Polacy zjadają leki przeciwbólowe jak cukierki. To może skończyć się tragicznie
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Opublikowany kilka dni temu raport Głównego Urzędu Statystycznego o ochronie zdrowia w gospodarstwach domowych w 2020 r. potwierdził po raz kolejny, że leki, po które sięgamy najczęściej, to te na ból głowy.
Jak przypomina GUS, od marca 2020 roku w Polsce mieliśmy do czynienia z epidemią COVID-19, która w istotny sposób wpłynęła na funkcjonowanie kraju, w tym systemu ochrony zdrowia.
Według danych z raportu, w 2020 r. wydatki na zakup leków poniosło ponad 97 proc. gospodarstw domowych, a średnie miesięczne wydatki na ochronę zdrowia na osobę wyniosły w 2020 roku 66,58 zł.
W czwartym kwartale 2020 roku przeciętne miesięczne wydatki na leki i inne artykuły medyczne wyniosły przeciętnie 42,60 zł na osobę.
ból głowy na pierwszym miejscu
GUS przeanalizował też rodzaje leków i suplementów diety, po które sięgali Polacy. Blisko połowa z nas (47,2 proc.) stosowała leki na bóle głowy. Częściej po leki na ból głowy sięgały kobiety (53,3 proc.) niż mężczyźni (39,5 proc.).
W następnej kolejności zażywano leki na choroby sercowo-naczyniowe (22,6 proc.) i leki na bóle stawów (22,4 proc.), natomiast inne leki stosowało 54,3 proc. z nas.
Raport GUS porównuje też to, jak wzrosło w ciągu kilku ostatnich lat spożycie leków na ból głowy.
Wyjątkowy 2020 rok
Badanie GUS obejmuje rok 2020, który z powodu wybuchu pandemii COVID-19 może nie być do końca miarodajny. Jak podkreślają przedstawiciele środowiska farmaceutów, 2020 rok to czas wyjątkowy również pod względem sprzedaży leków.
Dr n. farm. Piotr Merks z Wydziału Medycznego Collegium Medicum UKSW w Warszawie przypomina, że 2020 r. to rok, gdy zaczęła się pandemia, a apteki odwiedzało nawet 8 mln osób dziennie.
Aby zabezpieczyć się na wypadek zachorowania na COVID-19, a także w obawie przed brakami leków, wykupywano m.in. leki przeciwbólowe na zapas. Prowadziło to nawet do przejściowych deficytów tych leków w aptekach.
Drugim powodem wzrostu sprzedaży leków przeciwbólowych w 2020 r. - jak wskazuje dr P. Merks - była też trudność w dostępie do wizyt u lekarzy z powodu pandemii.
- To spowodowało, że pacjenci zaczęli leczyć się sami - dodaje.
Również rzecznik prasowy Naczelnej Izby Aptekarskiej Tomasz Leleno przywołuje w rozmowie z naTemat obrazki z aptek z wiosny 2020 r.
- W pierwszych tygodniach pacjenci wręcz szturmowali apteki w poszukiwaniu tych leków - przypomina.
Coraz chętniej leczymy się sami
To, że okres pandemii wpłynął na ograniczony dostęp do wizyt u lekarza, co przełożyło się na częstsze odwiedzanie bardziej dostępnych wówczas aptek - to jedno. Polacy jednak, pomijając pandemię, coraz chętniej leczą się sami.
Mamy tendencję do nadużywania leków przeciwbólowych, a jednocześnie zaniedbujemy profilaktykę.
Jak mówi naTemat dr P. Merks, prowadzone przez niego badania z 2012 i 2013 r. pokazały, że większość, bo aż 89 proc. Polaków, ocenia swoją wiedzę o lekach jako bardzo dobrą.
- Polacy są też przekonani, że przyjmowanie prostych leków nikomu nie zaszkodzi - podkreśla.
Z kolei rzecznik NIA Tomasz Leleno zwraca uwagę, że mamy naturalną tendencję do samoleczenia, bo ufamy reklamom leków w mediach i informacjom w Internecie.
Tymczasem niekontrolowane samoleczenie, również popularnymi środkami przeciwbólowymi może być niebezpieczne.
Groźne skutki leczenia bez kontroli
Pacjenci niekiedy samodzielnie zwiększają dawki leków przeciwbólowych ponad to, co jest napisane w ulotce, licząc na silniejszy efekt.
- Nie wiedzą, że przyjmowanie dużych dawek, po przekroczeniu dawki maksymalnej, tak nie działa - zaznacza dr Merks i ostrzega jednocześnie przed skutkami takiego zachowania.
Przedawkowanie może być niebezpieczne szczególnie u osób z chorobami współistniejącymi, które zażywają też inne leki. Chodzi m.in. o interakcje między różnymi lekami. Skutkiem może być m.in. niewydolność nerek.
Problemy z dostępem do lekarza niekiedy prowadzą też do tego, że pacjenci decydują się na dłuższe niż wskazano w ulotce stosowanie leku bez konsultacji z lekarzem.
Nieprzestrzeganie zaleceń zawartych w ulotce informacyjnej, dołączonej do opakowania leku, która zawiera najważniejsze wskazówki dotyczące dawkowania, podawania czy przeciwwskazań do stosowania może być przyczyną niepożądanych reakcji polekowych. Takie niekontrolowane spożywanie samodzielnie niesteroidowych leków przeciwzapalnych i przeciwbólowych jest po prostu niebezpieczne.
Skutki nadużywania leków przeciwbólowych to np. uszkodzenie wątroby, problemy żołądkowe i reakcje uczuleniowe. Nie powinniśmy na własną rękę długotrwale brać takich leków.
Rzecznik NIA nie tylko ostrzega przed skutkami, ale radzi też, aby czytać ulotki, nie przekraczać dawek, a gdy objawy nie ustąpią, konsultować się z lekarzem lub poradzić się farmaceuty.
To właśnie ból jest często sygnałem dla organizmu, że coś się dzieje i powinno to skłonić nas do diagnozy. Przyjmowanie leków przeciwbólowych długotrwale, bez kontroli może uśpić naszą czujność i przegapimy moment, gdy jakaś choroba się rozwija.
Może więc zamiast przyjmować samodzielnie leki przeciwbólowe, warto jednak poszukać źródła bólu?
Czytaj także: https://natemat.pl/zdrowie/397785,tylko-te-leki-kupisz-na-stacji-benzynowej-lub-w-sklepie