Wielkie kłopoty Mercedesa na początek sezonu i świetny dzień Red Bulla. Powrót giganta?

Krzysztof Gaweł
Oracle Red Bull Racing ma za sobą bardzo udany pierwszy dzień sezonu 2022 w Formule 1. Max Verstappen wygrał drugą sesję treningową, w pierwszej triumf wziął Pierre Gasly z satelickiego AlphaTauri. Duże problemy miał Lewis Hamilton, a George Russell nie wskoczył do trójki. Za to niespodzianką jest forma Ferrari, które chce wrócić do czołówki. W sobotę czekają nas pierwsze w sezonie kwalifikacje, początek o 16:00.
Ekipa Red Bulla ma powody do zadowolenia na początek sezonu Formuły 1 Fot. Imago Sport and News / East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

W piątek oficjalnie rozpoczął się sezon 2022 w Formule 1. Za nami tygodnie testów, budowania bolidów, sprawdzania ich osiągów i wprowadzania poprawek. Przed nami treningi na torze, kwalifikacje, wyścigi i walka o tytuł. Dziewięć miesięcy walki, która zakończy się w połowie listopada. Karawana królewskiej serii na początek gości w Bahrajnie.

I już od pierwszego dnia treningów wiemy, że rewolucyjne zmiany są szansą dla jednych, a mogą zgubić innych. W tym pierwszym gronie na pewno są ekipy Ferrari, AlphaTauri czy Alpine i Alfa Romeo Racing Orlen. Na drugim na razie znalazły się McLaren, Williams oraz Mercedes. Tak, mistrzowie świata konstruktorów z sezonu 2021.

Lewis Hamilton w swoim bolidzie nie czuł się dobrze na torze, miał problemy techniczne, szwankowały hamulce i jechał nierówno. Był wściekły, bo chce wygrywać i odzyskać tytuł, ale tym razem był tylko siódmy i dziewiąty. Jego partner z ekipy George Russell dwa razy meldował się na czwartym miejscu. Triumfowali za to ludzie związani z Red Bullem.

Pierwszą sesję wygrał Pierre Gasly z AlphaTauri, podczas drugiej najszybszy okazał się Max Verstappen, czyli mistrz świata. Ten rozpoczął zmagania od pozycji piątej, ale szybko złapał dobre tempo i zaczął dominować. Świetnie jechali kierowcy Ferrari, Charles Leclerc i Carlos Sainz, którzy nie schodzili z podium. Czyżby czeka nas renesans włoskiej stajni? Zaskoczył Zhou Guanyu, jedenasty w pierwszym treningu.

W drugim szósty czas wykręcił Valtteri Bottas i od razu po padoku rozniosła się wiadomość, że Alfa Romeo Racing Orlen stać w tym roku na dużo lepsze wyniki, niż jeszcze kilka miesięcy temu. Oby tak było, bo wielką pracę dla Szwajcarów wykonał przecież Robert Kubica. Świetne czasy wykręcali kierowcy Alpine, Fernando Alonso był nawet czwarty. W ogonie znów znalazły się Haas oraz Williams.


Sobotnie kwalifikacje rozpoczną się o godzinie 16:00 czasu polskiego. Wcześniej, bo o godzinie 13:00, kierowcy pojadą w trzeciej sesji treningowej.

Czytaj także: Rewolucja i zupełnie nowe rozdanie. Wraca F1, wszyscy czekają na starcie Hamilton - Verstappen