Gwiazdor FAME MMA uniknął śmierci? "Ferrari" pokazał, jak wygląda po ataku maczetami we własnym domu
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
Mocno zawrzało w środowisku powiązanym z FAME MMA. Bohaterem zamieszania jest Amadeusz "Ferrari" Roślik, jedna z bardziej kontrowersyjnych postaci, które wystąpiły podczas gali typu freak show fight. W miniony weekend pojawiły się w mediach społecznościowych informacje, jakoby "Ferrari" padł ofiarą brutalnego napadu we własnym mieszkaniu w Warszawie.
Zagadkową historię wyjaśnił sam zainteresowany umieszczając na YouTube szokujące nagranie, gdzie "Ferrari" występuje w zakrwawionej koszulce, z wyraźnymi śladami krwi również na twarzy.
"Czemu jestem w tej koszulce? Żeby po części oddać wam obraz sytuacji. To wszystko jest innego koloru, bo to była moja krew. Jestem cały pocięty maczetami. Na szczęście uchyliłem się i obcięli mi kawałek skóry. Do mojego mieszkania weszło dwóch zamaskowanych oprawców i nie czekali nawet sekundy. Zaczęli ciąć maczetą z całej siły. Oni weszli w jednym celu. Powtarzam, to było moje morderstwo, nie postraszenie, nie pocięcie. Próbowali mnie zabić" - relacjonuje na filmie "Ferrari".
Dodatkowo bohater nagrania jednoznacznie deklaruje, że ma zamiar wrócić do FAME MMA, co w ostatnim czasie było podważane. "Ferrari" deklaruje, że wróci jak tylko upora się z problemami zdrowotnymi.
Nagranie i cała sytuacja wzbudzają w mediach społecznościowych skrajne emocje. Niektórzy internauci sugerują, że może być to próba wzbudzenia zainteresowania. Próbowaliśmy ustalić, czy sytuacja o której mówi "Ferrari" faktycznie miała miejsce. Póki co czekamy na odpowiedź ze strony stołecznej policji.
Według relacji Tomasza Chica, zawodnika związanego z MMA-VIP, pod domem Roślika w sobotę wieczorem miały się znajdować dwa radiowozy oraz karetka.
"Ferrari" w swojej ostatniej walce podczas gali FAME MMA 13 w Gliwicach przegrał po trzech rundach pojedynku w formule bokserskiej z Adrianem Polakiem. Zwycięstwo było jednak niejednogłośne, a do rewanżu obu panów miało dojść podczas FAME MMA 14. Podczas oficjalnej konferencji przed galą kwestię rewanżowego pojedynku jednak zdementowano.
Roślik na swoim stories na Instagramie poinformował we wtorkowe popołudnie, że właśnie zmierza na salę operacyjną. Wkrótce ma również odpowiedzieć na zarzuty względem sytuacji z minionego weekendu, które pojawiają się w mediach społecznościowych.