Marcin Bosak stawił czoła nowotworowi. Przeszedł skomplikowaną operację

Joanna Stawczyk
02 maja 2022, 15:38 • 1 minuta czytania
W tegoroczną majówkę Marcin Bosak był gościem programu "Miasto kobiet" w TVN Style. W rozmowie z Marzeną Rogalską oraz Olgą Legosz aktor zdecydował się odkryć kulisy najtrudniejszego etapu w swoim życiu. Opowiedział o walce z nowotworem i depresją. Zdradził co trzymało go przy życiu, kiedy ponad 10 lat temu usłyszał koszmarną diagnozę.
Marcin Bosak miał guza rdzenia kręgowego. Przeszedł skomplikowaną operację Fot. JACEK DOMINSKI/REPORTER

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Marcin Bosak miał guza. Aktor przeszedł poważną operację

Marcin Bosak jest znany szerszej publiczności za sprawą roli w serialu "M jak miłość", gdzie wcielał się w postać Kamila. Aktor ma na swoim koncie udział w wielu znanych produkcjach filmowych. Zagrał m.in. w "Pokocie", "W ciemności", "Polityce", "Banksterach", a ostatnio w filmie "Zupa nic". Prywatnie 42-letni gwiazdor ma za sobą związek z aktorką Moniką Pikułą, z którą doczekał się dwóch synów.

O Bosaku w ostatnich miesiącach w prasie huczało ze względu na jego relację z Marią Dębską ("Bo we mnie jest seks"). Wzięli ślub w sierpniu 2020 roku, jednak ich małżeństwo zakończyło się dość szybko, bo zaledwie po półtora roku wspólnego życia. "Para rozwiodła się podczas pierwszej rozprawy" – doniósł na początku marca 2022 roku tygodnik "Na żywo".

W niedzielę (1 maja) na TVN Style w programie "Miasto Kobiet" premierę miał odcinek z rozmową z aktorem. Ostatnio właśnie tam odbył się głośny i szeroko komentowany wywiad Aleksandry Kwaśniewskiej z Marcinem Hakielem.

Tym razem na tapecie był rak i depresja, z którymi zmagał się Marcin Bosak. – Cały czas powrót do tego tematu jest trudny – przyznał na wstępie. – To nie jest tak, że, jak już raz się coś powiedziało, to leci z górki, tylko jednak to nieustanna analiza tego, co się ze mną dzieje – dodał.

– Rozumiem, że to proces, tak samo jak terapia jest procesem – podkreślił. Przed kamerami Bosak wrócił pamięcią do najmroczniejszego okresu w swoim życiu, kiedy był już na granicy wytrzymałości. Wyznał, że dał się złapać w sidła stereotypu, według którego mężczyźnie nie wypada prosić o pomoc i musi dźwigać wszystkie emocje sam.

– Nie wiem czy to są myśli samobójcze, czy nie, ale miałem ochotę zniknąć. Zamknąć się w jakimś takim miejscu, w którym nikt mnie nie będzie widział, nikt nie będzie oceniał tego i z tą swoją słabością, bo tak to rozumiałem, gdzieś się zaszyć w jakiejś jamie – zwierzył się prowadzącym.

Podczas rozmowy aktor opowiedział też o nowotworze, który zdiagnozowano u niego 10 lat temu. Był to guz rdzenia kręgowego. Na przestrzeni sześciu lat trafiał do różnych specjalistów. Ostatecznie tylko jeden z nich odważył się podjąć skomplikowanego zabiegu.

– Spychałem ten temat. Jeśli usłyszy się od uznanego neurochirurga, że w niektórych przypadkach medycyna jest bezradna, to ciężko mieć dobry nastrój i optymistyczne podejście do życia i świata – podkreślił.

Bosak zaznaczył, że w dniu otrzymania strasznej diagnozy usłyszał też nowinę, która dała mu siłę, aby walczyć o życie. – Monika do mnie zadzwoniła, że jest w ciąży, jak jechałem na konsultację do Łodzi. Pół godziny później dowiedziałem się, że mam guza. Myślę, że ta informacja mnie uchroniła, by nie wpaść w jakiś mrok – oznajmił.

Aktor po operacji przebywał w śpiączce farmakologicznej. – To było pół roku ostrej walki, żeby znowu nauczyć się chodzić i działać samodzielnie – podsumował. 

Czytaj także: https://natemat.pl/410164,magdalena-boczarska-o-terapii-i-chorobie-alkoholowej-ojca