Cejrowski zniknął nawet z Trójki. Jest oficjalny powód wycofania jego audycji
"Audycja podzwrotnikowa" Wojciecha Cejrowskiego od kilku tygodni nie jest nadawana w radiowej Trójce. Prawicowy publicysta próbował ostatnio usprawiedliwiać inwazję na Ukrainę w wydaniu putinowskiej Rosji. Tymczasem program Cejrowskiego nie jest nadawany – oficjalnie – w związku ze zmianami w ramówce spowodowanymi właśnie wojną w Ukrainie.
- W Trójce nie ma już programu podróżnika Wojciecha Cejrowskiego
- Prawicowy pisarz i publicysta wygłosił ostatnio słowa o Władimirze Putinie, po których jego występy odwołały polskie teatry
- Chodzi o słowa, które padły w Radiu Wnet w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Wojciech Cejrowski powiedział 19 lutego w rozmowie w Radiu Wnet, że "na wojnie bardziej zależy Bidenowi niż Putinowi". 1 marca na swoim kanale na YouTube publicysta przekonywał, że Putin zaatakował Ukrainę, bo Zachód złamał daną Rosji obietnicę, że Ukraina będzie neutralna.
W audycji "Radiowy Przegląd Prasy" usprawiedliwiał agresję Putina. Stwierdził, że rosyjski prezydent wjechał do Ukrainy, by "zabezpieczyć swoje przody i tyły".
Cejrowski prowadził "Audycję podzwrotnikową" od 2017 roku w Programie III, która wróciła wówczas do Trójki po prawie siedmioletniej przerwie. Ostatnie wydanie Cejrowski poprowadził 19 lutego.
Presserwis zapytał podróżnika o powody zdjęcia z anteny "Audycji podzwrotnikowej". – Mają ramówkę wojenną – odpowiedział Wojciech Cejrowski. Dodał, że nie ma informacji, kiedy jego program miałby wrócić na antenę.
Presserwis zapytał też Polskie Radio, czy w związku z wypowiedziami Cejrowskiego na temat wojny w Ukrainie spółka zamiera kontynuować z nim współpracę. Radio nie odpowiedziało na pytania Presserwisu. Rzeczniczka Monika Kuś stwierdziła lakonicznie, że "Trójka nadaje audycje związane z bieżącą sytuacją".
Cejrowski zszokował słowami o Putinie
Początkowo wydawało się, że po słowach usprawiedliwiających agresję Putina Cejrowski mimo wszystko wystąpi w Teatrze Jaracza w Łodzi. Widzowie sprzeciwiali się temu i stworzyli nawet petycję "Nie dla Cejrowskiego". Dyrektor teatru długo nie odwoływał występu i tłumaczył to względami finansowymi.W sieci pojawił się jednak zdecydowany sprzeciw wobec występu Cejrowskiego na deskach łódzkiego teatru. Pisarz Jacek Dehnel zamieścił na Facebooku post, w którym zaapelował o podpisanie petycji "Nie dla Cejrowskiego w Teatrze Jaracza".
"Drodzy, Teatr Jaracza w Łodzi chce zrobić szoł Cejrowskiego, homofoba i mizogina, ostatnio kolportującego rosyjską propagandę o tym, że wojnie winni są ci, którzy 'prowokowali Putina'. Podpiszcie i podajcie dalej" – napisał.
"Wyrażamy swój głęboki sprzeciw wobec informacji, że Teatr im. Stefana Jaracza - najstarszy łódzki teatr, instytucja doskonale rozpoznawalna w całej Polsce - udostępnia swoją scenę znanemu ze skrajnie homofobicznych i ksenofobicznych wypowiedzi Wojciechowi Cejrowskiemu" – czytamy w treści petycji. Ostatecznie Cejrowski w Łodzi nie wystąpił.