Kempa i Czarnek prowadzą konkurs o ludobójstwie na Wołyniu. "Nie ma to jak wyczucie czasu"

Alan Wysocki
17 marca 2022, 10:44 • 1 minuta czytania
Beata Kempa, Przemysław Czarnek i Michał Wójcik zorganizowali konkursu o ludobójstwie na Wołyniu. Komitet Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk zaapelował o przerwanie akcji przez wzgląd na wojnę w Ukrainie. "Priorytetem polskich uczniów, nauczycieli, rodziców i całego społeczeństwa stało się obecnie udzielanie moralnego i materialnego wsparcia Ukraińcom" – przypomniał prof. Tomasz Schramm.
Beata Kempa i Przemysław Czarnek prowadzą konkurs o Wołyniu Fot. Piotr Kamionka / Reporter / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Beata Kempa i Przemysław Czarnek prowadzą konkurs o Wołyniu... w środku inwazji na Ukrainę

Cel konkursu? Jak czytamy w regulaminie, chodzi między innymi o "tworzenie podstaw do współczesnych stosunków polsko – ukraińskich w oparciu o prawdę historyczną". Beata Kempa i Przemysław Czarnek chcą także... kształtować postawy patriotyczne i obywatelskie u młodzieży.

Czytaj także: "To jest absolutny skandal". Gdzie jest Konstanty Radziwiłł? Wolontariusze opadają z sił

Inicjatywę polityków PiS wspierają również stowarzyszenia dbające o pamięć ofiar ludobójstwa. Wśród nich jest Stowarzyszenie Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów, Światowy Kongresy Kresowian oraz Towarzystwo Miłośników Lwowa.

Jednym z tematów prac jest "Martyrologia duchowieństwa polskiego na Kresach Wschodnich na przykładzie Ojca Ludwika Wrodarczyka".

Czytaj także: Rosjanie zbombardowali teatr-schron w Mariupolu. W środku było tysiąc osób

"Nie ma to jak wyczucie czasu…" – skomentował na Twitterze zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.

Pomimo wybuchu wojny w Ukrainie rządzący nie zdecydowali się na przerwanie konkursu. Interwencje w tej sprawie podjął Komitet Nauk Historycznych Polskiej Akademii Nauk.

Czytaj także: Uchodźcy z Ukrainy chcą wracać do domów. "Godziny rozmów i ze mną i z psychologiem nic nie dały"

"Wracanie w tym momencie do pamięci o krzywdach z przeszłości nie ułatwi ani ukraińskim, ani polskim uczniom zmierzenia się z nowymi wyzwaniami" – ocenił przewodniczący Komitetu prof. Tomasz Schramm.

Według historyka, nauczyciele i uczniowie powinni być skupieni na niesieniu pomocy moralnej i materialnej dla uchodźców z Ukrainy. Tymczasem, według danych z 11 marca, do polskich szkół trafiło około 30 tysięcy dzieci zza wschodniej granicy.

Czytaj także: Waszyngton stanowczo o pomyśle rządu PiS ws. misji w Ukrainie. "To tylko przedłużyłoby konflikt"

Beata Kempa, Michał Wójcik ani Przemysław Czarnek nie odnieśli się do apelu Polskiej Akademii Nauk. Nic nie wskazuje na to, by miało dojść do przerwania akcji.

Czytaj także: https://natemat.pl/402169,co-sie-dzieje-w-ukrainie-22-dzien-inwazji-rosji-relacja-na-zywo