Niemieckie media zaatakowały Roberta Lewandowskiego. "Nie jest już najważniejszy"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google Robert Lewandowski czeka na nowy kontrakt w Bawarii, a niemieckie media (i nie tylko niemieckie) puchną od spekulacji, doniesień i zwykłych plotek ws. kontraktu napastnika Biało-Czerwonych z mistrzami Niemiec. Jak przekazało radio RMC Sport, agent naszego napastnika Pini Zahavi spotkał się z wysłannikiem klubu, a rozmowa trwała ponad dwie godziny. Efekty? Na razie obie strony są daleko od porozumienia.
Dokładnie całe spotkanie opisał dziennik "Bild". Agent Polaka spotkał się w restauracji "Schuhbecks Suedtiroler Stuben" z Oliverem Kahnem, legendą i prezesem klubu. Ten przekonywał, że Die Roten nie zamierzają sprzedawać snajpera i oczekują, że wypełni umowę trwającą do 2023 roku. Tymczasem według słów agenta "Lewy" czeka na konkretną umowę, a jeśli jej nie dostanie, będzie chciał odejść już za kilka tygodni.
Sztab kapitana polskiej kadry jest mocno zaniepokojony doniesieniami, jakoby w Bawarii miał grać Erling Haaland i oczekują, że Bayern Monachium je zdementuje. Robert Lewandowski nie jest zadowolony z tego, jak opieszale przebiegają rozmowy, a w klubie mają żal za słowa, które wypowiedział tuż po wywalczeniu mistrzostwa Niemiec. Co powiedział nasz as?
– Więcej w mediach się można było dowiedzieć, niż jakichś konkretów. Ja żadnego słowa o swojej sytuacji nie usłyszałem. Myślę, że w najbliższej przyszłości więcej się wyjaśni – gorzko komentował Robert Lewandowski swoje negocjacje z klubem. Sprawa wygląda tak, jakby Bayern nie wiedział, czy i na jaki czas przedłużyć umowę Polaka. Pojawia się sporo plotek o tym, kto może go zastąpić w drużynie. A "Lewy" chce mieć jasność i już teraz podpisać umowę, by spokojnie zaplanować wakacje i cały 2022 rok.
Całą sprawą coraz bardziej zirytowane są niemieckie media, które oceniają zachowanie naszego napastnika jako brak pokory i szacunku dla klubu. "Choć Robert Lewandowski cały czas jest bardzo ważnym ogniwem Bayernu Monachium, to nie jest już najważniejszy. Polski napastnik powinien to zauważyć i okazać więcej pokory" – napisał Pit Gottschalk w web.de. Jego zdaniem Polak winien mieć szacunek dla klubu, bo ma umowę, o jakiej inni mogą tylko marzyć.
Faktycznie Robert Lewandowski zarabia najwięcej w Bundeslidze i ma status gwiazdy. Ale też zapracował na niego kolejnymi bramkami i rekordami. Przy okazji Niemcy wytknęli naszemu kapitanowi, że ma 33 lata i że jego wartość już nie urośnie. Choć "Lewy" z roku na rok jest coraz lepszy, niektórzy uważają, że powoli zbliża się schyłek jego kariery. Umowa z Die Roten może być ostatnią tak dobrą w karierze napastnika. Czy tak się stanie?
Rozmowy dopiero się rozpoczęły, a obie strony z pewnością mogą nieco zejść z oczekiwań. Klub chce zatrzymać naszego asa, ale na jego miejsce ma już kandydatów, jak Sebastien Haller, Luka Jović czy Sasa Kalajdzić. Erling Haaland jest ponoć poza zasięgiem mistrzów Niemiec. "Lewy" chce grać w Bayernie Monachium do 2025 roku, zarabiać 24-30 mln euro za sezon. Czy obie strony spotkają się w połowie drogi? Będzie ciekawie, to pewne.
Czytaj także: https://natemat.pl/409813,fc-barcelona-po-spotkaniu-z-agentem-lewandowskiego