Rekord za rekordem i srebrny medal dla Polski. 22-letnia Ada Sułek zachwyciła w MŚ
W piątek w Belgradzie rozpoczęły się halowe MŚ w lekkiej atletyce i Polska od razu może cieszyć się z medalu. 22-letnia Adrianna Sułek wywalczyła srebrny medal i przy okazji pobiła rekord Polski w pięcioboju, potwierdzając znakomitą formę w tym roku i wielki talent. W finale 60 metrów pobiegła Ewa Swoboda, która była czwarta. Do medalu zabrało 0,002 sekundy!
22-letnia Adrianna Sułek latem zeszłego roku zadebiutowała w igrzyskach olimpijskich i w Tokio cieszyła się z 16. pozycji w siedmioboju. Po powrocie do kraju mówiła skromnie, że raczej z boku przyglądała się rywalizacji i "podawała bidony", ale to była czysta kurtuazja. Sezon 2022 rozpoczęła od najlepszego wyniku w pięcioboju na światowych listach, ale kumulacja formy przyszła na halowe MŚ w Belgradzie.
W piątek biła w drodze po pierwszy w seniorskiej karierze medal rekord za rekordem i wywalczyła dla Polski srebro. Rywalizację rozpoczęła od drugiego miejsca w swoim biegu na 60 metrów przez płotki (8,36 sekundy i rekord życiowy), co dało zrazu szóste miejsce w stawce. Ale już w drugiej konkurencji była najlepsza w skoku wzwyż (1,89 metra i wyrównany rekord życiowy) i objęła prowadzenie w rywalizacji.
Zapachniało medalem dla Polski w Stark Arenie, a Ada Sułek szła po swoje i potwierdzała, że jest liderką światowych list w 2022 roku nie przez przypadek. Spadła jednak na drugie miejsce po pchnięciu kulą, w którym miała problemy i które mocno podniosło ciśnienie kibicom. Do rekordu zabrakło 10 cm, z wynikiem 13,40 metra Polka znalazła się na miejscu drugim. A jeszcze pobiła rekord życiowy w skoku w dal (6,43 metra).
I wreszcie ruszyła do rywalizacji na 800 metrów, gdzie musiała pokonać o sześć sekund liderującą Belgijkę Noor Vidts, która przewodziła rywalizacji po czterech konkurencjach. Obie biegły w czołówce od początku, na ostatnim łuku zostały już tylko w dwie na czele i potwierdziły medalowe zdobycze. Belgijka przypieczętowała złoty medal, a nasza wspaniała 22-latka wywalczyła z czasem 2:09.56 minuty srebro.
Pobiła rekord Polski w pięcioboju w hali, który od 1998 roku i mistrzostw w Walencji należał do Urszuli Włodarczyk. W Belgradzie uzyskała 4851 punktów. Złota Belgijka Noor Vidts 4929 punktów, a brązowa Amerykanka Kendell Williams 4680 punktów. A 22-letnia Adrianna Sułek to kolejna wschodząca gwiazda polskiej lekkiej atletyki.
Wieczorem mieliśmy jeszcze drugą szansę na medal w Belgradzie, Ewa Swoboda pobiegła w finale 60 metrów i była faworytką do podium, ale rywalizacja była niezwykle zacięta i bardzo mocno obsadzona. Polka popełniła błąd na starcie i wpadła na metę z czasem 7,04 sekundy, co dało raptem czwarte miejsce. Wygrała niesamowita Mujinga Kambundji (Szwajcaria) z czasem 6,96 sekundy, która wyprzedziła dwie Amerykanki – Mikiah Brisco (6,99 sekundy) oraz Marybeth Sant-Price (7,04 sekundy).
Czytaj także: Sensacyjna decyzja naszego wicemistrza świata, to koniec. "Tata niedługo wraca do domu"
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut