Premier Włoch ujawnił, że chciał powstrzymać Putina. "Próbowałem do samego końca"

Zuzanna Tomaszewicz
17 kwietnia 2022, 17:48 • 1 minuta czytania
Premier Włoch Mario Draghi wyznał w wywiadzie z włoskim dziennikiem, że do ostatnich chwili próbował przekonać Władimira Putina do tego, aby nie wszczynał wojny z Ukrainą. Polityk wspominał rozmowy telefoniczne z prezydentem Rosji.
Premier Włoch do ostatniej chwili miał powstrzymywać Władimira Putina przed wywołaniem wojny w Ukrainie. Fot. EIDON / REPORTER

Mario Draghi: Próbowałem powstrzymać Putina

W wywiadzie dla dziennika "Corriere della Sera" Mario Draghi powiedział, jak wyglądały jego rozmowy z Władimirem Putinem. Włoski premier zapewnił, że dokładał wszelkich starań, aby prezydent Rosji nie wypowiadał wojny Ukrainie.

– Rozmawialiśmy przez telefon z prezydentem Putinem przed wybuchem wojny. Pożegnaliśmy się, postanawiając, że usłyszymy się ponownie – relacjonował Draghi. – Ale kilka tygodni później on rozpoczął ofensywę. Do samego końca próbowałem z nim rozmawiać – oświadczył polityk.

Jak sam przyznał, zachęcał Putina do rozmów negocjacyjnych z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. – Poprosiłem go, by prowadził negocjacje z Zełenskim w sprawie zawieszenia broni, ale Putin mi odpowiedział, że nie uważa, iż czas już dojrzał (red. do tego) – oznajmił premier Włoch.

W rozmowie z gazetą Draghi podkreślił, że Włochy "pozostają u boku ukraińskich przyjaciół". Odniósł się także do kwestii sankcji nakładanych na Rosję.

– Sankcje są konieczne, aby osłabić agresora, ale nie są w stanie zatrzymać wojsk w krótkim czasie. Żeby to uczynić, należy pomagać bezpośrednio Ukraińcom i to robimy. Nierobienie tego byłoby jednoznaczne z powiedzeniem im: poddajcie się, zaakceptujcie zniewolenie i podporządkowanie się – dodał szef włoskiego rządu.

Zachodni przywódcy próbowali zapobiec wojnie w Ukrainie

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, wywiad USA od początku 2022 roku ostrzegał, że rośnie ryzyko rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wśród europejskich przywódców, którzy próbowali zapobiec wybuchowi wojny, można wymienić m.in. kanclerza Niemiec Olafa Scholza. Polityk miał sugerować Ukrainie, by zrezygnowała z członkostwa w NATO. Miałoby to pomóc w zapewnieniu bezpieczeństwa temu państwu.

Po spotkaniu Scholza z Putinem, do którego doszło 15 lutego bieżącego roku, niemiecki polityk miał rozmawiać z Wołodymyrem Zełenskim, proponując mu pakt bezpieczeństwa, który byłby gwarantem nienaruszalności terytorialnej Ukrainy pod warunkiem porzucenia wizji dołączenia kraju do szeregów NATO. Miał on opierać się na porozumieniu między USA a Rosją.

Przed inwazją rosyjskich wojsk na Ukrainę prezydent Francji Emmanuel Macron mówił, że prezydent USA Joe Biden był prawdopodobnie ostatnią osobą, która mogłaby zapobiec wojnie. Przywódca Stanów Zjednoczonych poprosił później francuskiego polityka o pełnienie roli mediatora.

20 lutego prezydent Francji rozmawiał z nimi oddzielnie, omawiając główne punkty potencjalnego spotkania. Jednak następnego dnia Władimir Putin poinformował Macrona, że ​​nie jest już zainteresowany rozmowami i planuje uznać niepodległość tzw. republik Ługańskiej i Donieckiej. Podczas konferencji w Monachium propozycję Scholza miał też odrzucić Zełenski.

Czytaj także: https://natemat.pl/407410,prof-zbigniew-mikolejko-w-allegro-ma-non-troppo-o-dzialaniach-rosji

Dowiedz się więcej o wojnie w Ukrainie: