Amerykańska siatkarka spakowała się i uciekła z Polski. Powodem wojna w Ukrainie
Zaskakujące wieści z obozu Grupy Azoty Chemika Police. Aktualny mistrz Polski w siatkówce kobiet stracił jedną ze swoich siatkarek. Amerykanka Danielle Drews zdecydowała się z dnia na dzień wrócić na stałe do USA, a za powód swojej ucieczki podała wojnę, która toczy się za naszą wschodnią granicą.
Sytuacja jest niecodzienna zwłaszcza biorąc pod uwagę, że Danielle Drews z klubem z Polic obowiązuje kontrakt nie tylko na obecnie trwający, ale też przyszły sezon. O wyjeździe Amerykanki poinformowano w środę na klubowym koncie w mediach społecznościowych.
"Danielle Drews opuściła Polskę i bez usprawiedliwienia wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Siatkarka stwierdziła, że ze względu na wojnę w Ukrainie chce wrócić do USA. Klub starał się podkreślić, że w Polsce jest bezpieczna, jednak Drews 26 lutego nie pojawiła się na odprawie i treningu przed meczem Pucharu Polski. Amerykanka o swoim wyjeździe poinformowała koleżanki w grupie komunikatora Whatsapp."
Amerykanka jest przyjmującą i jej ostatnim meczem w barwach Grupy Azoty Chemika Police był ligowy wyjazd do Wrocławia. Siatkarka w wygranym pojedynku (3:0) przez mistrzynie była najlepiej punktującą zawodniczką spotkania (17 punktów).
Kilka dni później podczas meczu ćwierćfinału Tauron Pucharu Polski siatkarki z Polic musiały sobie już radzić bez Drews. Chemik przegrał (2:3) z rywalkami z Legionowa i stracił szansę na krajowy puchar. Wygląda na to, że klub z Polic będzie zmuszony do szukania innego rozwiązania za Drews. Sezon siatkarski wkracza bowiem w decydującą fazę, a Chemik walczy o krajowy tytuł z aktualnym liderem - Developres Bella Dolina Rzeszów.
Czytaj także: Nagranie przeciwko rosyjskiej propagandzie od ukraińskich piłkarzy. Jest też Lewandowski
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut