Cały świat widział symboliczny gest Świątek dla Ukrainy. "Polski dzień" w Indian Wells

Maciej Piasecki
Od zwycięstwa w turnieju w Kalifornii rozpoczęła najlepsza polska tenisistka, Iga Świątek. Polka w trzech setach uporała się z Ukrainą Angeliną Kalininą wygrywając 5:7, 6:0, 6:1. 20-latka zagrała z symboliczną wstążką w geście solidarności z Ukrainą. W niedzielę szykuje się "polski dzień" w Indian Wells.
Iga Świątek pomimo początkowych problemów, awansowała do trzeciej rundy turnieju WTA w Indian Wells. Fot. AP/Associated Press/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Warto przypomnieć, że jeszcze przed startem turnieju w Stanach Zjednoczonych Iga Świątek opublikowała długi wpis w mediach społecznościowych, odnoszący się do wojny w Ukrainie. Najlepsza polska tenisistka, numer cztery światowego rankingu WTA, zapowiedziała grę podczas prestiżowego Indian Wells z symboliczną wstążką w ukraińskich barwach. Dodatkowo zachęcając innych uczestników turnieju do takiego gestu w stronę walczącej o ojczyznę Ukrainy.

"Jestem przeciwko tej wojnie i cierpieniu niewinnych ludzi. Chcąc pokazać choćby symbolicznie solidarność z Ukrainą, będę grać swoje mecze w Indian Wells z symboliczną wstążką w kolorach ukraińskiej flagi... Jeśli inne zawodniczki i zawodnicy czują się na siłach, aby wesprzeć Ukrainę tym drobnym gestem - wzięliśmy ze sobą więcej wstążeczek."


Polka jak napisała, tak zrobiła. W piątkowy wieczór polskiego czasu Polka kiepsko rozpoczęła mecz z Angeliną Kalininą. Po stronie Świątek mnożyły się niewymuszone błędy, a podejmowane decyzje najczęściej były nietrafione, przez co rywalka mogła podjąć wyrównaną walkę z wyżej notowaną polską tenisistką.

Pomysł Kalininy na mecz aby utrudniać życie przeciwniczce zmianami tempa zagrań sprawdzał się do końca pierwszego seta (5:7). Polka w końcu przestała popełniać błędy i to było kluczowe do zobaczenia na korcie w USA Świątek w dużo lepszym wydaniu. Kiedy 20-latka z Raszyna zaczęła konsekwentnie realizować swój plan, nie popełniając przy tym takiej liczby własnych błędów, sytuacja z perspektywy Polki została ustabilizowana. Aby zobrazować, jak wyglądało piątkowe spotkanie, wystarczy zerknąć w statystyki. Polka zagrała 31 kończących uderzeń popełniając 49 niewymuszonych błędów. Aż 28 pomyłek Świątek zaliczyła w pierwszym secie. Kalinina zagrała 10 winnerów oraz popełniła 54 błędy, w drugiej i trzeciej partii oddając mecz bez większej walki.

W niedzielę Świątek w III rundzie zmierzy się z Dunką Clarą Tauson, aktualnie 40 rakietą światowego rankingu. Co ciekawe, w Indian Wells zapowiada się "polski dzień", bo na korcie zobaczymy jeszcze trójkę innych naszych reprezentantów.

Na korcie w turnieju singlistów - również w Kalifornii - pojawią się Kamil Majchrzak i Hubert Hurkacz. Ten pierwszy w piątek wygrał swój premierowy pojedynek w zawodach rangi ATP 1000 po trzech latach nieskutecznych prób. Rywalem Majchrzaka będzie Amerykanin Taylor Harry Fritz. Za to najlepszy polski tenisista zmierzy się z Niemcem Oscarem Otte. Hurkacz w turnieju w USA jest rozstawiony z numerem 11. Wrocławianin będzie też rywalizował w turnieju deblistów w parze z doświadczonym Łukaszem Kubotem. Wszystkie mecze Biało-Czerwonych w singlu są wstępnie zaplanowane na godzinę 20:00 polskiego czasu. Warto dodać, że o tej samej porze - ale w sobotę - na korcie pojawi się jeszcze jedna z Polek, Magdalena Fręch, która zmierzy się z Czeszką Marketą Vondrousową.

Transmisje z turnieju w USA pań oraz panów przeprowadza Polsat Sport.

Czytaj także: Piękny gest Świątek w Indian Wells. "Podziwiam odwagę Ukraińców i jestem dumna z Polaków"