Zmasowany atak na polskie serwery rządowe. "27 tys. złośliwych wiadomości"

Diana Wawrzusiszyn
25 lutego 2022, 10:18 • 1 minuta czytania
Pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński poinformował o wzmożonych probach ataku na polskie serwery rządowe. – Dwadzieścia siedem tysięcy takich złośliwych wiadomości w ciągu jednego dnia trafiło do operatorów infrastruktury krytycznej i do odbiorców rządowych – przekazał.
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński. Fot. Piotr Molecki/East News

Alert CHARLIE–CRP

Mateusz Morawiecki, w związku z sytuacją w Ukrainie, wprowadził na terenie całej Polski alert CHARLIE–CRP. To trzeci już stopień zagrożenia cyberterroryzmem. Od 15 lutego w kraju obowiązywał alert pierwszego stopnia ALFA-CRP. Trwa całodobowy, wzmożony monitoring stanu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych.


Po tym, jak Rosja zaatakowała Ukrainę, drastycznie zwiększyła się liczba złośliwych wiadomości.

— Próbowano zaatakować stronę Izby Rozliczeniowej, próbowano zaatakować polskie serwery rządowe, jeśli chodzi o pocztę elektroniczną — przekazał w piątek z rana pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.

Pytany o to, czy w ostatnim czasie "w Polsce zobaczyliśmy wzmożoną, agresywną aktywność w internecie", pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa powiedział: "w ostatnich dniach było widać rzeczywiście więcej niż zwykle takich ataków". 

Cieszyński poinformował o aż 27 tys. złośliwych wiadomości.

— Mogę potwierdzić, że m.in próbowano zaatakować stronę Izby Rozliczeniowej, próbowano zaatakować polskie serwery rządowe, jeśli chodzi o pocztę elektroniczną- powiedział. — Dwadzieścia siedem tysięcy takich złośliwych wiadomości w ciągu jednego dnia trafiło do operatorów infrastruktury krytycznej i do odbiorców rządowych — dodał.

Czytaj także: https://natemat.pl/398953,atak-na-ukraine-kolejny-dzien-inwazji-rosji-nowe-informacje-relacja

Kto odpowiada za cyberataki?

Pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński przekazał, że na razie jest za wcześnie, aby wskazać odpowiedzialnego za te ataki.

"Na ten moment jest za wcześnie, żeby dokonać przypisania ich do autorów".Janusz Cieszyńskipełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa

Pełnomocnik rządu do spraw cyberbezpieczeństwa uspokaja jednak, że wszystko jest pod kontrolą.

— Jesteśmy w stałym kontakcie z przedstawicielami innych instytucji, które się zajmują cyberbezpieczeństwem w Polsce tak, żeby zachować tutaj pełną koordynację — wyjaśnił.

– Możemy powiedzieć, że na ten moment odpieramy wszelkie ataki – zapewniał.

Czy zostanie prowadzony czwarty, najwyższy stopień zagrożenia?

Pełnomocnik został zapytany, czy rząd rozważa scenariusz wprowadzenia czwartego, najwyższego stopnia zagrożenia cyberbezpieczeństwa DELTA-CRP.

Cieszyński odpowiedział: "musiałby to być potwierdzony i skuteczny atak na konkretny element infrastruktury". — Jeżeli coś takiego by się wydarzyło, to oczywiście niezwłocznie odpowiednie decyzje będą podejmowane — dodał.

Czytaj także: "Nie myśleliśmy, że jedziemy zabijać". Cały pluton Rosjan poddał się Ukraińcom

Alert CHARLIE–CRP – co to?

Trzeci stopień alarmowy CRP, czyli CHARLIE-CRP można wprowadzić m.in. w przypadku, gdy zaistniało zdarzenie potwierdzające prawdopodobny cel ataku terrorystycznego, godzącego w bezpieczeństwo publiczne, w bezpieczeństwo Polski albo godzącego w bezpieczeństwo innego państwa i stwarzającego potencjalne zagrożenie dla Polski. Można wprowadzić go też w przypadku uzyskania wiarygodnych i potwierdzonych informacji o planowanym zdarzeniu o charakterze terrorystycznym.

Jak wyjaśnia serwis niebezpiecznik.pl, służby specjalne wykryły atak – lub plany ataku – na istotną infrastrukturę państwa jak banki lub systemy telekomunikacji. Alert CHARLIE CRP nie wymaga od obywateli podjęcia żadnych działań, poza zachowaniem szczególnej czujności.