Jednoznaczne stanowisko Włoch ws. zaangażowania w wojnę. Chodzi o myśliwce dla Ukrainy
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Ukraina domaga się od NATO strefy zakazu lotów i myśliwców. Jednak kraje UE są temu przeciwne.
- Uważa tak m.in. szef włoskiego MSZ. Jest on zdania, że byłby to początek III wojny światowej.
Włoski polityk jest przekonany, że "jeśli ustanowimy strefę zakazu lotów, oznaczać to będzie wysłanie naszych myśliwców, aby zatrzymać Rosjan". - A jeśli chociaż tylko jeden nasz samolot zostanie zestrzelony, wybuchnie III wojna światowa, bo musielibyśmy odpowiedzieć - tłumaczył swoje stanowisko szef MSZ Włoch.
Włoskie MSZ naciska na szukanie rozwiązań dyplomatycznych
Zdaniem Luigiego Di Maio trzeba wspierać Ukraińców, ale tworząc korytarze humanitarne. Należy też cały czas prowadzić działania dyplomatyczne, aby "uniknąć wojny, która zniszczyłaby cały kontynent". Szef MSZ Włoch zwrócił też uwagę, że Władimir Putin jest w coraz większej izolacji, a gospodarka tego kraju ma się coraz gorzej ze względu na sankcje.
Przypomnijmy, że w weekend prezydent Ukrainy zaapelował do Kongresu Stanów Zjednoczonych o dostarczenie myśliwców Ukrainie. Sekretarz Stanu USA Antony Blinken oznajmił następnie, że Stany Zjednoczone dają państwom NATO "zielone światło" na przekazanie samolotów Ukrainie.
Warto przeczytać: Niemcy wprost o żądaniach Zełenskiego. Chodzi o niebezpieczeństwo wojny w Polsce
– Stany Zjednoczone rozważają wysłanie samolotów do Polski, jeśli Warszawa zdecyduje się przekazać swoje myśliwce na Ukrainę – powiedział Blinken podczas wizyty w stolicy Mołdawii Kiszyniowie.
– Aktywnie przyglądamy się teraz sprawie samolotów, które Polska może dostarczyć na Ukrainę i badamy, jak możemy uzupełnić zapasy, jeżeli Polska zdecyduje się dostarczyć te samoloty – dodał.
Jednak stanowisko polskiego rządu jest bardziej powściągliwe w tej sprawie. - Ta dyskusja nie jest jednomyślna, wiele państw zgłasza zastrzeżenia do tego typu działań - poinformował rzecznik rządu Piotr Müller w TVP. Jak przekazał, "na ten moment nie zmierza to ku temu, aby takie decyzje były podjęte", a ich podjęcie budzi "określone ryzyka".
Ukraina apeluje o no-fly zone dla swojego kraju
Ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczyca także w weekend prosił po raz kolejny wszystkich członków NATO o zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Ukrainą.
Czytaj też: Moskwa zgadza się na ewakuację cywili. Część może pojechać do...Rosji
– To by nam bardzo pomogło w powstrzymaniu dalszych działań wojennych. Oczywiście zdajemy sobie sprawę i apelujemy właśnie o to, że to ma być nasza wspólna sprawa, bo to jest w interesie każdego państwa – powiedział Deszczyca.
Jak podkreślał, Ukraina potrzebuje większych sankcji i mocniejszej pozycji, a także ostrych działań, jeśli chodzi o politykę wobec Rosji. – Potrzebujemy zamknięcia przestrzeni powietrznej nad Ukrainą. Tylko to może spowodować zatrzymanie działań wojskowych – podsumował. Dokładnie tego samego chce prezydent jego kraju.