało wyniszczanie Ukrainy
Były prezydent podczas wywiadu w Radiu Zet podkreślał, że sama decyzja o wysłaniu rosyjskich wojsk do Donbasu nie jest w żaden sposób zaskakująca. – To jest realizacja planów Putina, o których on sam mówił (...). To jest kolejny krok. Zajął Krym, w tej chwili zajmuje Donieck i Ługańsk. I niestety trzeba się spodziewać kolejnych kroków – przewiduje.Co prawda Kwaśniewski przyznał, że uważa, iż "wojny, w rozumieniu ataku wojskowego, militarnego nie będzie, bo to byłoby zbyt kosztowne, ponieważ Ukraińcy będą stawiać opór". Jednocześnie jednak stwierdził, że Putin myśli o podstępnym, długofalowym wyniszczaniu swojego południowo-zachodniego sąsiada.
Czytaj także: "Nikomu nic nie oddamy". Zełenski stanowczo o decyzji Putina ws. wysłania wojsk do Donbasu
– Będzie trwało wyniszczanie Ukrainy. Będzie trwała stała destabilizacja, która spowoduje, że gospodarka nie będzie mogła rozwijać się itd. To jest cyniczna i bezwzględna gra na wyniszczenie. Putinowi chodzi o to, żeby cała Ukraina była w rosyjskiej strefie wpływów – powiedział były prezydent.
Uważa, że w obecnej sytuacji Zachód powinien zdecydować się na... przyjęcie Ukrainy do NATO. – Taka odpowiedź Zachodu oczywiście byłaby ryzykowna i rodziłaby kolejne napięcia (...), ale moim zdaniem byłaby prawdopodobnie ostatecznym argumentem odstraszającym Rosję przed tym dalszym zawłaszczaniem Ukrainy krok po kroku – oznajmił.