Dziennikarz wyjaśnia, co robią w Polsce rosyjskie służby. "ABW i SKW milczą jak zaklęte"

Anna Świerczek
18 marca 2022, 22:09 • 1 minuta czytania
"Ponieważ ABW i SKW milczą jak zaklęte, spróbuję krótko opisać to, co robią w Polsce rosyjskie służby i jakie cele chcą osiągnąć" – oznajmił na Twitterze Grzegorz Rzeczkowski. Znany dziennikarz postanowił w siedmiu krótkich, ale przy tym niezwykle wymownych punktach wyjaśnić, jakie działania podejmują obecnie w naszym kraju służby specjalne Rosji.
Grzegorz Rzeczkowski opisał działania rosyjskich służb specjalnych w Polsce w kilku kluczowych sferach. Fot. Bartosz Krupa/East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Grzegorz Rzeczkowski jest dziennikarzem śledczym, który zasłynął m.in. z cyklu artykułów pokazujących ingerencję Rosji w politykę innych krajów. Rzeczkowski jest też autorem książek "Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami" oraz "Katastrofa posmoleńska. Kto rozbił Polskę".

Ponieważ w ostatnim czasie wiele mówi się o działaniach prowadzonych przez rosyjskie służby specjalne w naszym kraju, dziennikarz postanowił krótko podsumować ich cele. Na Twitterze opublikował serię wpisów, w których opisał działania rosyjskiego wywiadu w kliku sferach.

Jak wskazuje Rzeczkowski, w sferze politycznej rosyjskie służby mają na celu "utrzymać antyzachodni i antyunijny kurs" oraz podziały między najważniejszymi partiami, by nie dopuścić do czegoś w rodzaju "narodowego pojednania". "Jak widzimy - to się w dużej części udaje" - skomentował.

Czytaj także: Rosyjskie media o "prowokatorach mówiących po polsku". "To kolejna prowokacja"

Dalej dziennikarz zauważa, że w sferze gospodarczej służby nie dopuszczają do "mrożenia majątków rosyjskich firm" i to również im się udaje.

W sferze wojskowej z kolei wiele sił zostało rzuconych na zdobywanie informacji o działaniach wojsk NATO (głównie z USA) na terytorium Polski. "Czyli które jednostki zostały zaangażowane, ich dyslokacja, wyposażenie, prowadzone operacje (także powietrzne), zasoby" - pisze Rzeczkowski.

"Na tym tle widzimy zaskakująco mało aktywną działalność polskich służb, co jest konsekwencją czystek, do jakich doszło w nich po 2015 r. Uderza szczególnie bezradność SKW, które jest zupełnie bierne np. wobec działań rosyjskiego attachatu w PL" - ocenił dziennikarz.

Jak wskazał, o skali degrengolady polskich służb świadczy chociażby to, że "jedynie szef Agencji Wywiadu ma jako takie doświadczenie". Reszta to bowiem: były funkcjonariusz Straży Granicznej (SWW), były pracownik NIK i CBA (ABW) oraz były funkcjonariusz CBA i urzędnik MSWiA (SKW).

Swój wpis dziennikarz postanowił podsumować nawiązaniem do informacji, jakie napłynęły w piątek z Bułgarii. Przypomnijmy, że MSZ w Sofii przekazało 18 marca, że Bułgaria podjęła w decyzję o wydaleniu 10 rosyjskich dyplomatów za ich działalność niezgodną ze statusem dyplomaty.

Decyzję podjęto na podstawie informacji, że wspomniani dyplomaci prowadzili na bułgarskim terytorium działalność, niezgodną z Konwencją Wiedeńską o dyplomatycznych stosunkach.

Czytaj także: https://natemat.pl/402197,zachod-nie-zdal-egzaminu-gen-gocul-ostro-o-postawie-nato-wobec-rosji