Policjantka zrywała wstążki w barwach Ukrainy. Mamy komentarz stołecznej komendy

Rafał Badowski
Do bulwersującego zdarzenia doszło 27 lutego koło szkoły przy Ambasadzie Rosji. Policjantka zrywała wstążki w barwach Ukrainy. Internauci nagrali jej zachowanie i udostępnili amatorski film. Poprosiliśmy o komentarz Komendę Stołeczną Policji. Znajduje się on w dalszej części tekstu.
Komenda Stołeczna Policji przesłała nam odpowiedź ws. zrywania ukraińskich wstążek przez policjantkę w Warszawie. Fot. Paweł Wodzyński / East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google



Film, który wrzuciła internautka, został nagrany przy rosyjskiej szkole w Warszawie. Znajduje się tam Szkoła Średnia przy Ambasadzie Rosji (ul. Kielecka 45, róg Rakowieckiej). Na filmie widzimy policjantkę zrywającą niebieskie i żółte wstążki w kolorach flagi Ukrainy. Zostały tam zawieszone jako gest solidarności z Ukrainą, która od 24 lutego jest bombardowana przez rosyjskiego najeźdźcę.


Poprosiliśmy o komentarz Sylwestra Marczaka, rzecznika prasowego Komendanta Stołecznej Policji. Nadkomisarz zaznacza w nim, że zachowanie policjantki było całkowicie niezrozumiałe i nieakceptowalne. Komendant Stołeczny Policji polecił wszcząć czynności wyjaśniające w tej sprawie.

Podkreślono, że od pierwszego dnia napaści na Ukrainę tysiące policjantów w Warszawie i w całej Polsce jest angażowanych w działania na rzecz bezpieczeństwa. Policja ma zapewniać konwoje czy obejmować opieką uchodźców. "Dzisiaj cała Polska działa razem i we wszystkich obszarach" – podkreślono

Oto pełna odpowiedź, którą otrzymaliśmy:

Stanowisko Komendy Stołecznej Policji dla naTemat

Sylwester Marczak, rzecznik prasowy KSP:

Zachowanie funkcjonariuszki przy obiekcie administrowanym przez Ambasadę Rosji jest dla Komendanta Stołecznego Policji całkowicie niezrozumiałe i nieakceptowalne. Dlatego też polecił on wszcząć czynność wyjaśniające w tej sprawie.

Od pierwszego dnia napaści na Ukrainę angażujemy tysiące policjantów w Warszawie i tysiące policjantów na terenie kraju w działania na rzecz bezpieczeństwa. Zabezpieczamy konwoje, zgromadzenia, obejmujemy opieką uchodźców.

Tysiące policjantów wspiera materialnie potrzebujących uchodźców, przyjmuje w domach i przesyła datki do Ukrainy. Dzisiaj nasze działania wybiegają zdecydowanie poza obszar bezpieczeństwa. Dzisiaj cała Polska działa razem i we wszystkich obszarach.


Komenda Stołecznej Policji opublikowała również swoje stanowisko na Twitterze. "Zachowanie funkcjonariuszki przy obiekcie administrowanym przez Ambasadę Rosji jest dla Komendanta Stołecznego Policji wielce niezrozumiałe i nieakceptowalne. Dlatego też polecił on wszcząć czynność wyjaśniające w tej sprawie" – czytamy w tweecie KSP.

Na zachowanie funkcjonariuszki jednoznacznie reagowali przechodnie oraz internauci. "SZOK i NIEDOWIERZANIE. Jak to nazwać...??? Powiedzieć WSTYD I HAŃBA, to nic nie powiedzieć" – napisała użytkowniczka Twittera, która udostępniła nagranie na swoim profilu.

"Policja Polska, jak Wam nie wstyd!??? To jakiś rozkaz? Tego samego co kazał tajniakom bić kobiety"; "Nasza policja to już putinowska policja?" – komentowali internauci pod jej wpisem.

Szkoła Średnia przy Ambasadzie Rosji w Warszawie

Szkoła Średnia przy Ambasadzie Rosji w Warszawie była niegdyś radziecką, a następnie rosyjską placówką oświatową w Warszawie. Utworzono ją na mocy uchwały Rady Ministrów ZSRR w 1953 roku na bazie średniej szkoły rosyjskiej i internatu Ministerstwa Obrony Narodowej PRL.