Wspaniała walka lotników o triumf i kapitalny skok Piotra Żyły. Polak bardzo blisko podium

Krzysztof Gaweł
Piotr Żyła zajął piąte miejsce w sobotnich zawodach lotów narciarskich w Oberstdorfie i to drugi jego najlepszy wynik w Pucharze Świata w tym sezonie. Wygrał Austriak Stefan Kraft, który poradził sobie ze słoweńską koalicją lotników. Kamil Stoch po pierwszej serii był w czołówce, ale w drugiej nie udał mu się skok i finiszował dopiero 12. W niedzielę drugie zawody w Niemczech, początek o godzinie 16:00.
Piotr Żyła zajął piąte miejsce w konkursie lotów w Oberstdorfie, wygrał Austriak Stefan Kraft Fot. TERJE BENDIKSBY/AFP/East News
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google

Polscy skoczkowie przedostatni weekend rywalizacji w Pucharze Świata chcieli zaakcentować jakimś bardzo dobrym wynikiem. Do sobotniego konkursu lotów przedarło się sześciu naszych zawodników i liczyliśmy, że zobaczymy dalekie loty Biało-Czerwonych, a może też walkę o czołowe pozycje. Wszak jesteśmy tego złaknieni w tym sezonie, jak dawno nie byliśmy.

I nasi bardzo dobrze radzili sobie na skoczni mamuciej w Oberstdorfie, a w serii finałowej znalazło się pięciu Polaków, co jest rekordem sezonu. Nie udało się tylko Aleksandrowi Zniszczołowi, który skoczył 203 metry i znalazł się na 32. pozycji, bardzo blisko finałowej trzydziestki. Pozostali poradzili sobie lepiej, jak choćby wracający do Pucharu Świata Andrzej Stękała, który uzyskał 208 metrów (26. miejsce).

Dawid Kubacki, który w piątek był ósmy w kwalifikacjach i był najlepszy w naszej ekipie, nie był zadowolony po serii pierwszej. 213,5 metra oznaczało dopiero 21. miejsce i brak szans na czołówkę. Jakub Wolny skoczył dwa metry krócej (211,5 metra), ale miał gorsze warunki i był 19. Znakomicie poradzili sobie za to Kamil Stoch oraz Piotr Żyła.


"Rakieta z Zębu" wreszcie odpaliła, jak należy. 223 metry i szóste miejsce to niemal był ten Kamil Stoch, którego chcemy oglądać w każdych zawodach. "Wewiór" tymczasem uzyskał 223,5 mera i zajmował miejsce siódme. Strata obu do podium nie była duża, siedem, może osiem punktów i szansa walki o jeszcze wyższe lokaty. Prowadził niezawodny w końcówce sezonu Stefan Kraft (232 metry).

W serii finałowej skoczkowie mieli problemy, bo wiatr nie pozwalał w dolnej części zeskoku odlecieć i po długim locie nagle musieli lądować. Pierwszy z naszych skoczków, czyli Andrzej Stękała, uzyskał 203 metry i zamknął rywalizację na 26. miejscu. Również Dawid Kubacki miał kiepskie warunki, uzyskał 209 metrów, co dało mu miejsce 19. Jakub Wolny z kolei szybował 191 metrów i był 25.

Wreszcie przyszedł czas na walkę o podium i mieliśmy powody do radości. Piotr Żyła szybował znakomicie, uzyskał 228,5 metra i pewnie wskoczył na pierwsze miejsce w stawce. Tuż po nim Kamil Stoch uzyskał 204 metry, trzeba przyznać, że nie miał dobrych warunków, a jury jeszcze obniżyło mu belkę najazdową przed skokiem. Spadł w efekcie na miejsce dwunaste.

A wygrał oczywiście Stefan Kraft, który uzyskał 207 metrów i najadł się nerwów, bo musiał czekać na noty i przeliczać zdobyte punkty. Wyprzedził jednak Żigę Jelara (220 metrów w finale) oraz Timiego Zajca (207 metrów) oraz Anże Laniska (219 metrów). Piąte miejsce przypadło Piotrowi Żyle, to jego drugi najlepszy występ w sezonie. W niedzielę rywalizacja również od godziny 16:00, a od 14:15 kwalifikacje do zawodów.

Czytaj także: Sześciu Polaków awansowało do konkursu w Oberstdorfie, niepokojąca forma Kamila Stocha