Wpływowa ukraińska dziennikarka napisała do Merkel. W zupełnie innym tonie niż Zełenski
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Prezydent Ukrainy uważa, że Niemcy zbyt mało robią dla jego kraju. Oskarżenia ze strony tego polityka padają m.in. w stosunku do Angeli Merkel.
- Jest jednak też inny ukraiński punkt widzenia.
- Dziennikarka "Ukraińskiej Prawdy" na łamach niemieckiej prasy docenia osiągnięcia byłej kanclerze i prosi o poparcie dla Ukrainy.
Dziennikarka z Krymu Sewgil Musajewa, a przy tym redaktorka naczelna wydania internetowego "Ukraińskiej Prawdy" napisała list do byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Co ciekawe, jest on całkiem inny w wymowie niż oskarżenia, które pod adresem wieloletniej przywódczyni RFN kieruje ostatnimi czasy Wołodymyr Zełenski.
Zełenski zarzuca Merkel, że jej polityka doprowadziła do wojny
Chodzi o m.in. słowa prezydenta Ukrainy do Merkel w sprawie Buczy. – Zapraszam panią Merkel i pana Sarkozy'ego, by przyjechali do Buczy i zobaczyli, do czego doprowadziła polityka ustępstw wobec Rosji w ciągu 14 lat – powiedział w poniedziałek Wołodymyr Zełenski.
Angel Merkel, za pośrednictwem rzeczniczki, przekazała dyplomatyczna odpowiedź. Przede wszystkim była kanclerz Niemiec podkreśliła fakt, iż "wspiera międzynarodowe wysiłki na rzecz zakończenia rosyjskiej agresji na Ukrainie".
"W związku z okrucieństwami, które ujawniono w Buczy i innych miejscowościach na Ukrainie, wszystkie wysiłki rządu federalnego i społeczności międzynarodowej, aby stanąć po stronie Ukrainy i położyć kres barbarzyństwu i wojnie Rosji przeciwko Ukrainie, mają pełne poparcia byłej kanclerz" – podano w jej oświadczeniu.
Dziennikarka "Ukraińskiej Prawdy" prosi Merkel o wsparcie
Oskarżycielskiego tonu nie ma tymczasem w głosno komentowanym za Odrą liście otwartym, który do Angeli Merkel napisała Sewgil Musajewa.
"Od ośmiu lat w mojej ojczyźnie toczy się wojna, której nie rozpoczęliśmy. Pod koniec lutego 2014 roku putinowska Rosja zajęła moją ojczyznę, Krym. W tym czasie moi rodzice mieszkali we wschodniej części półwyspu. Pewnego dnia, w drodze do pracy, zobaczyli rosyjskie czołgi, które przejeżdżały ulicami ich rodzinnego miasta. Ale zajęcie Krymu nie wystarczyło Władimirowi Putinowi. Wojna dotarła do Donbasu" - czytamy na wstępie.
Warto przeczytać: Niemcy wstrząśnięte rosyjskimi zbrodniami w Buczy. Scholz zapowiada nowe sankcje
Dalej redaktorak naczelna portalu "Ukraińska Prawda" wskazuje, że Ukraińcy starali się zrobić wszystko, co możliwe, aby powstrzymać rozlew krwi. "Dzięki waszym wysiłkom doszło do podpisania porozumienia mińskiego, ale pominięto w nim kwestię Krymu. Kwestia okupacji półwyspu spowodowała, że system bezpieczeństwa międzynarodowego, starannie budowany po zakończeniu II wojny światowej, nagle się załamał" – opisuje.
Musajewa zwraca przy tym uwagę, że wojna Rosji z Ukrainą trwa już od ponad miesiąca. "Proszę spojrzeć na przerażające zdjęcia z Irpienia i Buczy. Na naszych oczach odbywa się ludobójstwo narodu ukraińskiego. Rosyjska armia nas zabija, ale nie może odebrać nam marzeń" – wskazała.
Zawróciła się również z apelem do Merkel, która – w jej ocenie – ma "wielki wkład we wzmocnienie Unii Europejskiej i jej ochronę".
Czytaj także: Ujawniono propozycję Scholza dla Ukrainy. Zachód próbował zapobiec wybuchowi wojny
"Niech Pani wesprze akcesję Ukrainy do UE. Jesteśmy świadomi, że nasz kraj wciąż boryka się z wieloma problemami, ale ukraińska młoda energia i pragnienie wolności są tym, czego Europa potrzebuje w tej chwili" – poprosiła dziennikarka byłą kanclerz.
Sewgil Musajewa chciałaby również, aby Merkel pomogła Ukrainie w negocjacjach z Rosją. "Proszę pomóc nam zatrzymać wojnę, w której codziennie giną nasi obywatele" – napisała.
Lista kończy się słowami z przemówienia Angeli Merkel: "Nothing can be taken for granted and everything is possible" (Niczego nie można brać za pewnik i wszystko jest możliwe). Są to słowa, które padły z ust byłej kanclerze w czasie jej przemówienia z okazji 368. rocznicy rozpoczęcia roku akademickiego na Uniwersytecie Harvarda 30 maja 2019 roku. Dziennikarka od tego roku związana jest z uczelnią.
Czytaj także: https://natemat.pl/404789,merkel-o-przyjeciu-ukrainy-do-nato-zdjecia-z-buczy-nie-zmienily-jej-zdania