Ludzie w Chersoniu wyszli na ulicę. 2 tys. osób naprzeciwko rosyjskich żołnierzy z bronią

Agnieszka Miastowska
W Chersoniu na południu Ukrainy mieszkańcy zebrali się na głównym placu w mieście, aby zaprotestować przeciwko rosyjskiej okupacji. Naprzeciwko nich cały czas stali rosyjscy żołnierze z bronią. Dwa tysiące cywilów wykazało się niesamowitą odwagą, wychodząc na ulicę.
Ludzie w Chersoniu wyszli na ulicę. 2 tysiące osób naprzeciwko żołnierzy Fot. Screen/Twitter/@IuliiaMendel

Antyrosyjski wiec w Chersoniu

Trwa 11. dzień wojny w Ukrainie. Rosyjscy żołnierze codziennie dopuszczają się nowych aktów okrucieństwa i terroru wobec cywilów. W miejscowości Chersoń na południu Ukrainy dwa tysiące cywilów wyszło na ulicę, by pokazać swój sprzeciw wobec wojny. Mieli ze sobą ukraińskie flagi.
Chersoń jest jedynym dużym miastem, które do tej pory udało się opanować rosyjskim agresorom. Poza nim Rosjanie otoczyli Mariupol, w którym ludności brakowało już żywności, wody, leków. Początkowo strona rosyjska odmawiała możliwości ewakuacji cywilów, potem zgodziła się na utworzenie korytarza humanitarnego, ale nie przestrzegała zawieszania broni. Ewakuację przerwano, by nie narażać życia Ukraińców. Rosyjscy żołnierze oddali strzały ostrzegawcze do ludzi zebranych na proteście przeciwko okupacji w położonym na południu kraju Chersoniu – podała w sobotę na Telegramie agencja informacyjna Ukrinform.


To jednak nie powstrzymało mieszkańców Chersonia. Na plac wciąż napływają ludzie z całego miasta, protestując przeciwko rosyjskiej agresji i okupacji.

"Na centralnym placu Chersonia właśnie rozpoczął się wiec przeciwko okupantom! Ludzie, nie bójcie się! Gromadźcie się, ruszajcie na ulice i place tymczasowo okupowanych miast! Żądajcie od okupantów opuszczenia Ukrainy! Pokazujcie im na smartfonach kolumny spalonego sprzętu i ciała ich towarzyszy. Niech zobaczą, że ziemia ukraińska będzie im płonąć pod nogami" – pisał doradca szefa ukraińskiego MSW Anton Hereszczenko na Telegramie.

Do sieci trafiło wiele filmików dokumentujących odwagę ukraińskich cywilów. Widać na nich, że rosyjscy żołnierze grożą użyciem broni, kierują ją w powietrze, ostrzegając przed strzałem.

Rządzący apelują, by pokazywać rosyjskim żołnierzom filmy, dokumentujące prawdę na temat wojny, w jakiej biorą udział. Jest to jednak zadanie skrajnie niebezpieczne, biorąc pod uwagę fakt, że ci niejednokrotnie atakowali i zabijali cywilów. Pojawiły się także doniesienia o gwałtach na kobietach, nie zostały one jednak oficjalnie potwierdzone.

Wojsko rosyjskie, które przebywa aktualnie w obwodzie chersońskim, nie zgodziło się na utworzenie „zielonego korytarza” w celu dostarczenia pomocy humanitarnej do regionu. Zamknęli przestrzeń wokół Chersonia i nie przepuszczają samochodów.


Jak podał szef władz obwodowych Hennadij Łahuta – władze ukraińskie przygotowały 19 ciężarówek w celu przewiezienia do Chersonia i obwodu chersońskiego najpotrzebniejszych artykułów, ale strona rosyjska odpowiedziała, że „sami zapewnią pomoc humanitarną”.
Czytaj także: "To tragedia, że ukraińskie noworodki trzeba znieść do schronów. Tam bomby spadają na szpitale"