Z ważnej polskiej jednostki odchodzi dowódca. W tle korupcja innego wojskowego

Natalia Kamińska
05 kwietnia 2022, 21:58 • 1 minuta czytania
Z ważnej jednostki wojskowej odchodzi dowódca. Generał Grzegorz Grodzki przestał być dowódcą 6 Brygady Powietrznodesantowej. W tle jest afera z innym wojskowym oskarżonym o korupcję. Żołnierze tej jednostki walczyli m.in w Iraku.
Dowódca 6 Brygady Powietrznodesantowej już nią nie dowodzi. Fot. 6 Brygada Powietrznodesantowa Facebook

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Generał Grzegorz Grodzki brygadą dowodził od listopada 2019 roku. W sobotę pojawiła się informacja, że nie jest on już dowódcą tej jednostki.

"W związku z zakończeniem służby na stanowisku dowódcy, życzenia od Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych na ręce generała brygady Grzegorza Gromadzkiego złożył Inspektor Wojsk Lądowych generał dywizji Maciej Jabłoński" - napisał na profilu na Facebooku administrator 6 Brygady Powietrznodesantowej.

Z kolei portal telewizji TVN24 publikuje kopią wpisu w księdze pamiątkowej brygady, który wcześniej złożył sam generał.

Z ważnej brygady wojskowej odchodzi dowódca

"Pomimo pasji, wyrzeczeń i pracy ponad miarę zmuszony jestem dziś przekazać sztandar bo polityka wmieszała się w nasze spadochroniarskie życie. Mam nadzieję i wierzę, że prawdziwi winni dopuszczenia do obecnej sytuacji w 6 batalionie dowodzenia, 6 Brygady Powietrznodesantowej poniosą za to odpowiedzialność" – napisał generał w tym wpisie.

Jak podkreślił, "prawie dwa lata bezczynności po raz kolejny doprowadziły do dziesiątek dramatów i rozpaczy". – Można było tego uniknąć już w 2019 roku! – ocenił.

Warto przeczytać: NATO znów wzmacnia bezpieczeństwo Polski. W Łasku pojawiły się legendarne maszyny

Jego wpis kończy się słowami: "Choć moja droga wiedzie ugorem, Wam wszystkim życzę pełnych czasz i powodzenia! P.S. Wierzę, że prawda obroni się sama i za kilka lat te słowa przebrzmią na nowo".

Portal chciał uzyskać komentarz w tej sprawie w MON, ale resort nie odpowiedział na pytania redakcji.

Generał przed odejściem został odcięty od informacji

Jak jednak dowiedział się nieoficjalnie portal telewizji decyzja generała ma związek z zatrzymaniem przez Żandarmerię Wojskową podpułkownika Marcina M., który był dowódcą 6 batalionu dowodzenia.

Miało to miejsce w kwietniu ubiegłego roku. Prokurator z wydziału do spraw wojskowych Prokuratury Okręgowej w Krakowie postawił mu wtedy szereg zarzutów związanych z korupcją.

Czytaj też: Błaszczak zachwalał polskie wojsko. Ostra odpowiedź Siemoniaka

– W opinii generała Grodzkiego podpułkownik powinien odejść z wojska już w 2019 roku, bo wtedy były pierwsze sygnały o tym, że uprawia "prywatę". Śledztwo trwało tak długo, że zdołał wciągnąć wielu żołnierzy w swoje działania – powiedziały telewizji osoby związane z armią.

Z informacji stacji wynika, że generałowi zawieszono "poświadczenia bezpieczeństwa", co oznacza, że aktualnie nie może się on zapoznawać m.in. z informacjami poufnymi, tajnymi i ściśle tajnymi. Generał nie chciał skomentować szerzej odejścia z brygady.

Żołnierze 6 Brygady Powietrznodesantowej służyli na wszystkich misjach zagranicznych Wojska Polskiego: w Afganistanie, Iraku, byłej Jugosławii i Syrii. Byli również zaangażowani w ochronę granicy polsko-białoruskiej.

Czytaj także: https://natemat.pl/403849,plan-mon-resort-chce-by-kazdy-absolwent-szkoly-sredniej-umial-strzelac